Najbezpieczniejsze miejsca do biegania

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
cleo1223
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 214
Rejestracja: 02 lip 2008, 15:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Marki

Nieprzeczytany post

postaraj się poczytać o behawiorystyce psów, pomoże Ci to trochę lepiej zrozumieć, w jaki sposób pies 'rozumuje', dlaczego i kiedy rozumuje.
wiesz, to nie jest zdrowe, żeby dorosły człowiek bał się psa; to jest coś nad czym naprawdę warto popracować;
no i przydałby Ci się kontakt z jakąś porządną rasą - np. z amstaffem, tak dla oswojenia.
wiesz, że psy atakują tylko wtedy, kiedy czują się zagrożone?


I jest jeszcze jeden patent na wszelkie problemy z niechcianymi współbiegaczmi po llesie - PARALIZATOR. Ja zamierzam sobie sprawić, bo w słuchawkach na uszach nie zawsze słychać co się za nami dzieje; a pieprz zawsze niechcący można skierować w swoje oczy.... :bum: :bum: :bum: :bum: :bum:
New Balance but biegowy
misiek12345
Wyga
Wyga
Posty: 56
Rejestracja: 04 mar 2008, 20:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Biecz

Nieprzeczytany post

Oj, rozumiem... Też mam lęk przed psami, już od dzieciństwa (oj tak, ten pies u babci był baardzo niedobry :bum:). Zazwyczaj właściciele mają jednak chociaż trochę rozumu, i większe psy są na smyczy albo mają kaganiec. A co do malutkich... Ja po prostu przestaję biec i zaczynam iść, te parę sekund mnie nie zbawi... Czasami pies po prostu chce się pobawić i dlatego podbiega. Tak czy siak, psa każdego rozmiaru i tak omijam szeroookim łukiem. Pies chce bronić swojego właściciela, więc jeżeli biegniesz w jego stronę (tj. właściciela), a może i na dodatek wejdziesz między niego a psa, no to... kaplica :bum:.
Pozdrawiam i życzę szczęśliwych treningów, bez niemiłych wydarzeń związanych z psami (bądź ich właścicielami... :ble:)
cleo1223
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 214
Rejestracja: 02 lip 2008, 15:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Marki

Nieprzeczytany post

:ojoj: :ojoj: chwilę strachu przeżyłam wczoraj już wybiegając z lasu
Zobaczyłam wilczura z puszką po piwie w mordzie. Zobaczył mnie i zatrzymał się, wypuścił puszkę i ruszył na mnie. Zawołałam do właściciela (był trochę dalej), że pies biegnie na mnie... zawołał, ale pies znowu ruszył w moją stronę. Jeszcze nigdy nie byłam tak pewna, że pies mnie zaatakuje - podniosłam prawe przedramię do góry i szykowałam się do obrony. Wychowałam amstaffa, uwielbiam psy obronne - no ale z tym było coś nie tak...
Dacet miał problem z odwołaniem psa. Przypuszczam zresztą, że wypuścił go tylko dlatego iż był przekonany, że w lesie nie ma nikogo (straszna ulewa).
Teraz to już na pewno wybiorę się na zakupy.
pog
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 21 lip 2008, 21:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin - Pogodno

Nieprzeczytany post

Wy dyskutujecie o psach, a mnie wczoraj locha z małymi zmusiła do zmiany trasy... :hahaha:
Dum spiro, spero!
cleo1223
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 214
Rejestracja: 02 lip 2008, 15:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Marki

Nieprzeczytany post

O rany.... Niefajnie i nieciekawie mogłoby być :bum:
prz3m3k
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 29
Rejestracja: 25 lip 2008, 22:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

Cześć,

Ja miałem dzisiaj taką niemiło przygodę z psem. Wybrałem się pobiegać ok 6:30 rano i podczas rozgrzewki zaatakował mnie wilczur (albo jakiś mieszaniec tej rasy). Właścicielka psa nie potrafiła go przywołać do siebie a tym bardziej uspokoić. Ten cholerny pies nie pozwolił mi się ruszyć z miejsca.
Zastanawiam się nad zakupem ultradźwiękowego odstraszacza do psów. Czy macie doświadczenie w używaniu tego typu sprzetu? I czy jest on skuteczny?

pozdarwiam
Przemek
[url=http://runmania.com/rlog/?u=prz3m3k][img]http://runmania.com/f/95860032d3b29879c0c637b0f21adf98.gif[/img][/url]
cleo1223
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 214
Rejestracja: 02 lip 2008, 15:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Marki

Nieprzeczytany post

[Właścicielka psa nie potrafiła go przywołać do siebie a tym bardziej uspokoić. Ten cholerny pies nie pozwolił mi się ruszyć z miejsca. ]

no właśnie, ludzie posiadają psy nad którymi nie panują.
ja nie znam się na tym ultradzwiękowym odstraszaczu... zresztą boję się, że w sytuacji awaryjnej mógłby nie zdać egzaminu.
a najbardziej boli mnie to, że psy nad którymi niepanują właściciele, z reguły puszczane są o bardzo wczesnych porach (moje ulubione), lub kiedy leje... (też lubię).
Edda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 559
Rejestracja: 26 sty 2008, 23:33

Nieprzeczytany post

elizakop pisze:Albo biegaj wcześnie rano. O piątej mało kto wychodzi z pieskem na spacer. U mnie się sprawdza. Nigdy nie spotykam czworonogów o świcie.
zdecydwanie tak. Polecam las baardzo wcześnie rano. Dziś np 4.30 - prawie 2 h biegania i nikogo i niczego nie spotkalam. Dopiero "zjeżdzając do bazy" - gościa z 2 owczarkami na smyczy

Z tym nieprzyjemnym uczuciem w stylu blair witch można sobie psychiką poradzić. A ewentualne psy? Coż - wyhamowuję i w większości przypadków są obojętne. Rzucają się głównie te z właścicielami w pobliżu, ale to już do opanowania.
cleo1223
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 214
Rejestracja: 02 lip 2008, 15:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Marki

Nieprzeczytany post

edda - a u mnie wszystko jak zwykle na odwrót :oczko:
ponieważ ludzie (normalni) zwracają uwagę tym z nienormalnym podejściem do pupilków; to ci nierozgarnięci ludzie wypuszczają te bestyjki o wczesnych i bardzo późnych porach
prz3m3k
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 29
Rejestracja: 25 lip 2008, 22:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

Edda pisze:
elizakop pisze:Albo biegaj wcześnie rano. O piątej mało kto wychodzi z pieskem na spacer. U mnie się sprawdza. Nigdy nie spotykam czworonogów o świcie.
zdecydwanie tak. Polecam las baardzo wcześnie rano. Dziś np 4.30 - prawie 2 h biegania i nikogo i niczego nie spotkalam. Dopiero "zjeżdzając do bazy" - gościa z 2 owczarkami na smyczy
No tak 4.30 to jest fajna godzina, ale niestety dla mnie z powodów "obiektywnych" nierealna. A z drugiej strony to nie może być tak, że dzięki pieskom mam zrezygnować z porannego biegania.


pozdrawiam
Przemek
[url=http://runmania.com/rlog/?u=prz3m3k][img]http://runmania.com/f/95860032d3b29879c0c637b0f21adf98.gif[/img][/url]
prz3m3k
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 29
Rejestracja: 25 lip 2008, 22:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

No i doczekałem się. Dzisiaj podczas porannej przebieżki zaatakował mnie wilczur.
Na całe szczęście poszarpał i podziurawił mi koszulkę, na ciele nie odnotowałem żadnej rany. Chociaż marne to pocieszenie :chlip:
Całe zdarzenie rozgrywało się na ścieżce leśnej, a właściciel psa pomknął w las :grr:
Ja przejęty oglądaniem zniszczeń i ewentualnego pogryzienia nawet nie zdążyłem zareagować. Potem tylko przemknęło mi przez myśl słowo wścieklizna i tężec!
Na szczęście jak napisałem na początku pozostała mi tylko poszarpana koszulka :grr:
Zaraz też zaopatrzyłem się w paralizator - biada kolejnemu psu ( a zwłaszcza właścicielowi), który będzie chciał mi zrobić krzywdę :hej:
[url=http://runmania.com/rlog/?u=prz3m3k][img]http://runmania.com/f/95860032d3b29879c0c637b0f21adf98.gif[/img][/url]
NC94
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 31
Rejestracja: 25 cze 2008, 19:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bełchatów

Nieprzeczytany post

Ja dzisiaj po raz pierwszy natrafiłem na psa, był to owczarek niemiecki. Biegłem ścieżką i widziałem jak idzie jakaś pani ale psa nie widziałem więc biegłem dalej, później spojrzałem przed siebie i zobaczyłem jak pies szybko biegnie w moją stronę. Zatrzymałem się od razu pies okrążył mnie raz i pobiegł za właścicielką. Trochę szkoda bo jeden bieg miałem zmarnowany. Nie wiem czy coś by mi zrobił gdybym się nie zatrzymał, ale myślę że nic złego.
prz3m3k
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 29
Rejestracja: 25 lip 2008, 22:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

NC94 pisze: Nie wiem czy coś by mi zrobił gdybym się nie zatrzymał, ale myślę że nic złego.
Ja się zatrzymałem i mimo tego, że starałem się nie patrzeć psu w oczy to i tak mnie zaatakował. Pominę kwestię właściciela, który uciekł jak to zobaczył.
Konkludując, ja straciłem nadzieję, że zatrzymując się nie daje zwierzakowi powodów do ataku.
[url=http://runmania.com/rlog/?u=prz3m3k][img]http://runmania.com/f/95860032d3b29879c0c637b0f21adf98.gif[/img][/url]
NC94
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 31
Rejestracja: 25 cze 2008, 19:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bełchatów

Nieprzeczytany post

Znaczy ten pies chyba groźny nie był bo nawet się o mnie nie musną, a właścicielka od razu do mnie mówi żebym się nie bał bo on tylko innego psa szuka. Prze3m3k współczuje ci że natrafiłeś na tak chamskiego człowieka, jak można nie wziąć odpowiedzialności za swojego psa.
emil
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 13 sie 2008, 15:30

Nieprzeczytany post

Też boję się psów ale bieganie powoduje, że nabieram pewności siebie. Zarówno w stosunku do ludzi jak i do psów więc radzę ruszać się jak najwięcej a lęk sam minie :oczko:
ODPOWIEDZ