
Cel: 30 minut ciągłego biegu - Plan 6-cio tygodniowy
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 405
- Rejestracja: 18 cze 2013, 13:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
Cava, dzięki za podpowiedź i za zaproszenie, zajrzę do was. 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 405
- Rejestracja: 18 cze 2013, 13:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
Chicken, ja co prawda jestem bardzo początkująca, ale doczytałam gdzieś, ze kolka jest rezultatem nieprawidłowego oddychania. Początkujący często tak skupiają się na biegu czy innych ćwiczeniach, ze zapominaja o oddychaniu i efektem jest kolka.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Stara Damo
Biegałaś przez 3 godziny z synem a potem zaczęłas plan 6 tygodniowy?
Jesli chodzi o kolke to dotyka ona często także zaawansowanych biegaczy.
Polecam wtedy zatrzymać sie, zrobić wdech, wyciągnięcie sie wysoko na palcach w górę i swobodny opad.
Biegałaś przez 3 godziny z synem a potem zaczęłas plan 6 tygodniowy?
Jesli chodzi o kolke to dotyka ona często także zaawansowanych biegaczy.
Polecam wtedy zatrzymać sie, zrobić wdech, wyciągnięcie sie wysoko na palcach w górę i swobodny opad.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja przy pierwszych symptomach kolki poprostu zwalniam i przechodzi, ale to dziala tylko wtedy gdy czuje delikatny ucisk. Poza tym generalnie kolki nie doswiadczam szczesliwie 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 405
- Rejestracja: 18 cze 2013, 13:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
Adamie, biegłam 3 minuty, które wydawały mi się 3 godzinami.
Coś nieprecyzyjnie piszę.

- hotmas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 889
- Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: CSW
Po prostu maszeruj. Nie musisz nic poza tym robić. W tym czasie masz zebrać siły do następnego bieguChicken pisze: A podczas tego marszu, to co robić ?. Bardzo intensywnie wykonywać wymachy ?.

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 15 cze 2013, 16:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ufff .. dzisiaj 2ga seria czterominutówek. Mocna sprawa!
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 19
- Rejestracja: 11 cze 2013, 13:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Skupiłem się bardziej na rozgrzewce [szczególnie mięśnie brzucha] i na odpowiednim oddychaniu podczas biegu, kolki brak. Co prawda podczas biegu czułem ją bardzo lekko, ale to pewnie wina tego, ze dzien wcześnie większość treningu zrobiłem z kolką.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 405
- Rejestracja: 18 cze 2013, 13:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
U mnie też. A przy tej pogodzie to podwójne hardkore. Ale inni dali radę, to ja też.Tommy83 pisze:U mnie dziś pierwsza seria 4,5min... Hardcore

- darek12
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 251
- Rejestracja: 09 paź 2009, 21:23
- Życiówka na 10k: 00:44:20
- Życiówka w maratonie: 03:46:20
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
A my w Zielonej Górze jutro kończymy...
Pogoda zapowiada się idealnie.
Skorzystamy z zaproszenia i zakończenie odbędzie się na Festynie w Łężycy.
Przy okazji zorganizowaliśmy "I Łężycki bieg o pietruszkę" - 5km
Zapraszamy do biegania i kibicowania

Pogoda zapowiada się idealnie.
Skorzystamy z zaproszenia i zakończenie odbędzie się na Festynie w Łężycy.
Przy okazji zorganizowaliśmy "I Łężycki bieg o pietruszkę" - 5km

Zapraszamy do biegania i kibicowania
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 21 cze 2013, 14:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
My (ja i kumpel) robimy ten plan od prawie miesiąca.
Ale coś nam nie idzie.
Chyba za bardzo lubimy piwko
Ale coś nam nie idzie.
Chyba za bardzo lubimy piwko

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 22 cze 2013, 09:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wiele razy tu zaglądałam, ale dziś muszę się wreszcie wpisać, bo - udało się! Mały acz wielki sukces 30 min biegu ciągłego osiągnięty
Zaczęłam 11 maja trzymając się tego i swojego planu tzn. po każdym przebiegnięciu bez problemu wydłużałam bieg o 10s a marsz o tyle skracałam, w razie trudności powtarzałam. Jeszcze tydzień temu nie wierzyłam, że 30 minut bez przerwy jest możliwe, ale jeśli się pamięta o tempie konwersacyjnym to naprawdę żaden problem i od dziś to wiem
No a teraz trzeba szukać nowego celu... ależ to bieganie uzależnia 


