Zielona Gora
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 862
- Rejestracja: 08 kwie 2009, 14:22
- Życiówka na 10k: 37:42
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Gwałciciel to nie problem. Myślę, że dałbym mu radę:) Gorzej jeśli zarobię gazem w ślepia albo nawet kosę od jakiejś wystraszonej kobiety. Bo przecież to ja mogę zostać wzięty za zboczeńca. Przemieszczam się szybko i sapię (kiedy przemieszczam się bardzo szybko).
Myślę, że każdy facet biegający obecnie w ZG i okolicach może zostać uznany za gwałciciela.
Myślę, że każdy facet biegający obecnie w ZG i okolicach może zostać uznany za gwałciciela.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 862
- Rejestracja: 08 kwie 2009, 14:22
- Życiówka na 10k: 37:42
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Minął miesiąc mojego pobytu w Zielonej Góry. Trzeba się zwijać. Szkoda, przyzwyczaiłem się, miasto niezwykle przyjazne i sympatyczne. Korzystając z okazji chciałbym serdecznie podziękować wszystkim za miłe przyjęcie i pomoc w logistyce doboru trasy. Szczególnie dziękuję Gosi i Darkowi. Bez Waszych rad byłoby ciężko.
Chciałbym również jakoś podsumować swój pobyt w Waszym mieście:
1) Korki – a w zasadzie ich brak. Jest to unikat na skalę międzynarodową, że w tak dużym mieście jeździ się tak płynnie
2) Gwałciciel – kiedy przyjechałem do ZG (31.01) ów pan już grasował w najlepsze. Teraz wyjeżdżam i dalej go nie złapali – szacun dla skuteczności Policji
3) Śnieg – kiedy przyjechałem do ZG to trochę się załamałem. W życiu nie widziałem takiej ilości śniegu. Ale nic nie trwa wiecznie, śnieg się topi i idzie wiosna. Tylko dziury w asfalcie wyłażą
4) Jedzenie:
• bardzo dobre pieczywo
• pierwszy raz w życiu jadłem rogala marcińskiego (trochę przereklamowana sprawa)
• bar Schabik – dobre jedzenie za rozsądne pieniądze
• pizzeria na osiedlu (przy głównej drodze) za MC Donalds – nie pamiętam niestety nazwy. Miejsce niepozorne – a pizza genialna – pieczona w piecu opalanym drewnem. Rewelacja!
• mój szczegółowy opis jedzenia wynika z tego, że paliwo jest niezbędne do biegania, więc teraz będzie o bieganiu
5) Treningi:
• trasy biegowe: Park 1000-lecia (w tygodniu), okolice Makro (weekendy), bieżnia przy ul. Sulechowskiej – tylko raz (dzisiaj) tam biegałem bo wcześniej śnieg komplikował sytuację. Okolice Makro to moim zdaniem jedna z najfajniejszych okolic do biegania jakie kiedykolwiek widziałem. Z kolei bieżnia przy Sulechowskiej jest genialna i świetnie utrzymana. Po Parku 1000-lecia lepiej biegać po ciemku – wtedy nie widać psich kupek.
• przebieg 25 dni treningu – 315 km w tym:
około 65 km OBW2 (4’27’’-4’37’’/1 km) – 6 treningów
6 km WB3 (3 x 2000m) (4’00’’/1 km) – 1 trening
3 treningi skipów i wieloskoków – po 15 stumetrowych powtórzeń
3 treningi podbiegów– po 15 stumetrowych powtórzeń
150 rytmów – po około 30 sekund
reszta to spokojne rozbiegania – tak 4’47’’ – 5’05’’ min/1 km
do tego rozciąganie (zawsze), pompki i ćwiczenia siłowe na brzuch, plecy i nogi (bez przyrządów – w domowych warunkach) – 14 sesji (średnio co dwa dni)
czyli w sumie się nie obijałem, biegałem powoli (jeszcze nie czas biegać szybko) ale dosyć sporo
Reasumując gratuluję Wam, że mieszkacie w takim rewelacyjnym mieście. Mam nadzieję, że jeszcze tu wrócę.
Tymczasem pozdrawiam serdecznie wszystkie Zielonogórzanki i Zielonogórzan!
Chciałbym również jakoś podsumować swój pobyt w Waszym mieście:
1) Korki – a w zasadzie ich brak. Jest to unikat na skalę międzynarodową, że w tak dużym mieście jeździ się tak płynnie
2) Gwałciciel – kiedy przyjechałem do ZG (31.01) ów pan już grasował w najlepsze. Teraz wyjeżdżam i dalej go nie złapali – szacun dla skuteczności Policji
3) Śnieg – kiedy przyjechałem do ZG to trochę się załamałem. W życiu nie widziałem takiej ilości śniegu. Ale nic nie trwa wiecznie, śnieg się topi i idzie wiosna. Tylko dziury w asfalcie wyłażą
4) Jedzenie:
• bardzo dobre pieczywo
• pierwszy raz w życiu jadłem rogala marcińskiego (trochę przereklamowana sprawa)
• bar Schabik – dobre jedzenie za rozsądne pieniądze
• pizzeria na osiedlu (przy głównej drodze) za MC Donalds – nie pamiętam niestety nazwy. Miejsce niepozorne – a pizza genialna – pieczona w piecu opalanym drewnem. Rewelacja!
• mój szczegółowy opis jedzenia wynika z tego, że paliwo jest niezbędne do biegania, więc teraz będzie o bieganiu
5) Treningi:
• trasy biegowe: Park 1000-lecia (w tygodniu), okolice Makro (weekendy), bieżnia przy ul. Sulechowskiej – tylko raz (dzisiaj) tam biegałem bo wcześniej śnieg komplikował sytuację. Okolice Makro to moim zdaniem jedna z najfajniejszych okolic do biegania jakie kiedykolwiek widziałem. Z kolei bieżnia przy Sulechowskiej jest genialna i świetnie utrzymana. Po Parku 1000-lecia lepiej biegać po ciemku – wtedy nie widać psich kupek.
• przebieg 25 dni treningu – 315 km w tym:
około 65 km OBW2 (4’27’’-4’37’’/1 km) – 6 treningów
6 km WB3 (3 x 2000m) (4’00’’/1 km) – 1 trening
3 treningi skipów i wieloskoków – po 15 stumetrowych powtórzeń
3 treningi podbiegów– po 15 stumetrowych powtórzeń
150 rytmów – po około 30 sekund
reszta to spokojne rozbiegania – tak 4’47’’ – 5’05’’ min/1 km
do tego rozciąganie (zawsze), pompki i ćwiczenia siłowe na brzuch, plecy i nogi (bez przyrządów – w domowych warunkach) – 14 sesji (średnio co dwa dni)
czyli w sumie się nie obijałem, biegałem powoli (jeszcze nie czas biegać szybko) ale dosyć sporo
Reasumując gratuluję Wam, że mieszkacie w takim rewelacyjnym mieście. Mam nadzieję, że jeszcze tu wrócę.
Tymczasem pozdrawiam serdecznie wszystkie Zielonogórzanki i Zielonogórzan!
-
- Wyga
- Posty: 75
- Rejestracja: 17 wrz 2009, 20:37
Polecamy sie na przyszłość Piotrze:) A co z resztą zielonogórskich biegaczy? Grzesiek, kiedy meldujesz sie na stadionie? Sniegu juz nie ma, a ostatni tor nawet suchy;) Moja kondycja w zwiazku ze spora przerwa, (angina, narty, debil gwałciciel i inne przeszkody;)) troche podupadła, ale zaczełam znowu regularnie biegac i powinna w niedługim czasie wrócic do normy. Moze jakies weekendowe dłuzsze bieganie? Ktos chętny? Moge pełnic role motywacji:) jesli ktos jej potrzebuje.
Ostatnio zmieniony 02 mar 2010, 20:28 przez gosiazgora, łącznie zmieniany 1 raz.
- darek12
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 251
- Rejestracja: 09 paź 2009, 21:23
- Życiówka na 10k: 00:44:20
- Życiówka w maratonie: 03:46:20
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
biegamy, biegamy. co raz więcej ludzi biega po Jędrzychowie.
IDZIE WIOSNA
w niedziele pobiegłem dwa kółlka wokół Malty w Poznaniu (12.03 start na 10km). niesamowite, ale tam było pełno ludzi!!! Biegają
maszerują, jeżdżą. Ale tak normalnie, nikt się nie ściga, rozmawiają po drodze. Luzik.
Tak sobie uświadomiłem, że ZG to jakiś inny świat. Może ludzie się wstydzą?, a może gdzieś biegają, tylko ja nie wiem gdzie...?
PS,.
w Poznaniu też nasr... po kolana.
IDZIE WIOSNA
w niedziele pobiegłem dwa kółlka wokół Malty w Poznaniu (12.03 start na 10km). niesamowite, ale tam było pełno ludzi!!! Biegają
maszerują, jeżdżą. Ale tak normalnie, nikt się nie ściga, rozmawiają po drodze. Luzik.
Tak sobie uświadomiłem, że ZG to jakiś inny świat. Może ludzie się wstydzą?, a może gdzieś biegają, tylko ja nie wiem gdzie...?
PS,.
w Poznaniu też nasr... po kolana.
- grzes_zg
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 11 paź 2009, 13:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zielona Góra
Aktualnie walcze z remontem mieszkania i musiałem schować buty do biegania. Jak tylko się ogarnę, to wracam na bieżnięgosiazgora pisze:Polecamy sie na przyszłość Piotrze:) A co z resztą zielonogórskich biegaczy? Grzesiek, kiedy meldujesz sie na stadionie?

Strój na lato już zakupiony

-
- Dyskutant
- Posty: 46
- Rejestracja: 23 lip 2009, 17:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kowary, Zielona Góra
Witaj gosia gawno mnie nie było ale niestety nie maiłem dostępu do neta ja cały czas przygotowuje się do połówki w kwietniu mam nadzieje ze ty nie zrezygnowałąs ze startu ?gosiazgora pisze:Polecamy sie na przyszłość Piotrze:) A co z resztą zielonogórskich biegaczy? Grzesiek, kiedy meldujesz sie na stadionie? Sniegu juz nie ma, a ostatni tor nawet suchy;) Moja kondycja w zwiazku ze spora przerwa, (angina, narty, debil gwałciciel i inne przeszkody;)) troche podupadła, ale zaczełam znowu regularnie biegac i powinna w niedługim czasie wrócic do normy. Moze jakies weekendowe dłuzsze bieganie? Ktos chętny? Moge pełnic role motywacji:) jesli ktos jej potrzebuje.
Jezus nadchodzi udawaj,że jesteś zajęty
-
- Wyga
- Posty: 75
- Rejestracja: 17 wrz 2009, 20:37
Oczywiscie, ze nie zrezygnowałam. Wprawdzie powinnam najpierw wystartować na jakis krótszy dystans, zwłaszcza po dłuzszej przerwie, ale spróbuje:) Przebiec- przebiegnę i mam nadzieje, ze czas nie bedzie kompromitujacy i zmieszcze sie w dwóch godz. Podobno trasa specjalnie łatwa nie jest, dwa długie podbiegi, ale został jeszcze miesiąc na przygotowanie. Pozdr.
-
- Dyskutant
- Posty: 46
- Rejestracja: 23 lip 2009, 17:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kowary, Zielona Góra
Też tak słyszałem ale damy rade ja biegam tak po 10 15 km w tym tygodniu chce sie wreszccie zmierzyć z 20 km chyba dam rade hehe pozdrawiamgosiazgora pisze:Oczywiscie, ze nie zrezygnowałam. Wprawdzie powinnam najpierw wystartować na jakis krótszy dystans, zwłaszcza po dłuzszej przerwie, ale spróbuje:) Przebiec- przebiegnę i mam nadzieje, ze czas nie bedzie kompromitujacy i zmieszcze sie w dwóch godz. Podobno trasa specjalnie łatwa nie jest, dwa długie podbiegi, ale został jeszcze miesiąc na przygotowanie. Pozdr.
Jezus nadchodzi udawaj,że jesteś zajęty
-
- Wyga
- Posty: 75
- Rejestracja: 17 wrz 2009, 20:37
Pewnie, ze damy:) Prawdopodobnie bedzie biegł tez mój sasiad i jeszcze kilku znajomych, ale to sa szalency;) narzucaja tempo dla mnie nieosiagalne jak na razie, zreszta nie wiem, czy osiagalne kiedykolwiek:), ale Ty mozesz sie z nimi mierzyć. Ja na poczatek spokojnie po dyszce- wczoraj 58 min, ale po takiej przerwie, to nie jest chyba tragicznie, ale średnie tetno 160- troche za wysokie. Ciekawe ile by było, gdybym dała z siebie wszystko. Skoro Ty sie rzucasz na 20, to ja 15 moze w piatek spróbuję, 20 tez wypadałoby jeszcze w marcu przebiec;)
-
- Wyga
- Posty: 75
- Rejestracja: 17 wrz 2009, 20:37
Moze wiecej ludzi zacznie biegać:)
http://www.runplanet.pl/
http://www.runplanet.pl/
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 13 sty 2010, 21:48
A biegnie ktoś może w gp Poznań? http://www.gp-poznan.pl/ 5km, z racji że jestem totalnym amatorem myślę, że to dobry dystans żeby się sprawdzić, jak działa adrenalina i rywalizacja na mnie;) Jade PKP w piątek, 19.03. Bieg jest 20.03 o 11:00.
- darek12
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 251
- Rejestracja: 09 paź 2009, 21:23
- Życiówka na 10k: 00:44:20
- Życiówka w maratonie: 03:46:20
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
witam
pierwszy bieg zaliczony - maniacka dziesiatka w Poznaniu.
Wspaniala impreza - czas 00:53:32
cel osiagniety - zmiescilem sie w pierwszym tysiacu.
bylo super - polecam.
10.04 - 10km w Gnieznie...
pierwszy bieg zaliczony - maniacka dziesiatka w Poznaniu.
Wspaniala impreza - czas 00:53:32
cel osiagniety - zmiescilem sie w pierwszym tysiacu.
bylo super - polecam.
10.04 - 10km w Gnieznie...
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 23
- Rejestracja: 21 lis 2009, 16:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zielona Góra
No proszę, wreszcie sklep dla biegaczy w naszym mieście. Mam nadzieję, że się utrzyma.gosiazgora pisze:Moze wiecej ludzi zacznie biegać:)
http://www.runplanet.pl/
- darek12
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 251
- Rejestracja: 09 paź 2009, 21:23
- Życiówka na 10k: 00:44:20
- Życiówka w maratonie: 03:46:20
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
ten sklep to jakiś tajny???
- 40min go szukałem, wypytałem chyba z 10 osób nikt nie słyszał o tym sklepie...
w którym to jest miejscu?
- 40min go szukałem, wypytałem chyba z 10 osób nikt nie słyszał o tym sklepie...
w którym to jest miejscu?