Kurde, ja mam to samo, Skoor

Czytałam tutaj o ludziach, co ich jedynym problemem jest kondycja. A wcześniej zapuścili się strasznie, więc mięśni nie powinni mieć możniejszych ode mnie

Wyleczyłam kolana. Teraz napieprza mnie prawa stopa. podbicie chyba. jak chodzę i jak dotykam, jak stanę środkiem stopy na jakąś nierówność albo np. krawędź schodów to wyję z bólu
Ale mam też dobre wiadomości: W piątek miałam pierwszy sukces kondycyjny

Mieszkam przy wylotówce, w piątek umówiłam się pod miastem. Był straszny korek, stwierdziłam że nie będę stać w autobusie, który stoi w korku (bo podwójne stanie mnie strasznie denerwuje:). I się przeszłam. dwa przystanki szybkiego marszu i nagle patrzę, że mnie mija mój autobus. Autobus cwaniak, jechał pasem do skrętu, omijał korek. Puściłam się biegem, w płaskich butach, z obciążeniem winnym w plecaku i ZDĄŻYŁAM! Dałam radę! W połowie dystansu miałam nadzieję, że bus zatrzyma się na światłach, ale NIE! Więc biegłam mocniej. to było jakieś 400m

Ale wcześniej nawet bym nie próbowała, a nawet jeśli to nie dałabym rady
Dodatkowo w sobotę w nocy kolejny długi spacer. Bo po orange warsaw festival komunikacja działała jak chciała.
Myślę, że ta stopa może mnie nawalać właśnie przez te dwa ‘treningi’. Wcześniej tez się zdarzało. Nigdy po biegu, ale np. po całym dniu w normalnych butach. Dodam, że pracuję w biurze, za biurkiem i jedyny ruch, jaki mam to do kuchni albo sklepu

Czy można to jakoś naprawić?
