Strategia na radość z biegania.

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
sproket30
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 30
Rejestracja: 29 sty 2018, 06:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witajcie.
Chciałbym podzielić się z Wami pewną refleksją.
Biegam ogólnie o 4 lat różne dystanse i z różną intensywnością. Przeważnie po lasach w tempie dosyć wolny 6-7 min na km, czasami 3 a czasami raz w tygodniu .
Mam dobre buty i mnóstwo zapału, raz pokonuję dystans 4 km ale też raz zdarzyło mi się przebiec 18 km.
zaczynałem od 1 km a teraz już jak wychodzę do lasu to staram się nie robić mniej niż 5 km.
Problem polega na tym że bieganie sprawia mi coraz większą trudność i zamiast być większą przyjemnością zaczyna być męczące.
Nie było tak kiedy biegałem bardziej regularnie. Teraz z braku czasu wychodzę na "trening" przeważnie raz w tygodniu i jedyna myśl w głowie
to muszę zrobić 7-8 km by udowodnić sobie że mogę.
Wracam styrany jak koń i to mnie denerwuje.
Ogólnie to uwielbiam się zmęczyć bieganiem i sprawia mi to przyjemność.
Może to i błąd ale zakładam że bieganie 3-4 km to lipa i szkoda jechać do lasu dlatego jak już wychodzę to staram się biegać więcej.
Ogólnie mój zamysł to dobre samopoczucie, zgubienie małego piwnego brzuszka :) i wytrzymałość.
Może ktoś podpowie coś ? Jakiś plan na zdrowe bieganie ?
Dodam że mam 174 cm i ważę 84 kg przy wieku 43 lata.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4978
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mysle, ze problemy moga wynikac z nieregularnosci Twojego biegania.
Jezeli zaczniesz to robic regularnie (min 2x/tydz, ale lepiej 3), to wejdziesz w rytm,
organizm sie przystosuje i bedzie ci latwiej, bedziesz mogl biegac coraz dluzsze kawalki.
Ale na razie IMO lepiej, zebyc 3x w tygodni wyszedl pobiegac kilka kilometrow niz raz, ale dlugo.
A co do wagi, to jezeli chcesz ja zgubic biegajac, to nie tedy droga.
Droga do nizszej wagi prowadzi przez kuchnie.
Dawaj znac jak ci idzie. Powodzenia! :taktak:
ODPOWIEDZ