Od jakiegoś czasu znów zacząłem program 30 min
![uśmiech :-)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
Obecnie jestem na etapie 3b/2m tempo ślimacze ,ale nie w tym rzecz ...
Po każdym treningu 6 rund (według treningu 6 tygodniowego) padam na twarz ...
Dzisiaj zrobiłem standardowo 6 rund spocony,ciśnienie jakbym nie wiem co robił ,ale dobra dam rade 7 jak nie dam rady trudno...
Zrobiłem 7 rundę i... szok przestały bolec nogi,kolana ciśnienie się unormowało i jakbym dostał nowy zapas sił
Dobiłem spokojnie do 10 rund i odpuściłem (by nie szaleć jak często jest napisane)
Czy to jakies tzw przebicie sciany jakis prog do przejscia ??
Musze dobijac do 35 minut bym mogl trenowac dalej czy moze przypadek
Lepiej spokojnie te 6 rund robic czy probowac ta 7 czy 8 by zobaczyc czy znow mine prog padania na twarz i bede mogl cwiczyc dalej?