'dziwny' trening?
- soomal
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 14 lip 2005, 13:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Polska...
Ostatnio zaczynam biegac. W trakcie wakacji mam zamiar podniesc swoja kondycje, wiec zaczalem biegac.
Wzialem plan z Men's Healtha. W trakcie treningu na przemian biega sie w nim i chodzi, tak by nie meczyc sie zbytnio a caly czas byc w ruchu. Mam zamiar go wykonywac trzy razy w tygodniu. Mysle, ze nie ma sensu wiecej razy ze wzgledu na mozliwe przetrenowanie i... chyba serce i pluca tez potrzebuja troche czasu na wzmocnienie przed kolejnym biegiem. Co o tym sadzicie?
Mam blisko 17 lat, 95 kilo wagi (przez wakacje jestem tez na diecie niskoweglowodanowej... schudlem 3 kilo) i czas na "tysiacza" 4:30... czyli raczej taki lescz;)
Moj plan na wakacje (pierwsza liczba to czas /w minutach/ biegu, a druga to czas marszu, kazdy wers to jeden tydzien):
10 x (1-2)
12 x (1-2)
7 x (2-2)
5 x (3-3)
4 x (4-2)
3 x (5-2)
3 x (6-2)
i tu sie konczy wolne;)
Co sadzicie o tym planie? Mi sie wydaje, ze zbyt szybko zwieksza sie dlugosc czasui biegu, ale moze jestem po prostu czlowieczkiem malej wiary:)
Wzialem plan z Men's Healtha. W trakcie treningu na przemian biega sie w nim i chodzi, tak by nie meczyc sie zbytnio a caly czas byc w ruchu. Mam zamiar go wykonywac trzy razy w tygodniu. Mysle, ze nie ma sensu wiecej razy ze wzgledu na mozliwe przetrenowanie i... chyba serce i pluca tez potrzebuja troche czasu na wzmocnienie przed kolejnym biegiem. Co o tym sadzicie?
Mam blisko 17 lat, 95 kilo wagi (przez wakacje jestem tez na diecie niskoweglowodanowej... schudlem 3 kilo) i czas na "tysiacza" 4:30... czyli raczej taki lescz;)
Moj plan na wakacje (pierwsza liczba to czas /w minutach/ biegu, a druga to czas marszu, kazdy wers to jeden tydzien):
10 x (1-2)
12 x (1-2)
7 x (2-2)
5 x (3-3)
4 x (4-2)
3 x (5-2)
3 x (6-2)
i tu sie konczy wolne;)
Co sadzicie o tym planie? Mi sie wydaje, ze zbyt szybko zwieksza sie dlugosc czasui biegu, ale moze jestem po prostu czlowieczkiem malej wiary:)
- soomal
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 14 lip 2005, 13:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Polska...
ale ten plan jest gdzies na 12 tygodni... tylko na razie skupiam sie na 7... wakacyjnych...
no chyba, ze "plan dziesieciotygodniowy" to jakas nazwa wlasna...
no chyba, ze "plan dziesieciotygodniowy" to jakas nazwa wlasna...
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
Plan 10-tyg tutaj
Plan dla debiutantów Skarżyńskiego tutaj
Generalnie są one wszystkie do siebie podobne.
Ważne abyś odcinków biegowych nie robił sprintem. To ma być wolny bieg nieco szybszy od truchtu.
Nie obawiałbym się, że możesz mieć z którymś z nich kłopoty, martwiłbym się raczej o pogodę jest upalnie. No chyba, że biegasz o świcie.
Dlatego staraj się tak dobrać trasę aby przynjmniej część jej była w cieniu (o ile nie opadły już wszystkie liście z drzew), napij się jakiejś mineralnej przed wyjściem. Ale nie od razu pół litra ale małymi łykami przez kilkanaście minut.
Jakby jednak były jakieś kłopoty ze snem, senność w ciągu dnia, zmęczenie- poluzuj.
Ps. Jak obawiasz się ok 30min marszo-biegu to ile jesteś w stanie przejść nonstop bez zatrzymywania się. ?
Przypuszczam, że parę godzin. W tych planach masz krótszy czas wysiłku, ale kawałeczki troszkę szybciej do pokonania niż marszem.
Plan dla debiutantów Skarżyńskiego tutaj
Generalnie są one wszystkie do siebie podobne.
Ważne abyś odcinków biegowych nie robił sprintem. To ma być wolny bieg nieco szybszy od truchtu.
Nie obawiałbym się, że możesz mieć z którymś z nich kłopoty, martwiłbym się raczej o pogodę jest upalnie. No chyba, że biegasz o świcie.
Dlatego staraj się tak dobrać trasę aby przynjmniej część jej była w cieniu (o ile nie opadły już wszystkie liście z drzew), napij się jakiejś mineralnej przed wyjściem. Ale nie od razu pół litra ale małymi łykami przez kilkanaście minut.
Jakby jednak były jakieś kłopoty ze snem, senność w ciągu dnia, zmęczenie- poluzuj.
Ps. Jak obawiasz się ok 30min marszo-biegu to ile jesteś w stanie przejść nonstop bez zatrzymywania się. ?
Przypuszczam, że parę godzin. W tych planach masz krótszy czas wysiłku, ale kawałeczki troszkę szybciej do pokonania niż marszem.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
- soomal
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 14 lip 2005, 13:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Polska...
To ja jade tym planem Skarzynskiego:)
Dzisiaj juz ze znajomymi zrobilismy te 12 serii 1-2 po czym dla sprawdzenia sie 2 minuty ciaglego biegu (ha! akcent wytrzymalosciowy:))
W nastepnym tygodniu zaczynamy jechac tymi 12 seriami, chociaz to moze sie przeciagnac jesli bede mial zabieg na kolano.
Biegamy ok. 21. Jest swietnie. Nawet nie spocilismy sie za bardzo. Przypominam, ze jak w srode bieglem o 8 to spocilem sie jak swinia i wytrzymalem tylko 8 serii.
Biegamy po pagorkowatym terenie. Czy to ma jakis wplyw? Fajnie miesnie pracuja pod gorke:)
Najblizszy cel to 5 minut ciaglego biegu (ale tak na lajcie, bez wypluwania pluc), a nastepne *marzenie* (ktore moze sie spelnic juz w ciagu trzech miesiecy) to bieg na 10km.
pozdrawiam wszystkich, z reszta wiecie jak jest euforia po pierwszych udanych treningach:)
Dzisiaj juz ze znajomymi zrobilismy te 12 serii 1-2 po czym dla sprawdzenia sie 2 minuty ciaglego biegu (ha! akcent wytrzymalosciowy:))
W nastepnym tygodniu zaczynamy jechac tymi 12 seriami, chociaz to moze sie przeciagnac jesli bede mial zabieg na kolano.
Biegamy ok. 21. Jest swietnie. Nawet nie spocilismy sie za bardzo. Przypominam, ze jak w srode bieglem o 8 to spocilem sie jak swinia i wytrzymalem tylko 8 serii.
Biegamy po pagorkowatym terenie. Czy to ma jakis wplyw? Fajnie miesnie pracuja pod gorke:)
Najblizszy cel to 5 minut ciaglego biegu (ale tak na lajcie, bez wypluwania pluc), a nastepne *marzenie* (ktore moze sie spelnic juz w ciagu trzech miesiecy) to bieg na 10km.
pozdrawiam wszystkich, z reszta wiecie jak jest euforia po pierwszych udanych treningach:)
- soomal
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 14 lip 2005, 13:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Polska...
nie mam mozliwosci regularnego plywania, ale czasami jezdze nad jezioro
niedlugo bede wykonywal cwiczenia z tej strony na wzmocnienie stabilnosci kolana
Niestety niedlugo bede mial zabieg artroskopii... chociaz moze pomoze na moje problemy z kolanami... ciekawe po jakim czasie bede mogl wrocic do biegania
niedlugo bede wykonywal cwiczenia z tej strony na wzmocnienie stabilnosci kolana
Niestety niedlugo bede mial zabieg artroskopii... chociaz moze pomoze na moje problemy z kolanami... ciekawe po jakim czasie bede mogl wrocic do biegania
- soomal
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 14 lip 2005, 13:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Polska...
Hehe, kolejny maly sukces:)
Przepraszam ze ciesze sie z takich glupot...
Ten tydzien mielismy biegac 12x1/2. Kumpel - optymista, ktory krzyknal, zebysmy biegali codziennie zaproponowal by pobiec 7x2/2. Na poczatku nie bylem zbyt przychylny tej mysli. Jednak pobieglismy by sie sprawdzic:) I udalo sie bardzo dobrze, ze zrobilismy jeszcze minutke 'prawie sprintem'.
Niby po bieganiu jest sie zmeczonym i chce sie spac, ale endomorfinki chyba jeszcze buszuja w mojej krwi... zasnac nie moge.
Moze sie pomodle, zeby po artroskopii byc jak najkrocej pozbawionym biegania.
Biegam w buciorach Nike Jet Stream II. Poczytalem troche tu i owdzie i raczej nikt ich nie poleca do biegania, w ogole cisza o nich na necie. Za to ultra popularna seria AIR wydaje sie byc rowniez ultra dobra. Dziwi mnie tylko fakt, ze airy mojego dawnego znajomego mialy strasznie niska podeszwe, a te moje buty maja bardzo wysoka i miekka (po pol roku uzywania juz nieco pogieta, bo waze 95 kilo).
Czy ktos moze powiedziec o tych butach? mieliscie z nimi kontakt?
Przepraszam ze ciesze sie z takich glupot...
Ten tydzien mielismy biegac 12x1/2. Kumpel - optymista, ktory krzyknal, zebysmy biegali codziennie zaproponowal by pobiec 7x2/2. Na poczatku nie bylem zbyt przychylny tej mysli. Jednak pobieglismy by sie sprawdzic:) I udalo sie bardzo dobrze, ze zrobilismy jeszcze minutke 'prawie sprintem'.
Niby po bieganiu jest sie zmeczonym i chce sie spac, ale endomorfinki chyba jeszcze buszuja w mojej krwi... zasnac nie moge.
Moze sie pomodle, zeby po artroskopii byc jak najkrocej pozbawionym biegania.
Biegam w buciorach Nike Jet Stream II. Poczytalem troche tu i owdzie i raczej nikt ich nie poleca do biegania, w ogole cisza o nich na necie. Za to ultra popularna seria AIR wydaje sie byc rowniez ultra dobra. Dziwi mnie tylko fakt, ze airy mojego dawnego znajomego mialy strasznie niska podeszwe, a te moje buty maja bardzo wysoka i miekka (po pol roku uzywania juz nieco pogieta, bo waze 95 kilo).
Czy ktos moze powiedziec o tych butach? mieliscie z nimi kontakt?