Przełamałem się, nagle ubrałem buty, szorty i bezrękawnik, po czym wybiegłem.
Pierwszy dzień: 4km.
Drugi dzień: 6km (czego efektem były zakwasy łydek przez trzy dni).
Trzeci bieg: 7 km (40 min) - brak zakwasów, brak zmęczenia.
Podoba mi się bieganie, tym bardziej że mam fajną trasę.
Dlaczego biegam: jedynym mankamentem mojego wizerunku jest trochę tłuszczu na brzuchu. Jestem obecnie w fazie budowania masy a dietę stanowi białko i węglowodany. Tłuszczów i słodyczy zawsze unikałem.
Moja masa to aktualnie 70 kg przy wzroście 175.
Palę nałogowo od 10 lat, o dziwo tuż po bieganiu nie mam ochoty na papierosa, więc kąpię się, jem kolację i idę spać.
Czy tempo biegu 10 km/h nie jest zbyt niskie?
Czy lepiej biegać szybciej a mniej czy wolniej a więcej?
Pozdrawiam, Leszek.
Pierwszy raz od 6 lat
- fortepianista
- Dyskutant
- Posty: 33
- Rejestracja: 15 sie 2016, 11:31
- Życiówka na 10k: 45:11
- Życiówka w maratonie: brak
Chód sportowy 21 km 1:53:32 (10.02.2022)
Chód sportowy + bieganie 38,8 km 3:44:40 (10.02.2022)
Chód sportowy: 20 km 1:54:05 (27.11.2021)
Chód sportowy 30 km 2:58:33 (27.11.2021)
Chód sportowy + bieganie 38,8 km 3:44:40 (10.02.2022)
Chód sportowy: 20 km 1:54:05 (27.11.2021)
Chód sportowy 30 km 2:58:33 (27.11.2021)
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Biegaj w tempie konwersacyjnym, czasem dodaj coś zwawszego.
Witamy w gronie tych, ktorym sie chce robic cos wiecej niz praca-dom-praca-dom-praca-dom-praca-dom itd