Cześć,
mam 37 lat i od 5 miesięcy zacząłem biegać i bardzo mi się spodobało.
Na tyle, że przez te miesiące pobiegłem kilka krótszych biegów - na 10 km i dwa półmaratony.
Wszystko to było jednak robione na spontanie, zupełnie od czapy. Dlatego postanowiłem poprosić Was o pomoc:
Krótkie wprowadzenie:
1. W maju, gdy miałem iść na spacer z psem, dostałem zadyszki od zakładania obroży. Stwierdziłem, że najwyższa
pora coś z sobą zrobić. Ważyłem 107 kg. Wyszedłem przed dom, przebiegłem 800 m i padłem. Fizycznie i mentalnie.
2. Biegałem jednak nieustępliwie przez kolejne miesiące, stopniowo wydłużając dystans - do 1 km, 2,5 km i tak do 21 km.
Do tego lekka siłownia, pływanie - generalnie około 30 jednostek treningowych na miesiąc.
3. Stan obecny: nie wiem, jak dalej trenować. Niby mam książki Danielsa i inne, ale... trochę mnie ponosi.
Jak biegam z Żonką i psem, to ok - tętno nie przekracza 150 bpm, ale jak już lecę sam, to średnie tętno ok. 175.
Prędkości nie są oszałamiające - 10 km w 54:56, 15 km w 1:23:45, 21 km w 2:16 ( zaraz po grypie ).
Jestem trochę w pułapce. Jak dalej będę biegał z takim tętnem - to mi dobrze na zdrowie nie zrobi pewnie.
Jak będę biegał na niższym tętnie - to szlag mnie trafi z powodu małej prędkości - co też zdrowiu się nie przysłuży.
Co robić? Jak żyć?
Informacje uzupełniające:
1. Obecna waga 80 kg
2. Plan treningowy:
Pon - basen
Wtorek - intensywne 10 km ( tętno wyższe niż 170 )
Środa - basen, siłownia
Czwartek - rower + zakładka biegowa 5 km
Piątek - Dłuższe wybieganie > 15 km, tętno ok. 165
Sobota - wolne
Niedziela - interwały 5 x 800 + siłownia.
Widzicie jakieś rozwiązanie dylematu - truchtanie wolno i frustrująco na rozsądnym tempie vs. lecenie w trupa za każdym razem?
Prośba o poradę po początkowych głupstwach biegowych
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Odpuść te interwały, proponuje Ci to: http://bieganie.pl/?cat=19&id=6443&show=1
-
- Wyga
- Posty: 128
- Rejestracja: 11 kwie 2006, 17:08
nie chodzi o to że "niezdrowo jest biegać na b. wysokim tętnie", tylko że niezdrowo jest ciągle biegać na takich prędkościach (zwolnij, tętno też spadnie:) ).shadow78 pisze:Dziękuję, już czytam.
A co z tym tętnem? To faktycznie jest tak niezdrowe / niedobre biegać z b. wysokim tętnem dłuższe dystanse?
Lista kontuzji biegacza potrafi być bardzo długa. Jak ciągle biegasz szybko w stosunku do swoich możliwości, zaczniesz niedługo zapoznawać się z ich nazwami i opisami (moim zdaniem nie bez powodu admin umieścił tak blisko siebie dział "Zacznij biegać" i "kontuzje".. :P Oba wydarzenia w życiu biegacza mocno ze sobą korelują )
polecam kalkulator prędkości:
http://bieganie.pl/?show=1&cat=44&id=399
policz sobie, ile powinieneś biegać jeden km i porównaj z jakimi prędkościami biegasz na treningach Większość czasu biega się na niższych prędkościach, wyższe tempo narzuca się czasem
pozdrawiam