Bieganie, a dziecko
- MikeSpy
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 780
- Rejestracja: 09 lip 2014, 11:49
- Życiówka na 10k: 46
- Życiówka w maratonie: 4
- Lokalizacja: Puszcza Notecka
Bacio mam identycznego nordic caba, nawet kolor Nam sie sprawdza przy rowerze, biegac jeszcze z nim nie bieglem ale jakas dyszke pewnie sprobuje jesli mlody bedzie chcial. Czesto robiłem tak ze ja biegłem a zona jechała rowerem z młodym nawet i 30km bez problemów z 1,5 rocznym dzieckiem. Bardzo lubił spać w nim, pewnie dzwiek moich krokow go uspiał, do tego mozna rozlozyc w srodku oparcie na plasko
If you going to face a real challenge it has to be a real challenge. You can't accomplish anything, without the possibility of failure.
- kojer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1757
- Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
- Życiówka na 10k: 46:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Z niemowlakiem pewnie ciężko, ale z ciut większym czemu nie. Najlepszym przykładem http://maciekbiega.pl/maciek.html
I to nie tylko po asfalcie, tu zdjęcie z mety Wielkiej Pętli Izerskiej
Wstyd się przyznać, ale byłem 2 minuty za nimi .
I to nie tylko po asfalcie, tu zdjęcie z mety Wielkiej Pętli Izerskiej
Wstyd się przyznać, ale byłem 2 minuty za nimi .
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1210
- Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
- Życiówka na 10k: 46:42
- Życiówka w maratonie: 3:56:58
- Lokalizacja: Wrocław
Nie no, znajomy z Pragi ma regularne biegi z dzieciakami "na wózkach", ale to inna para kaloszy, ja miałem na myśli te naprawdę małe dzieci, którym "jazda po wertepach" może zrobić kuku :)
--
Axe
--
Axe
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/16400095
- biegowyninja
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 495
- Rejestracja: 09 lip 2014, 14:19
- Życiówka na 10k: 47:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Może, ale nie musi. Nie spotkałem się z przypadkiem, w którym zaszkodziło. Mojej własnej córce też nie. Jeśli znasz przypadek takich szkód, to się podziel i tyle. Jeśli nie, to chyba nie ma o czym dyskutować. Na szczęście, kiedy już stanie się to Twoim problemem, nikt raczej nie zmusi Cię do "ryzykowania" wożenia dziecka w wózku albo na rowerze.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 14 kwie 2015, 14:15
- Życiówka na 10k: 37.06
- Życiówka w maratonie: 3.09.00
Ja biegam z moim synkiem od 5 miesiąca, używam wózka TFK joggster III, jest mega wygodny i młody jest bardzo zadowolony ze wspólnych treningów, a biegam i po asfalcie i po lesie. Także porządny wózek i w drogę.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 12 paź 2015, 22:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam
Mam pytanie do rodziców starszych dzieci- do jakiego wieku Wasze dzieci chciały z Wami biegac (w wózku)?
Moja córa skonczy niedługo 3 latka, biegam z nią czasami w zwykłym wózku spacerowym (ma amortyzatory i pompowane koła).
Ciezko sie prowadzi taki wózek, wiec przymierzam sie do zakupu wózka biegowego... ale czy to ma jeszcze sens?
Jakie wózki nadaja sie dla starszych (cięższych i większych) dzieci?
Mam pytanie do rodziców starszych dzieci- do jakiego wieku Wasze dzieci chciały z Wami biegac (w wózku)?
Moja córa skonczy niedługo 3 latka, biegam z nią czasami w zwykłym wózku spacerowym (ma amortyzatory i pompowane koła).
Ciezko sie prowadzi taki wózek, wiec przymierzam sie do zakupu wózka biegowego... ale czy to ma jeszcze sens?
Jakie wózki nadaja sie dla starszych (cięższych i większych) dzieci?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 12 paź 2015, 22:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Taki ze ona chce ze mna biegac. Podoba jej sie to, na zawodach biegnie troche obok mnie, troche w wozku, na mete wbiega obok mnie i ma z tego mega radoche (zwlaszcza z medalu na szyi i drożdżówki ). Sila rzeczy nie biegam "na wynik", treningi z wozkiem to tez pol zabawa/pol bieganie, ale najwazniejsza jest radosc dziecka. Jak sie znudzi to do domu wracamy lub na placu zabaw zostajemy.
Nie wiem jak dlugo bedzie miala z tego frajde, dlatego pytam o Wasze doswiadczenia...
Nie wiem jak dlugo bedzie miala z tego frajde, dlatego pytam o Wasze doswiadczenia...
-
- Stary Wyga
- Posty: 240
- Rejestracja: 17 paź 2014, 15:08
- Życiówka na 10k: 45:36
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Białowieża
Tyle że to bardzo zależy od dziecka. Moja córka była chowana bezwózkowo, więc możliwość wskoczenia do "bolidu" (zwykłej spacerówki) u babci jest atrakcja. Ale po 30 minutach się nudzi. Widuję dzieciaki do nawet ok. 5 lat jeżdżace w wózkach, ale też dwulatki, które nie potrafia wysiedzieć. Trudno stwierdzić, jak długo dla Twojej córki takie jeżdzenie będzie atrakcja... Ja bym nie wydawała już kasy na biegówkę, wolałabym to zainwestować w rowerek biegowy/hulajnogę dla progenitury i kilka innych atrakcji
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 980
- Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
- Życiówka na 10k: 52 min
- Życiówka w maratonie: 4:15:12
- Lokalizacja: Shanghai
Moze tu dzialac (niestety) "odroch psa pawlowa", mama szczesliwa, nagroda na mecie itp.MOWKA pisze:Taki ze ona chce ze mna biegac.
Tak bedzie dopoki sama nie bedzie mogla podjac decyzji, potem wiecej czasu poswieci przyjaciola niz rodziciela (no niestety trzeba sie pogodzic ) .MOWKA pisze: Nie wiem jak dlugo bedzie miala z tego frajde, dlatego pytam o Wasze doswiadczenia...
Oczywiscie jak to mowia "czym skorupka za mlodu nasiaknie..." i to jest prawda, ale sprawdza sie dla starszych dzieci. Czy ktos pamieta przezycia gdy mial trzy lata? Raczej nikt .
Moje dzieci (teraz mlodziez starsza )mialy najbardziej "chlonny" okres w wieku 5-10 lat, wczesniejsze "zaszczepianie pasji" nie zdalo sie na nic . Dzieki temu nawet teraz potrafia rzucic wszystko i podazyc za glosem rodziciela )
- ASK
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1733
- Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
- Życiówka na 10k: 50:08
- Życiówka w maratonie: 4:43:44
- Lokalizacja: Wroclaw
Też uważam, że zakupienie dla 3-letniego dziecka biegówki to nie muszą być dobrze wydane pieniądze. Dla takiego dziecka bieg raczej jest nudą, niedługo będzie wolało zostać z kolegami na placu zabaw pod okiem sąsiadki, podczas gdy mama zrobi samodzielny trening. Lepiej przeczekać do przyszłego lata i uczyć 4-5 latka jazdy na rowerze, tak by dziecko tez miało frajdę z treningu. wtedy możecie się ścigać, zwiedzać okolicę, dziecko będąc aktywnym uczestnikiem wyprawy nie będzie się wtedy nudzić.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 12 paź 2015, 22:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
dzieki za Wasze opinie.
Na razie dzieciak lubi ze mna jezdzic na foteliku rowerowym, dojezdzamy codziennie do przedszkola no i na odległe pl.zabaw, ale za jakis czas bedzie juz za ciezka... Rowerek biegowy juz ma i tez lubi..no ale na nim daleko nie ujedzie, do wspolnego biegania/jezdzenia jeszcze za mała jest, meczy sie dosc szybko..
Zanim sie nauczy jezdzic na normalnym rowerze to jeszcze jakis rok minie, wiec jeszcze mi chodzi po głowie zakup przyczepki rowerowej z f-cja joggera... jak nie wypali bieganie to długie wycieczki rowerowe moze.. hmm..
staram sie znalezc jakis pomysł na wspolne treningi zanim zacznie sama na rowerze jezdzic..
Na razie dzieciak lubi ze mna jezdzic na foteliku rowerowym, dojezdzamy codziennie do przedszkola no i na odległe pl.zabaw, ale za jakis czas bedzie juz za ciezka... Rowerek biegowy juz ma i tez lubi..no ale na nim daleko nie ujedzie, do wspolnego biegania/jezdzenia jeszcze za mała jest, meczy sie dosc szybko..
Zanim sie nauczy jezdzic na normalnym rowerze to jeszcze jakis rok minie, wiec jeszcze mi chodzi po głowie zakup przyczepki rowerowej z f-cja joggera... jak nie wypali bieganie to długie wycieczki rowerowe moze.. hmm..
staram sie znalezc jakis pomysł na wspolne treningi zanim zacznie sama na rowerze jezdzic..
kurcze, z tym lubieniem biegania bo mama lubi troche mnie zdołowałes mam nadzieje,ze jednak tak nie jest..nie bedzieSghjwo pisze:Moze tu dzialac (niestety) "odroch psa pawlowa", mama szczesliwa, nagroda na mecie itp.
-
- Stary Wyga
- Posty: 240
- Rejestracja: 17 paź 2014, 15:08
- Życiówka na 10k: 45:36
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Białowieża
Wiesz, nie chcę Cię martwić, ale z dzieckiem w tym wieku ciagły trening jawi mi się rzadki jak Yeti. Po prostu, wokół tyle interesujacych rzeczy, które trzeba obejrzeć, pomacać... Postoje co chwila - choć w wieku ok. 3 lat na laufradzie w sumie i z 10 km moja młoda pokonywała, to jednak na raty, bo samo przemieszczanie się jest średnia atrakcja dla wielu dzieciaków. Dopiero teraz czasem chce przebiec konkretnie jakiś odcinek, bo mamę fajnie naśladować, ale oczywiście to max kilkaset metrów. Fotelik rowerowy, nosidło (przyczepki nie mamy) - spoko, ale i tak co chwila pojawia się żadanie obejrzenia tego czy owego z bliska, a po co tłumić naturalna ciekawość? W sumie dłuższe odcinki udaja się u nas tylko ze śpiaca lub zmęczona młodzieża.
edit: choć w sumie ostatnio TZ wystartował na 10 km z młoda na plecach w zawodach NW...
edit: choć w sumie ostatnio TZ wystartował na 10 km z młoda na plecach w zawodach NW...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 980
- Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
- Życiówka na 10k: 52 min
- Życiówka w maratonie: 4:15:12
- Lokalizacja: Shanghai
Spoko, do 4-5 lat nic nie pamietajaMOWKA pisze: kurcze, z tym lubieniem biegania bo mama lubi troche mnie zdołowałes mam nadzieje,ze jednak tak nie jest..nie bedzie