Po pierwszym marszu i już pytania.

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Dron
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 21 wrz 2014, 19:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Cześć! Mam za sobą pierwsze wyjście do parku aby pobiegać. Po powrocie nasunęło mi się kilka pytań, wybaczcie proszę jeżeli już gdzieś się pojawiły, ale jestem podekscytowany, że w ogóle wyszedłem z chaty aby coś zrobić. 3Km zajęło mi 27 min, więc nie było to bieg a raczej marsz, może 5% z całego ruchu przypadło na trucht. Mam 4 dychy na karku i jakieś 10 kilo do zrzucenia. Tryb pracy biurowy i nie uprawiam żadnych sportów.

1) Temperatura z rana to jakieś +3C. Już po kilkudziesięciu metrach pojawił się katar/cieknący nos. Czy to normalne? Czy wynika z różnicy temp. czy czegoś jeszcze innego?

2) Jak radzicie sobie z psiakami? O ile nikogo biegającego nie widziałem, to ludzi z pupilami chyba z pięciu, a wiadomo, że jak człowiek biegnie to pies reaguje.

3) Pomimo, że dystans niewielki to i tak obtarłem sobie skórę na ścięgnie Achillesa na jednej nodze. O ile buty wydają się fajne, nie czułem ich przez cały czas, to jednak to otarcie doskwierało.
To normalne przy nowych butach? Powinienem założyć teraz plaster przed następnym marszobiegiem? Czy może buty do kubła? (280 zygli to szkoda).

4) Pomijając fakt długu tlenowego, który pojawiał się przy truchcie, najbardziej zdziwiła mnie ciężkość nóg i ich napięcie w miarę kolejnych metrów w części piszczelowej przedniej. Czy to normalne?
PKO
edek103
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 337
Rejestracja: 20 maja 2010, 21:54
Życiówka na 10k: 42:10
Życiówka w maratonie: 3:36:19

Nieprzeczytany post

Hej....

Ad 1. Niektórzy tak mają...musisz brac chusteczki albo nauczyć sie oczyszczać nos bez:):):) , w lecie bedzie lepiej

Ad 2 Biegam 7 lat i tylko raz pies do mnie podskoczył...nie obawiaj sie choc czasami moze to być trudne...biegnij sobie dalej

Ad 3 Moze mają z niski zapietek to twojej budowy. Sprobuj jeszcze pobiegać, moze skarpetka sie podwineła. Moze za luzna albo bawełaniana. Musisz poeksperymentowć

Ad4 Typowy shin split poczytaj, wzmacniaj miesnie piszczelowe przednie

Ad 5 ZYCZE WYTRWALOSCI!!!!!!!!! Ja biegam 5 lat, 15 maratonów od roku Triathlon a w 2015 pierwszy Ironmann:):) a mam 52 lata. Powodzenia to super sprawa i sposób na zycie:):):)
darekc1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 289
Rejestracja: 15 mar 2014, 22:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mam 41 lat biegsm od lutego, stracilem 17 kg i ważę 73 kg przy wzroscie 176.
Czesto biegajac mam katar , ale nauczylem sie oczyszczas przez dmuchniecie nosem.
Biegam po lesie i niestety ale ludzie potrafia puszczac czworonogi wolno , biegam z gazem wkladam go pod frotke i raz juz bylem zmuszony go użyć.
Po 9 miesiacach moge powiedziec ze rozciaganie i cwiczenia wzmacniajace stawy kolanowe i biodrowe to podstawa, dopiero teraz mój uklad stawowo kostny po 9 miesiacach jest w miare przystosowany do biegania i teraz naprawde czerpię frajde z biegania .
Poczatki tez byly trudne 3km ponizej 20 minut to juz byla frajda .
Buty , ciezko trafic na te jedyne , ja juz trzy pary kupilem a nastepnie odsprzedawalem na allegro poniewaz po tygodniu biegania okazalo sie ze to nie to.
Życzę powodzenia i wytrwalosci.
axe
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1210
Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
Życiówka na 10k: 46:42
Życiówka w maratonie: 3:56:58
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

42 lata, bieganie od maja, -10kg, aktualnie 176cm/74kg.

Katar - standard, tak jak pisza wszyscy, chusteczki w kieszen i już.

Psy - sam mam (od czasu do czasu) suczkę wilczura i raz mi skoczyła do biegacza...ale w sumie dlatego,że zamiast biec jak gdyby nigdy nic, to zwolnił i zaczał się "czaić", więc sie psu podejrzany wydał ;-) Raczej jak bedziesz "pewny siebie" i spokojnie biegł przed siebie, to nie powinny się rzucać, jeśli już, to też raczej poszczekają i postraszą, niż realnie zaatakują...ale jak biegnę i jest ktoś z psem (często koło mnie ludzie jeżdżą na rowerze z psami), to staram się minąć taką parę "od zawietrznej", czyli żeby mieć właściciela pomiedzy mną, a psem, jak mijam kogoś od tyłu, to też robię odstęp, żeby nie wystkoczyc nagle im zza pleców i psa przestraszyć (agresja jest najczęściej wynikiem strachu).

Buty - generalnie do biegania powinny być pół numeru-numer większe, może są za ciasne? A może za krótka skarpetka (na jesień/zimę i tak nie warto używać tzw. "stópek", tylko wyższe). A może po prostu syndrom "nowych butów", możesz spróbować zakładac je też do zwykłego chodzenia,żeby je trochę "rozchodzić" (a na Achillesa plaster w tym czasie, do truchtania też).

Powodzenia!

--
Axe
BiegaczPolski
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 169
Rejestracja: 04 paź 2014, 12:27
Życiówka na 10k: 45
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

ja mam 27 lat, biegam od 2 i zjechałem prawie 30 kg :)

pies raz na mnie wyskoczył, ale zwolniłem i go obszedłem do okoła, tylko poszczekał i odpuścił.
katar standardowo - nie przejmuj się - poradzisz sobie!

życzę wytrwałości :)
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dron pisze:1) Temperatura z rana to jakieś +3C. Już po kilkudziesięciu metrach pojawił się katar/cieknący nos. Czy to normalne? Czy wynika z różnicy temp. czy czegoś jeszcze innego?

Obrazek

Normalna sprawa podczas biegania :) Cieknący nos u mnie to norma :)

Dron pisze:2) Jak radzicie sobie z psiakami? O ile nikogo biegającego nie widziałem, to ludzi z pupilami chyba z pięciu, a wiadomo, że jak człowiek biegnie to pies reaguje.
Gaz pieprzowy.
Dron pisze:3) Pomimo, że dystans niewielki to i tak obtarłem sobie skórę na ścięgnie Achillesa na jednej nodze. O ile buty wydają się fajne, nie czułem ich przez cały czas, to jednak to otarcie doskwierało.
To normalne przy nowych butach? Powinienem założyć teraz plaster przed następnym marszobiegiem? Czy może buty do kubła? (280 zygli to szkoda).
Mi pomogła zmiana skarpet na biegowe. Ewentualnie plastry.
Dron pisze:4) Pomijając fakt długu tlenowego, który pojawiał się przy truchcie, najbardziej zdziwiła mnie ciężkość nóg i ich napięcie w miarę kolejnych metrów w części piszczelowej przedniej. Czy to normalne?
http://bieganie.pl/?cat=25&id=6241&show=1
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ