Plan 8 tygodniowy - coś chyba nie tak poszło

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Kamila76
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 09 paź 2014, 19:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich- jestem tu nowa , trafiłam na forum bo szukam odpowiedzi na pytania, niby wszędzie dużo informacji ale chyba potrzebuje wsparcia.
Rozpoczęłam 8 tygodni temu plan treningowy dla absolutnie początkujących, jestem na końcu 8 tygodnia -jeden tydzień kiblowałam bo nie dałam rady - ten plan 8 tygodniowy wyglądał nieco inaczej niż ten tutaj na forum 6 tygodniowy , tym momencie jestem na 8 tygodniu ale niestety mam problemy:
-bolą piszczele nieco po zewnętrznej stronie z przodu (często)
-jak nie piszczele to kostki ( rzadko)
Czasem wystarczy że w biegu stawiam stopy na śródstopie wtedy ból jest mniejszy albo znika , gdy stawiam lekko na piety znów boli .Po 6 minutach biegu biegam jak słonica, potem po przejściu w marsz znów boli i powoli potem znów ustępuje.
Zmieniłam buty i bez skutku .
Możliwe że stopy źle stawiam .

Inna ważna sprawa ważę 71 kg ( waga początkowa 75kg) przy 160cm wzrostu , mam 37 lat i nigdy w życiu nie uprawiałam biegania - jeździłam dużo na rowerze, na rolkach , pływanie i inne.... ale nie bieganie , do tego zawsze praca siedząca - niegdyś fizyczna ale siedząca a teraz od 2 lat biurowa przy komputerze .


Na 8 tygodniu teraz mam 11 minut biegu i 2 minuty marszu x 3 powtórzenia 1- bieg wytrzymałam 8 minut ( ból w piszczelach i miałam wrażenie że miałam bardzo napięte mięśnie , drugi bieg lepiej ale wolniej , 3 bieg wytrzymałam 11 minut ale tylko 3 okrążenia boiska .Dla przykładu dziś przebiegłam 5,26 km średnia prędkość 5,54 km/h ale czas trwania to 57 minut -dzis miałam rekord bólowy , czasowy bo najdłuższy trening ( długie odpoczynki w marszu) oraz rekord w kilometrażu).

Co jest nie tak :niewiem: ? zaczyna mnie to denerwować.
:lalala:
PKO
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Jak rozumiem cel realizacji tego planu to 30'minut biegu ciągłego.
Przeczytaj to: http://www.bieganie.pl/index.php?cat=25&show=1&id=939
Potem te dwa poniżej:
http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=13&id=1791
http://bieganie.pl/?show=1&cat=13&id=5363
Awatar użytkownika
Kamila76
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 09 paź 2014, 19:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki za odpowiedz .
Tak, cel to 30 minut biegu , zaczynałam od 7 minut marszu i 1 minuty biegu 3 powtórzenia i tak 3 razy w tygodniu czasem 4 -stopniowo z tygodnia na tydzień mniej marszu a więcej biegu
Jak wiadomo raz było lepiej raz gorzej - na wszystkie treningi może 3-4 były tak ciężkie jak ten dziś , były takie że już wracając nie mogłam doczekać się kolejnego treningu.
Cały czas zwracałam uwagę by nie biec za szybko - trochę naczytałam się na ten temat ,ale nie sądziłam że tempo moje może być za szybkie, ale faktycznie teraz gdy przeczytałam info ze strony zrozumiałam że mój start był za szybki co potem zmuszało mnie to do zwalniania z powodu bólu, choć były treningi bez bólu .

Dzięki za artykuły do czytania -poczytam je dokładnie na spokojnie od dechy do dechy .

W sobotę zastosuje ćwiczenie na ból piszczeli i zobaczę jakie skutki, jak nie pomoże to złoże stare buty lżejsze .
Awatar użytkownika
Kamila76
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 09 paź 2014, 19:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam ponownie!!! :bleble:
Zastosowałam rady podane w linkach.
Dziś trening trwał 45 minut - w tym 35 minut BIEGU BEZ PRZERWY - fakt że łącznie 4,20 km -teren pół na pół leśny z asfaltem .
Jak by nie patrzeć dla mnie to coś wielkiego dla innych śmiech na sali.
Ja tam czuje satysfakcje :hejhej:
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Bardzo mnie to cieszy, jest dobrze a bedzie jeszcze lepiej. :)
Awatar użytkownika
Kamila76
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 09 paź 2014, 19:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam ponownie, nie wiem czy mogę ciągnąć nadal w tym temacie -spróbuje tu napisać.
Dziś bieg nie sprawiał mi problemów - około 20 minuta biegu czułam że mogę lekko przyspieszyć i biegło się super lecz po przebiegnięciu około 300 metrów poczułam że robi się za gorącą i pot zalał mnie i przestałam czuć napięcie w nogach. Podejrzewam że organizm zużył zapasy węglowodanów i brakło cukru w organizmie , nie wiem sama - minęła 20 minuta biegów.
Przestraszyło mnie to dość mocno bo często biegam sama po lesie lub po boisku w którym mało jest ludzi - stało się to nagle i przeszłam do marszu (podobno byłam blada - nie byłam dziś sama na biegach) po około 5 minutach potruchtałam dalej około 1,5 km i już było ok - ale bieg był bardzo wolny.
Zjadłam dziś mniej posiłków- może to tez istotne.
Czy powinnam się martwić i jak nie dopuszczać do takich sytuacji ?
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ