Witajcie,
mam 20lat i zdałem sobie sprawe że jest ze mną naprawde źle

postanowiłem biegać i moim celem jest dystans 10km bez przerw. mój obecny stan jest tragiczny, to znaczy jestem w stanie przebiec 500m ale juz wtedy ciezko łapie oddech. Udzielicie rad jak się dobrze zabrać do treningu, aby był efektywny, a przy tym abym nje zrobił sobie krzywdy? przypuszczalnie w jakim okresie jest mozliwy do zrealizowania moj plan, czyli 10km biorąc pod uwage mój obecny stan?