Piotr, z Torunia, 28 biegam trochę ponad miesiąc. Początki były trudne, zresztą nadal jest ciężko, no ale coś trzeba było ze sobą zrobić, więc pewnego dnia zamiast przekładać czy oszukiwać samego siebie jak powiedziałem, że zacznę biegać to z miejsca się przebrałem w jakieś stare spodenki i koszulkę no i poszedłem pobiegać. Padał deszcz, ale wyszedłem z założenia, że jak teraz nie będę szukał wymówek to potem będzie łatwiej. Popełniłem chyba większość błędów jakie może popełnić początkujący, więc potem przyszła lektura a po niej zakup butów (ekideny 50), koszulki, ustalenie planu. No i ze zdziwieniem muszę przyznać, że bieganie mi się spodobało

Pozdrawiam