Cel - półmaraton

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Bl0ndynka
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 24 paź 2013, 23:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Cześć !

Nie ukrywam, nigdy nie biegałam, nie lubiłam długich dystansów, a w ogóle to brak mi było motywacji do podjęcia jakichkolwiek treningów ( a bo to zmęczenie po dniu w pracy/na uczelni, a zimno na dworze, a to coś jeszcze...).
Jednak za punkt honoru postawiłam sobie przebiegnięcie maratonu.
Wiadomo - nic od razu, dlatego celem pośrodkowym postawiłam półmaraton.

Mam pół roku, żeby się do tego solidnie przygotować.
Czy uważacie, że z niezupełnie zaleczoną kostką i lekkimi problemami z kolanami powinnam w ogóle się za to zabierać?
Czy w ogóle zdążę się przygotować?

No i - od czego zacząć? Jak ułożyć sobie plan treningowy? Czy jakaś dieta?

pozdrawiam:)
PKO
Awatar użytkownika
Antek Emigrant
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 171
Rejestracja: 02 gru 2011, 09:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Czy uważacie, że z niezupełnie zaleczoną kostką i lekkimi problemami z kolanami powinnam w ogóle się za to zabierać?
Zacząć trzeba od wyleczenia, inaczej kontuzje bardzo szybko sprowadzą Cię na ziemię.
Czy w ogóle zdążę się przygotować?
Różnie może być. Wiele zależy jaki jest Twój poziom na dzień dzisiejszy, waga, wzrost, wiek, czy będą trapić Cię kontuzje. W końcu półmaraton to dość ambitny cel. Ale nawet jeżeli nie możliwe będzie to na wiosnę 2014 to nie należy się przejmować. Pobiegniesz jesienią.
No i - od czego zacząć? Jak ułożyć sobie plan treningowy?
No a jaką kondycję masz na dzień dzisiejszy? Potrafisz biec wolnym tempem (takim aby móc swobodnie rozmawiać) przez 3 minuty? 13? 30? 3 godziny?
Bl0ndynka
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 24 paź 2013, 23:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

W ogóle kondycyjnie słabo, nie biegałam wcześniej. Jestem młodziutka, malutka i leciutka.
Awatar użytkownika
Jaca_CH
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 678
Rejestracja: 16 paź 2013, 22:22
Życiówka na 10k: 41:57
Życiówka w maratonie: 3:28:03
Lokalizacja: Bytom

Nieprzeczytany post

Nie chcę Cię zniechęcać.... raczej zmotywować :)
Bl0ndynka pisze:Jednak za punkt honoru postawiłam sobie przebiegnięcie maratonu.
Pewnie gdy będzie chodziło o honor to przebiegniesz (przedrepczesz) ten maraton. Tylko czy będziesz z tego zadowolona :niewiem:
Ja zacząłem w maju. Cel - we wrześniu 10 km. Oczywiście przebiegłem ten dystans i zmieściłem się w założonym czasie ale nie był to cel ambitny. Wiem, że można i chcę szybciej, bardziej świadomie z kontrolą tempa. A nie tak jak teraz na ostatnich nogach do mety.
Mówią, że w bieganiu nie ma dróg na skróty :usmiech:
Poczytaj trochę jaką bazę biegową warto (trzeba!!!) mieć aby zabierać się za maraton.
Twoim atutem jest młodość i że tak powiem gabaryty ;) ale swoje wybiegać trzeba.

Ja sugeruję ten "punkt honoru" trochę odłożyć na później. A wcześniej zrobić jakąś piątkę, dychę.... potem półmaraton. Dopiero wtedy zabieraj się za maraton. Cały czas biegać, biegać, biegać..... :) Oczywiście pod warunkiem, że z kostką i kolanami będzie OK.
Awatar użytkownika
bosman78
Wyga
Wyga
Posty: 89
Rejestracja: 10 sie 2013, 22:41
Życiówka na 10k: 49,59
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

chyba trochę zbyt ambitnie podchodzisz do tematu, ja bym na Twoim miejscu nie szafował tak celami zanim nie zaczniesz treningów bo się szybko zniechęcisz. Dla mnie celem pierwszym było po prostu bieganie aby się odstresować i poprawić kondycję bo po 400 m miałem zadyszkę, potem 1 km, długo długa 4 km i piątka, potem powiedziałem sobie, dycha to wariactwo i maks, dziś już wiem, że daję radę i celem jest połówka :-) chyba lepiej tą stronę niż od razu uderzać w największy kaliber :taktak:
5km-24.22 10km-49,49 "1/2"-02:02:8
"Per aspera ad astra"
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Bl0ndynka pisze:( a bo to zmęczenie po dniu w pracy/na uczelni, a zimno na dworze, a to coś jeszcze...).
Bl0ndynka pisze:Czy uważacie, że z niezupełnie zaleczoną kostką i lekkimi problemami z kolanami powinnam w ogóle się za to zabierać?
Ta niezaleczona kostka i problemy z kolanami brzmi trochę jak "zimno na dworze" "zmęczenie po pracy" itd. Jesteś w stanie biegać? Jeżeli nie i problemy ze stawami uniemożliwiają bieg to może warto by było wybrać się do specjalisty? Bo tak to wygląda, że szukasz tak trochę pretekstu, aby po raz kolejny olać to bieganie :) A przecież nie o to chodzi :)
Maraton? Strasznie ambitnie. Jestem zwolennikiem podejścia, że najlepiej wyznaczać sobie małe cele i je krok po kroku osiągać. No ale można i tak :) Strasznie dużo pracy przed Tobą.
Czy w pół roku dasz radę się przygotować do połówki? Pewnie, że tak. Ale aby tak się stało musisz zacząć biegać :) A następnie trenować. Planów treningowych znajdziesz chociażby w tym portalu całą masę.
Co do diety to jest ona istotna w życiu każdego sportowca, biegacza, człowieka. Jeżeli jednak nie zależy Ci na jakimś kosmicznym wyniku, ani na zrzuceniu wagi to dałbym sobie na spokój ze ścisłymi dietami. Jedz po prostu zdrowo i rozsądnie.

Pozdrawiam i życzę powodzenia :)
tupacz
Wyga
Wyga
Posty: 60
Rejestracja: 23 sie 2013, 15:14
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

a bo to zmęczenie po dniu w pracy/na uczelni
Ekhu, ekhu. Wczoraj spędziłem w (obozie) pracy 14,5 godziny na nogach, po czym założyłem buty i poszedłem biegać. Tak tylko mówię.
Czy w ogóle zdążę się przygotować?
Żeby przebyć ten dystans? Tak. Żeby przebiec całość i nie paść na mecie? Niekoniecznie.
Tak dla porównania, w przyszłym tygodniu zwiększę objętość treningów do 40 km, a mimo to, swój pierwszy start w półmaratonie planuję na wiosnę 2014, a w maratonie na jesień 2014.

Moja rada - pobiegaj z miesiąc i jeśli połkniesz bakcyla, to dopiero wtedy zastanawiaj się nad startem w jakichś imprezach. Nie ma sensu zmuszać się do czegoś, co nie sprawia Ci przyjemności. Jeśli Twoim celem jest poprawa kondycji, to zawsze możesz spróbować innych sportów, które sprawią Ci więcej radości, np. pływanie czy jazda na rowerze.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ