
Pragnę zaznaczyć, iż przeczytałem wiele postów i artykułów na w/w temat, również z Waszego forum, niestety nie znalazłem wystarczającej odpowiedzi, stąd ten post.
Jakieś 3 miesiące temu i 17 kg więcej (120->103) znajomy wyciągnął mnie na "kijki"

- polecono mi coś takiego:
http://www.salomon.com/pl/product/xr-mission.html
Buty zakupiłem w InterSport - Pan z obsługi zmierzył mi stopę, przeprowadził krótką rozmowę i polecił ten model

Niestety, mimo zrobienia w tym obuwiu > 250 km głównie chodzenie - aktualnie też bieganie po góra 5 km, buty nadal obcierają...:/
Po 5 km bieganiu (12 chodzenia z kijkami) bardzo rzadko zdarzy się, aby stopa nie była uszkodzona. Mam wieczne otarcia, zaczerwienienia, mnóstwo pęcherzy, ostatnio nawet z krwią - jedyny sposób by kilka razy w tygodniu biegać to przebijanie pęcherzy.
Na samo obuwie nie mogę narzekać. But jest wygodny, bardzo amortyzuje, nie jest za mały, a mimo to zawsze coś obetrze.
Nie mam już pomysłu co może być nie tak. Zakupiłem skarpetki biegowe, z jonami srebra, z coolmax -em, problem ten sam. Najgorsze jest to, że nie ma jednoznacznego miejsca wyskakiwania pęcherzy. Raz jest to pięta i zewnętrzna część stopy, innym razem jak ostatnio część wewnętrzna na samym środku, a innym razem jeszcze mam siny paznokieć, gdzie podczas biegu nie zdarzy się uderzenie czy cokolwiek...
Postanowiłem więc zakupić buty nr 2.
Buty kupiłem w lidlu - te biegowe za - 65 zł
http://www.lidl.pl/cps/rde/xchg/lidl_pl ... date=42702 - o takie właśnie.
Niestety dzieje się to samo. Inne buty, inna wkładka, całkiem inna konstrukcja a problemy identyczne :/
Naprawdę już nie mam pojęcia co robić...
Ok mogę codziennie przebijać bąble i pęcherze, mogę dać odpocząć stopie jeden dzień, no ale chyba nie na tym to polega, żeby tak cierpieć. Probówałem oklejać stopy w "najdelikatniejszych" miejscach plastrami, jednak te czasem odklejają się i jest jeszcze gorzej. Codziennie usuwam odciski pumexem, kremuje stopy, w domu po przebiciu pęcherzy chodzę boso, bo stopy, aż pieką...
Ja doskonale rozumiałbym gdyby to były odcinki po 15-20 km, ale 5 to chyba nie za wiele, żeby mieć, aż takie problemy...
Bardzo prosiłbym po jakąkolwiek poradę, jak mogłbym uchronić stopę, może jakieś wkładki, specjalne kremy czy cokolwiek - będę bardzo wdzięczny, zwłaszcza, że chciałbym jeszcze troszkę schudnąć, no i nie ukrywam, że zakupiłem również ciuchy do biegania, także motywacja i chęci są, jednak ból czasem zwycięża...
A teraz może troszkę o mojej sylwetce

lat 25
190 cm wzrostu
waga 103
po starych butach i "zjeżdżaniu" zewnętrznych krawędzi mogę stwierdzić iż mam stopę supinującą, chociaż kupując obuwie Pan z obsługi stwierdził, że mam neutralną
Z góry dziękuję za pomoc
Pozdrawiam
Adrian