Biegam już ok. roku. Najpierw robiłem to głównie po to, aby zrzucić "oponkę" teraz biegam dla przyjemności, a za tydzień startuję w moim pierwszym maratonie.
Mam 170 cm wzrostu i 50,7 kg. wagi.
Gdy zaczynałem biegać poczytałem trochę o treningach interwałowych oraz HIIT-ach. Uznałem, że to świetny trening dla mnie. I jakoś mi to wychodziło. Nurtuje mnie jednak jedno pytanie:
Czy wybranie HIIT-a na sam początek przygody z bieganiem był dobrym pomysłem? Czy może lepiej teraz zaniechać HIIT-a biegać sobie normalnie, swoim tempem, polepszać wyniki i dopiero później wrócić do tego treningu?
Na razie biegam 6 km. w 27 minut, oraz 10 km w 57 minut (na dość pagórkowatym terenie) Wynik nie jest może zachwycający, ale myślę, że z czasem będzie lepiej.
Raczej nie stosuję żadnej diety, ale stosuję się do niektórych rad z diety ABS np. nie jem po 20:00, ciemne pieczywo, 0 fast foodów, napojów gazowanych, cukru itp. ale obiady jem normalne - schabowy, ziemniaki, sos te sprawy
