Bóle okolic brzucha podczas biegu

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Hyena
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 04 cze 2013, 02:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ostatnio postanowiłem zrezygnować z kanapowego stylu życia i zacząć regularnie biegać, nęka mnie jednak problem z wydolnością "czegoś" :P Za każdym razem, już po kilku minutach biegu łapie mnie kujący ból w okolicach okrężnicy. Nie dam sobie głowy urwać ale jestem przekonany że za każdym razem jest to prawa część. Ból zaczyna się delikatnie, ignoruję go do momentu aż staje się nie do wytrzymania, co trwa jakieś 5min :P Wtedy zatrzymuję się na chwilę (skłon pomaga), przechodzę w marsz aż ból osłabnie i wtedy biegnę dalej, z tym że po kilku minutach znów mnie łapie :P To jest coś zbliżonego do kolki, albo nawet to jest kolka :P

Pół roku temu też miałem zryw na bieganie, przez miesiąc każdego dnia przewierałem, a ból wciąż pojawiał się po kilku min biegania i do dupy taka robota :P

Z opisu wychodzi że stary dziad jestem a mam jedynie 22 co trochę smutne jest D: Generalnie doradźcie co ja mam z tym zrobić. Dalej biegać w taki ciulowy sposób aż się moje boskie ciało przyzwyczai, czy są jakieś ćwiczenia na ten konkretny rodzaj bólu? Zawsze się rozgrzewam z 10 minut przed biegiem, potem marsz z 5 minut i zaczynam biec spokojnym tempem.


D:
PKO
Awatar użytkownika
RavS
Wyga
Wyga
Posty: 102
Rejestracja: 12 maja 2013, 15:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Erbil / Irak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Z mojego krotkiego doswiadczenia: organizm sie buntuje, bo przyzwyczail sie do kanapy. Ja sie zawizalem, robilem plan 6 tygodniowy zaczynajac go w polowie i nie wiem kiedy, ale minelo. Generalnie, nie zniechecaj sie.
Moim zdaniem kontynuuj bieganie z przerwami na marsz. Biegasz na czczo czy po jedzeniu? Moze sprobuj z rana, bez jedzenia. Albo min 3h po posilku.

Jak piszesz ze sklon i marsz pomaga to na poczatku mozesz tak wlasnie biegac. A w przerwach takie male rozciaganie. Na pewno wyjdzie na zdrowie.
Obrazek
Awatar użytkownika
niuniek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 398
Rejestracja: 14 gru 2010, 16:14
Życiówka na 10k: 48:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łask
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wydawać się by mogło że masz słabą przeponę... proponuję ćwiczenia wzmacniające brzuch i wprowadzenie lekkostrawnych posiłków przed biegiem lub bieganie na czczo, możesz też pokombinować z lepszą mocniejszą rozgrzewką, lub jej ograniczeniem do minimum czyli rozkręcenie stawów. Sprawdź coś powinno pomóc.

Pozdrowienia Niuniek
- To niemożliwe!!
- Tylko jeśli w to wierzysz.
przyszły maratończyk
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 203
Rejestracja: 01 gru 2011, 19:28
Życiówka na 10k: 51:52
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: KIELCE - woj. świętokrzyskie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

a jak z posiłkami przed bieganiem? Ile czasu od nich upływa i jakie są to posiłki? Napoje gazowane? To wszystko niestety później odbija się na samopoczuciu, kolkach itd podczas biegania, przynajmniej tak jest u mnie. Duże zmiany tempa też powodują dyskomfort, nierównomierne łapanie powietrza również, dlatego niektórzy nie mogą gadać podczas biegania, bo odbija się to właśnie na kolkach. Potestuj ze sobą, co przeszkadza. Po mojemu jest to niewłaściwe jedzenie, zbyt ciężkie itd. Pamiętaj, że biegnąc tak naprawdę podskakujesz, robisz to kilkaset/tysięcy razy. W środku wszystko się telepie i stąd bóle. Dobrze, żeby jak najmniej miało się co telepać... zadbaj o to! :)
powodzenia
zapraszam na bloga (zwykłego): www.szuranie.pl

BLOG na forum bieganie.pl:: TUTAJ
zapraszam do komentowania: TUTAJ

szuranie.pl na Facebooku: TUTAJ
Obrazek
Hyena
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 04 cze 2013, 02:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hej, dzięki za rady. Jeśli chodzi o posiłki bezpośrednio przed bieganiem to zazwyczaj nic nie jem, jedynie wodę niegazowaną łykam. Widocznie kiepski styl życia zebrał swe żniwo ;P Żarcie na szybko typu mrożone frytki itp :P Teraz biegam co drugi dzień, dzisiaj właśnie starałem się rozmasować brzuch i jakoś go bardziej rozgrzać, ale nic to nie dało. Trudno, tak się dbało o organizm to teraz mam. Może ćwiczenie 6 Weidera trochę pomoże, ostatnio odpuściłem po 2 tyg ale tym razem mam zamiar skończyć :P
Awatar użytkownika
mary
Wyga
Wyga
Posty: 150
Rejestracja: 06 sie 2012, 13:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

A kamień w nerce? Też potrafi boleć tak jak opisujesz i też potrafi pomóc skłon.
magdaossowska1
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 20
Rejestracja: 14 maja 2013, 20:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja biegam 7 tydzień i tez ma dni ze mam taki ból w brzuchu i jak na razie nie wiem dlaczego i od czego...ale się nie poddaje :taktak:
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ