Następnie przez 2 lata nie robiłem nic poza złym odżywianiem i leżeniem na kanapie, z 82 kg przytyłem do ok 100 kg. W wieku 23 lat wróciłem do biegania, gdzie moje rekordy po 6 miesiącach treningu to:
4km- 13'12''
15km- 56'32''
po tych 6 miesiącach przestałem regularnie biegać, miałem kilka zrywów treningowych w okresie 4-5lat, ale nigdy już do biegania regularnego nie wróciłem, aż do ok początku roku 2012 kiedy to miałem już prawie 28 lat.
Sprawa jednak wygląda prawie, że dramatycznie, forma rośnie b.powoli... po 9 miesiącach regularnych treningów (rozbiegania, akcenty, siła) udało mi się wykręcić czas na 10 km zaledwie 53'50''

Nie mam pojęcia dlaczego forma mi tak słabo rośnie... ;/
Po biegu na 10k zaniechałem treningów na ok 7 tygodni , teraz wracam na ścieżki. Patrząc jednak na moją słabą formę, z którą nie mogę się pogodzić planuję zacząć od samiuskich podstaw. Tj:
bieganie 4 x tydzień, gdzie przez pierwsze 4 tyg. kilometrarz tygodniowy będzie oscylował w granicach 20km, chcę sukcesywnie się wydłużać, będą to treningi dość krótkie, do tego sprawność po treningach i 1-2x w tyg. ćwiczenia ogólne. Zauważyłem przez ten rok, że strasznie mnie męczą biegi długie w spokojnym tempie, wolę zrobić trening krótki a mocniejszy... Generalnie to się rozpisałem...
