Podopingujecie ?

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
pietrych
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 27 sie 2003, 13:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich.
Napaliłem się na bieganie. Moja historia - krótko: Od 10-tego roku życia trenowałem piłkę nożną (4-5 razy tygodniowo). Przez 10 lat. Niestety gry zespołowe to już nie to. Wydoroślałem i skupiłem się na sportach indywidualnych. Sporty walki, rower, bieganie. W spadku po uprawianiu piłki zostało mi coś, co każe mi wyjść, poruszać się. Jak się spocę, zmęczę to dopiero czuję, że żyję.
Pamiętam jak kiedyś kolega Szkot namówił mnie na bieganie bardziej usystematyzowane. Mówił coś o zawodach, ale nie śmiałem zapytać gdzie i kiedy. Nie lubię być ostatni. Pół roku temu zacząłem mierzyć sobie czas. Zrobiłem sobie nawet dzienniczek nie wiedząc, że jest to całkiem naturalne.
Pierwsze wyniki na 10 km - ok.48:00.
Jednak to, co mnie nakręciło to zawody.
Jeden z oddziałów mojej firmy znajduje się w Winschoten w Holandii. Tam od 1976 roku odbywają się biegi na różnych dystansach. Nasz polski oddział oraz 4 inne zostaliśmy zaproszeni do udziału w zawodach drużynowych 10 x 10 km. Zgłosiłem się do drużyny. Każdy z 10 członków drużyny ma do przebiegnięcia 10 km. Podczas sprawdzianu przybiegłem drugi z czasem 45:42 (25 okrążeń na stadionie sportowym). Skoro tak fajnie poszło uznałem, że warto spróbować przebiec maraton. Czas nie gra dla mnie roli. Nie zamierzam koncentrować się na łamaniu czasu 3:30 czy 4h. 25MW nie wchodzi w rachubę, ale w Poznaniu chyba spróbuję. Od miesiąca biegam 4 razy w tygodniu. Wszystkie treningi bardzo spokojnie. 3 w środku tygodnia 30-40 min (6-7 km) a w niedzielę zwiększam dystans. Najpierw było 13,5, później 16, 18.5, 23km. W tą niedzielę zamierzam przebiec 27km. Później (6.09) mam próbę generalną (10km) przed biegiem w  Winschoten. 13.09 będą te zawody, więc znów tylko 10 km. Zaczyna mi brakować czasu na trening 32km. Mogę go zrobić 20-21.09. Ostatni dłuższy bieg 15-18 km na tydzień przed maratonem. Maraton w Poznaniu jest 5.10.  Buty mam Nike, do bieganie lekkie, wygodne. Pulsometru nie używam. Biegam o 6-tej rano. Diety nie wprowadziłem. Mam 30 lat, 181 cm, 78 kg.

Podopingujecie?

Pozdrawiam

(Edited by pietrych at 1:59 pm on Sep. 1, 2003)
Z naprawdę wielkich, posiadamy tylko jednego wroga - czas.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Mikael
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1221
Rejestracja: 29 sty 2003, 09:09

Nieprzeczytany post

Zgłaszam się do dopingu:)
Któż jak Bóg!
Awatar użytkownika
lecho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 579
Rejestracja: 12 lip 2003, 22:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: łaziska górne

Nieprzeczytany post

Trzymamy kciuki na pewno go ukończysz:usmiech:




pozdrowienia
Awatar użytkownika
Toyota
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 11 sie 2003, 20:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Ja też się zgłaszam do dopingowania. Maraton to już coś. Albo raczej COŚ :taktak:
Awatar użytkownika
Pit
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1350
Rejestracja: 27 wrz 2002, 09:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa okolice Agrykoli

Nieprzeczytany post

Czekamy na relację po zawodach na 10km i po maratonie:)
biec goniąc marzenia
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
Xiz
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 19
Rejestracja: 24 sie 2003, 08:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Sosnowiec

Nieprzeczytany post

Powodzenia, będę śledził ten temat.
Awatar użytkownika
Scarabeus
Wyga
Wyga
Posty: 87
Rejestracja: 06 maja 2003, 00:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Powodzenia!! Trzymam kciuki!
Bardzo ciekawa konkurencja 10x10km. Nastepny zawodnik biegnie gdy poprzedni skonczy, czy biegniecie wszyscy razem i czas druzyny sie sumuje?
[url]http://www.SBBP.PL[/url]
Awatar użytkownika
Martynab
Wyga
Wyga
Posty: 80
Rejestracja: 25 sie 2003, 17:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Dębica

Nieprzeczytany post

Powodzenia!Ja również będe za Ciebie trzymała kciuki!
Awatar użytkownika
pietrych
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 27 sie 2003, 13:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

[quote]Quote: from Scarabeus on 11:16 pm on Aug. 29, 2003
Powodzenia!! Trzymam kciuki!
Bardzo ciekawa konkurencja 10x10km. Nastepny zawodnik biegnie gdy poprzedni skonczy, czy biegniecie wszyscy razem i czas druzyny sie sumuje?
****************

Biegniemy jeden po drugim. Drużyna ma dwa chipy. Jeden przechodni.
Dla zainteresowanych zapraszam na:
http://www.run.nl
Jest trochę historii i wyników z zeszlego roku.

Pozdrawiam

(Edited by pietrych at 6:15 pm on Aug. 30, 2003)
Z naprawdę wielkich, posiadamy tylko jednego wroga - czas.
Awatar użytkownika
pietrych
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 27 sie 2003, 13:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

No, no wczoraj przebiegłem po raz pierwszy w życiu 27 km. Bardzo spokojnie. 2h20min. Zależy mi bardzo na tym, aby nie zrobić sobie krzywdy. Dlatego też postanowiłem skorzystać z metody Jeff'a Galloway'a. 9:30 bieg i 30 s marsz. Nie wiem czy to lepiej czy gorzej. Nigdy nie przebiegłem tylu km bez przerwy. Ale przyznaję, że dziś bolą mnie trochę mięśnie. Natomiast kolana są OK. Jutro wybiegnę na 6-7 km rekonesans. Maraton również chcę przebiec tą metodą. Nie chcę się zniechęcić niedobiegając do mety lub robiąc sobie krzywdę.
Z naprawdę wielkich, posiadamy tylko jednego wroga - czas.
Awatar użytkownika
sok
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 14
Rejestracja: 26 lip 2001, 15:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Powodzenia! 3mam kciuki ;)
-soczeq-
Awatar użytkownika
pietrych
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 27 sie 2003, 13:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Lepiej póżno niż wcale.
Obiecałem kilka słów po powrocie z Winschoten.
Więc do dzieła.
Organizacja zawodów rewelacyjna. Ilość uczestników biorących udział w maratonie i w biegu na 100 km niewielka. Za to w sztafecie 10x10 km 270 zespołów. Bieg rozpoczął się o 13.30 i ostatni zawodnicy zbiegali z trasy ok. 22.00-23.00. Jedna pętla 10 km. Na trasie tłumy ludzi, jak na pikniku. Meble ogrodowe przed dom wystawione i doping na całej trasie. Wydaje mi się, że jest to pomysł na całodzienną sportową zabawę.
Maraton kończy się po 5 godz. Bieg na 100 km trwa równie długo co sztafeta ale tylko 90 chętnych to za mało żeby rozruszać miasteczko. Sztafeta jako bieg towarzyszący w Winschoten przerodził się w dystans, który cieszył się największym zainteresowaniem. Zaryzykować przebiec 10 km jest łatwiej niż porwać się na maraton. Z 2700 osób które pobiegły po raz pierwszy dychę może 2-3 % spróbuje maraton w przyszłym roku. To juz coś. Jakiś pomysł na zachęcenie ludzi do biegania, czyż nie?
Ja pobiegłem 43:15. Po czterech miesiącach przygotowań, to jestem chyba zadowolony.
Zgłosiłem chęć udziału w maratonie w Poznaniu.
Wtedy dopiero będzie ciekawie.
Z naprawdę wielkich, posiadamy tylko jednego wroga - czas.
Awatar użytkownika
Rudzik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 328
Rejestracja: 30 sie 2003, 00:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Gratulacje Gratulacje to sie nazywa duch walki oby tak dalej trzymam kciuki i czekam na kolejne relacje :D
gg 46090
ODPOWIEDZ