co z tymi kolanami?

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
maksio97
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 433
Rejestracja: 07 lut 2009, 18:12
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Kurcze, przed kazdym bieganiem boje sie ze cos pojdzie nie tak, tez tak macie?
Ja tak nie mam ;) Ale kiedy byłem na podobnym etapie, co ty (robiłem plan sześciotygodniowy Pumy), to byłem bardziej podekscytowany zbliżającym się treningiem. Tzn. teraz podchodzę do tego spokojniej.

Aha, napisałaś o siłowni, to ja spytam, czy robisz jakieś ćwiczenia stabilności ogólnej (core stability) czy ćwiczenia na mięśnie nóg, które są opisane w tym serwisie? ;)
PKO
Awatar użytkownika
Gryzzelda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1710
Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow

Nieprzeczytany post

Aha, napisałaś o siłowni, to ja spytam, czy robisz jakieś ćwiczenia stabilności ogólnej (core stability) czy ćwiczenia na mięśnie nóg, które są opisane w tym serwisie?
Narazie robie cwiczenia na miesnie nog.
Myslisz ze core stability tez powinnam wlaczyc?

Jejku, ze tez nigdy nie uwazalam na wuefie, jak nam nauczyciel probowal cos wbic do glowy. Wtedy uwazalm ze to mi zupelnie niepotrzebne :P
Awatar użytkownika
Gryzzelda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1710
Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow

Nieprzeczytany post

Witam,

kolana mi juz zupelnie nie doskwieraja :) takze powolutku sobie ciagne, stopniowo wydluzajac odcinki biegowe, ale mysle ze w 10 tygodni to nie osiagne tych 30 min ;) ale to nic, bieganie sprawia mi frajde i dobrze sie potem czuje, to chyba najwazniejsze, prawda?

A dzisiaj zrobilam cos szalonego: wstalam o 6 rano, zeby pojsc pobniegac. Od poczatku zalowalam tej dacyzji, ale myslalam ze mi przejdzie :P przeszlo dopiero w pracy tak naprawde, jak czulam sie zdecydownie bardziej odmulona niz zwykle ;) w sumie zrobilam 3,3 km w niecale 30 min, z tym ze pierwszy km to byla rozgrzewka z marszem i rozciaganiem.

Moze ja tez powinnam bloga treningowego zalozyc? :) fajnie jest sie z kims dzielic moim bieganiem
Awatar użytkownika
kejt7
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 166
Rejestracja: 16 lip 2012, 13:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Miałam to samo! Zaczęło się od intensywnego step-owania w klubie fitness, potem był wyjazd na snowboard do Włoch w marcu, a potem zaczęłam biegać. Dodam, że codziennie jeżdżę na rowerze do pracy i z powrotem. Kolana bardzo mi zaczęły dokuczać. Najpierw jedno. Potem drugie. Potem oba. Znajomy ortopeda zakazał się ruszać. Wytrzymałam tydzień... Zaczęłam czytać i poznałam odpowiedź na nurtujące mnie pytanie "skąd ten ból".

Otóż nie tylko kolana przyzwyczajają się do wysiłku. Reszta mięśni- szczególnie czworogłowe ud i te odwodzące, które mamy z boku nogi po zew stronie są za słabe i przeciążenia idą w kolana. Dodatkowo dochodzi słabość strukturalnych mięśni grzbietu i brzucha- tu znów wszystko idzie w stawy. Odpowiedź brzmi- biegać dalej, powoli i nie przeciążać się, wzmacniać mięśnie (wszystkie) regularnie włączając inne aktywności- pływanie, siłownię lub ćwiczenia z obciążeniem własnego ciała. I mnóstwo rozciągania. Na początku biegania łatwo tworzą się przykurcze, które również owocują bólem kolan. Ja łykam jeszcze glukozaminę, ale to bardziej dla spokoju sumienia.

Dziś kolana czasem mnie pobolewają. Na szczęście coraz mniej:) Zaczynałam od podobnego programu, co Ty, a teraz biegam ciągiem już 30 min bez problemu i stopniowo zwiększam. Powodzenia!
Awatar użytkownika
Gryzzelda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1710
Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow

Nieprzeczytany post

Kejt7, dzieki za odpowiedz :) mam nadzieje ze mi tez kiedys bedzie dane przebiec te 30 min. Nie wydaje sie to tak odlegle jak jeszcze miesiac temu, ale jeszcze dluga droga przede mna!

PS. Zalozylam tego bloga, a co!
Awatar użytkownika
kejt7
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 166
Rejestracja: 16 lip 2012, 13:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Gryzzeldo:) 30 min, to dla niektórych tylko rozgrzewka! Zobaczysz, że osiągniesz dużo więcej. Sama zobacz, jak bieganie uczy słuchać swojego ciała. Po przemyśleniu sama dojdziesz do tego, co jest dla Ciebie najlepsze. Swoją drogą, przyznam, że dla mnie bieganie było bardziej odkrywcze niż joga. Dało mi więcej równowagi, więcej autorefleksji i lepiej pozwoliło mi poznać moje ciało. A przecież dopiero zaczynam!
Awatar użytkownika
Gryzzelda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1710
Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow

Nieprzeczytany post

mi bedzie ciezko wyskrobac z napietego grafiku wiecej niz ta niepelna godznike (jesli liczyc rozgrzewke i rozciaganie) 3 razy w tygodniu, wiec ja sie tam na wielogodzinne bieganie nie nastawiam. Raczej pozostane w tych ok. 30 min, najwyzej zwiekszajac predkosc, jak mi organizm pozwoli.

dla mnie joga byla straszna! probowalam kilka razy i czulam sie jakby mnie ktos obuchem zdzielil. Nie wiem czy sie za bardzo relaksowalam, czy co, ale dochodzilam do siebie przez 3 godziny po tych cwiczeniach, wiec dalam sobie spokoj.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ