Zacznij biegać? Ok...
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 07:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam,
to mój pierwszy post tutaj. Mam prawie 26 lat 185 cm i prawie 120 kg. Kondycja praktycznie żadna, praca siedząca, jednym słowem spasłem się jak świnia i chcę coś z tym zrobić. Przez ostatni tydzień łączyłem marsz z biegiem i po 10 min nie mogłem już oddychać. Jest tak źle... Dziś znalazłem stronę bieganie.pl i chciałbym zacząć biegać wg jednego z planów dla początkujących, tylko nie wiem, który wybrać. Moze ktoś mi doradzi, który z nich jest najlepszy nie tylko dla początkującego ale też kompletnie bez kondycji i formy.
to mój pierwszy post tutaj. Mam prawie 26 lat 185 cm i prawie 120 kg. Kondycja praktycznie żadna, praca siedząca, jednym słowem spasłem się jak świnia i chcę coś z tym zrobić. Przez ostatni tydzień łączyłem marsz z biegiem i po 10 min nie mogłem już oddychać. Jest tak źle... Dziś znalazłem stronę bieganie.pl i chciałbym zacząć biegać wg jednego z planów dla początkujących, tylko nie wiem, który wybrać. Moze ktoś mi doradzi, który z nich jest najlepszy nie tylko dla początkującego ale też kompletnie bez kondycji i formy.
-
- Wyga
- Posty: 105
- Rejestracja: 08 lut 2011, 12:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Ten się może nadać:
http://www.bieganie.pl/index.php?cat=6&id=81&show=1
Z początku może się wydawać ciężko, ale jak zaciśniesz zęby i "przetrwasz" pierwszy tydzień, to potem będzie tylko lepiej.
A oprócz biegania może rower?
No i takie drobiazgi - zrównoważona dieta, ograniczenie alkoholu i słodyczy, no i spokojny ruch.
Tylko nie wpadnij w pułapkę oczekując natychmiastowego efektu - to musi potrwać, ale będzie.
http://www.bieganie.pl/index.php?cat=6&id=81&show=1
Z początku może się wydawać ciężko, ale jak zaciśniesz zęby i "przetrwasz" pierwszy tydzień, to potem będzie tylko lepiej.
A oprócz biegania może rower?
No i takie drobiazgi - zrównoważona dieta, ograniczenie alkoholu i słodyczy, no i spokojny ruch.
Tylko nie wpadnij w pułapkę oczekując natychmiastowego efektu - to musi potrwać, ale będzie.
- grzlew
- Wyga
- Posty: 108
- Rejestracja: 24 lis 2010, 20:52
- Życiówka na 10k: 43:08
- Życiówka w maratonie: 4:58:19
- Lokalizacja: Gdańsk
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 23
- Rejestracja: 20 kwie 2011, 00:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Plan 10-cio tygodniowy zapodany przez pegaz_mk jest OK
Mnie ( 176 cm 98 kg ) się udało czego i Tobie życzę.
Oczywiście bez zmiany sposobu odżywiania się czy wręcz sposobu życia się nie obejdzie
ale warto.
Mnie ( 176 cm 98 kg ) się udało czego i Tobie życzę.
Oczywiście bez zmiany sposobu odżywiania się czy wręcz sposobu życia się nie obejdzie
ale warto.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 584
- Rejestracja: 02 wrz 2011, 10:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Popieram. Skoro jesteś zupełnie bez formy, zacznij od intensywnych marszy. Potem sugerowałbym zrobienie pierwszych 2 tygodni planu 6-tygodniowego (są łatwiejsze niż te w planie 10-tygodniowym) i dopiero rozpoczęcie planu 10-cio tygodniowego.grzlew pisze:Może lepiej najpierw przez 2-3 tygodnie "zaaplikować" sobie energiczne marsze po 20-30 min 3-4x w tygodniu. Potem dopiero zabrać się za ten plan. Szczególnie przy tej wadze.
Wiem że to może wydawać się niepotrzebnym rozciągnięciem planu ale lepiej zacząć spokojniej niż zniechęcić się albo nabawić kontuzji...
- jakub738
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle
Smutno mi to powiedzieć ale przy twojej obecnej wadze zapomnij o bieganiu a skup się bardziej na innych sportach które w mniejszym stopniu obciążają stawy : marsze,pływanie,jazda na rowerze lub rolkach,siłownia. Musisz najpierw zgubić sporo kg i dopiero wtedy zacząć truchtać,jedynym w miarę sensownym planem lub podpowiedzą wg mnie jest http://www.bieganie.pl/index.php?show=1 ... powodzenia.
-
- Wyga
- Posty: 62
- Rejestracja: 28 lut 2012, 09:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja zaczynałem od wagi 116 kg, więc niewiele mniej od Ciebie. Obecnie po przebiegniętych ok 300 km zgubiłem około 12 kg. Proponuję porządną rozgrzewkę przed bieganiem, delikatne bardzo delikatne powolne człapanie i ćwiczenia wzmacniające po bieganiu. I życzę sporo samozaparcia.
Dorzuć a raczej odrzuć część posiłków. Zamień kilka składników i będzie dobrze
Dorzuć a raczej odrzuć część posiłków. Zamień kilka składników i będzie dobrze
- Iwan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1161
- Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
- Lokalizacja: Łódź
Plan 10-tygodniowy nie jest w tym przypadku OK, bo zakłada 4 treningi w tygodniu, a co za tym idzie dwa treningi jeden po drugim. Optymalnie byłoby mieć zawsze 1 dzień przerwy między treningami. Zwłaszcza gdy kondycji na starcie brak.
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.