Początkująca:)

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Malwina91
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 04 gru 2011, 15:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam:)
Spodobało mi się to forum więc postanowiłam dołączyć do Waszej społeczności. W miejscowości w której mieszkam jestem jedyną biegającą osobą, a i wśród moich znajomych biegaczy brak zatem nie mam z kim wymieniać doświadczeń czy też oczekiwać wsparcia.

Moja przygoda z bieganiem zaczęła się gdy miałam 16 lat. Robiłam to z początku aby zejść z wagą, codziennie, czasem co 2-3 dni. W okresie zimowym zaprzestawałam biegania. Ciągnęło się to moje bieganie przez kolejne 4 lata, wciągało mnie coraz bardziej. Biegałam z większymi i mniejszymi przerwami ponieważ mam od dziecka wysokie ciśnienie- średnio 150/105. Ze względu na to że ściana mojej lewej komory ulegała samoistnemu znacznemu przerostowi (niezwiazanemu z wysiłkiem fizycznym) lekarze nakazali mi ograniczyć bieganie, tak więc do tego roku robiłam to 3 razy w tygodniu jakoś po 3 kilometry.
2 miesiące temu zmieniłam i lekarza i leki na serce i doznałam całkowitej przemiany. Ciśnienie spadło do 120/75, tętno około 60. Przerost komory minimalnie mniejszy. Sartany pomogły:) Moj kardiolog powiedział że mogę biegać. Oczywiście z ograniczeniem do częstych i nagłych zmian tętna- to jedyne przeciwwskazanie. Zatem zabrałam się za to bieganie bardziej na poważnie. W ramach sekcji wf-u na studiach zapisałam się na lekkatletykę. Na sali wykonujemy ćwiczenia siłowe i sprawnościowe a do domu mamy 'pracę domową' czyli beganie 3-4 razy w tyg. zgodnie z planem treningowym. Zaczęłam od 30 minut, po kliku tygodniach doszliśmy do 60 z włączeniem rytmówek. Niestety nie biegam szybko:( jest to mniejwięcej 7-8 minut na km. A bardzo chciałabym szybciej.

3 tygodnie temu skręciłam kostkę i dopiero teraz wróciłam do treningów. Znów zaczęłam od 30 minut. W domu mocno rozgrzewam i rozciągam ścięgna stopy, mięsień brzuchaty łydki i piszczelowy, zauważyłam znaczną poprawę. Doszła mi do tego anemia więc dość osłabiona jestem. Zmeiniłam dietę i ogólny sposób odżywiania, no ale niestety na niekorzyść wagi, zaczęłam tyć. Szybko;/ z tym też coś muszę zrobić bo przez to też gorzej biegam.

Moim najbliższym celem jest dobić do 10 km, bo jak na razie najwięcej robiłam 6. No i robić to szybciej.

Są jakieś metody na zwiększenie szybkości? Rytmówki i biegi na 90% to dla mnie ostateczność ponieważ po czymś takim mam nierównomierny rytm serca i uciski w klatce które utrzymują się przez kilka dni- a próbowałam już nie raz nie dwa tak robić :smutek: jest więc coś co pomoże mi zwiększyć prędkość bez zbytniego obciążania serca?




Bardzo proszę o rady bo naprawdę nie wiem co zrobić:( a zależy mi, bardzo zależy.
PKO
Awatar użytkownika
jakub738
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1372
Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle

Nieprzeczytany post

Poprawa szybkości - trening interwałowy np 10 x 400 m z przerwą np 3 minuty w marszu lub truchcie.
Obrazek
Malwina91
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 04 gru 2011, 15:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dziękuję za radę.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ