Zbyt szybkie wypalenie

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
kołek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Cześć.
Mam na imię Maciek wzrost 188 waga obecnie 98kg.
Moja przygoda ze bieganiem i z portalem bieganie.pl zaczęła się jakieś 3 lata temu kiedy to waga wskazała 108 kg. Zakupiłem buty i zacząłem biegać wedle programu odchudzanie z bieganiem. Waga spadła dość szybko do jakichś 93kg. Na dzień dzisiejszy wygląda to tak że pobiegam 3 do 4 miesiące i przechodzi mi chęć do biegania na jakiś czas, i znów waga doskakuje do 100kg więc znowu mobilizacja.
Zawsze kiedy się przełamie i zaczynam czuje szczęście że się udało, lubię to bieganie, lubię te moje obcisłe rajtki uwielbiam pozdrawiać i uśmiechać się do wszystkich napotkanych biegaczy, tylko nie wiem jak sprawić żeby miłość do biegania = constans.
Kiedy startuje po przerwie mowie sobie ,,stary bez przeginania tylko rekreacja,, ale po 10 czy 15 treningu chęć do sprawdzenia się na trasie zwycięża i już pędzę swoje 10km żeby sprawdzić czy może poprawiłem się o 30 sekund, jakoś ta chęć rywalizacji z samym sobą zawsze bierze górę nad zapowiedzianym rozsądkiem. Po kolejnym takim sprawdzianie przychodzi taki moment że po prostu mi się nie chce i odwieszam buty na kolejny dojazd do 100kg. Może coś poradzicie. Dodam że jedynym biegiem masowym w jakim pobiegłem było Biegnij Warszawo 2011 z czasem 54,47 (mój ogromny sukces).
Pozdrawiam Maciek
PKO
Awatar użytkownika
daGGer
Wyga
Wyga
Posty: 91
Rejestracja: 20 lut 2010, 16:30

Nieprzeczytany post

Mimo, że nie jestem doświadczonym biegaczem to wtrące swoje 3 grosze.

Uważam, że chęć schudnięcia na dłuższą metę nie jest dobrym motywatorem do biegania, gdyż odchudzanie raczej kojarzy się z wieloma wyrzeczeniami i ciężką harówką, chociaż wiele ludzi zaczyna biegać z myślą, aby zrzucić parę kilo. Jeżeli naprawdę lubisz biegać to polecam obrać sobie jakiś całkiem ambitny cel lecz nie wagowy, a biegowy, i większą uwagę zwracać na czasy aniżeli na wagę. Z doświadczenia mogę stwierdzić, że mając w głowie już widok stopera na którym widnieje nowa życiówka dużo łatwiej jest wstać i wyjść z domu żeby znów dać sobie w kość. A po 3-4 miesiącach treningu do np. maratonu wątpie abyś przestał trenować, bo raczej nikt nie chciałby zmarnować 4 miesiące treningu :ble:

Chociaż fakt, ja też mam problem z konsekwencją w bieganiu, też przestaje biegać co jakiś czas, głównie na okresy wolnego od szkoły - święta, wakacje, jednak wiem, że mi dużo lepiej się biega będąc wpatrzonym w swoje czasy, a nie w wagę, która, gdy potraktujesz bieganie jak hobby, będzie spadać bardzo szybko. Tylko żeby się nie przetrenować bo to jest jednak skuteczny demotywator.
Obrazek

"Cause sometimes you just feel tired.
You feel weak and when you feel weak you feel like you wanna just give up.
But you gotta search within you, you gotta find that inner strength"
"Eminem"
http://www.kris.etnografia.pl/
rufuz

Nieprzeczytany post

Prosta odpowiedz na Twoje pytanie nie jest latwa. Sporo czynnikow moze wplywac na Twoje "treningi". Moze masz nieodpowiednich kolegow, ktorzy ciagle "wyciagaja" Cie na piwo :ble: Moze masz nieodpowiednia prace bo pracujesz po 14 godzin codziennie a moze... Z motywacja do sportu jest chyba, podobnie jak z leczeniem uzależnien. Jesli sam, od siebie nie uświadomisz sobie potrzeby ruchu, sam nie uświadomisz sobie potrzeby zmian, to nasze jakiekolwiek porady beda bez sensu.

Pozdrawiam, zyczac jednoczesnie wiekszej wytrwalosci
kołek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Stawiam sobie cel biegowy czyli półmaraton 25 marca 2012 w Warszawie. Mam takie pytanie, jeśli przebiegłem 10 km w 54,47 to czy jest możliwe żebym się przygotował na 1:30 1:40. Czy wedle was taki cel jest możliwy czy zbyt ambitny??
I jeszcze jedno pytanie postanowiłem biegać wedle http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=314 czy mam faktycznie zaczynać od 20min biegu czy jakoś to zmodyfikować???
Pozdrawiam Maciek
Awatar użytkownika
jakub738
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1372
Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle

Nieprzeczytany post

Najlepszym sposobem motywującym do regularnego biegania jest ustalenie sobie na początku roku planów biegowych,popatrz na kalendarz imprez biegowych i wybieraj.Szczerze mówiąc żaden plan nie jest zbyt ambitny jeżeli realnie ocenimy swoje możliwości,patrząc na twój czas na 10km to realne wydaje się 1.55-2h ale po to są treningi żeby biegać szybciej.To czy masz zacząć od 20 min biegu czy nie zależy wyłącznie od twoich aktualnych predyspozycji,jeżeli jesteś w stanie przebiec 10-15 km to po co biegać 20 minut lepiej znajdz inny plan albo go zmodyfikuj.
Obrazek
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ