Dziś mija 2 tygodnie i mam dość..

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
1jacek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 25 paź 2011, 13:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

z każdym krokiem dokonujemy uszkodzenia mózgu, można coś zwichnąć, złapać skurcz lub potknąć się i zedrzeć kolano, biegając w lesie możemy być potrąceni przez łosia... zupełnie bez sensu te bieganie!

był taki film animowany, wall-e - w przedstawionej wizji przyszłości ludzie pewnie żyli ze 150 lat, z powodu rozwoju techniki i medycyny, a co najważniejsze - prawadzili nieszkodliwy dla mózgu tryb życia -
Obrazek
PKO
rufuz

Nieprzeczytany post

I pewnie co chwile slyszeli "wez pigulke, wez pigulke" bo bez nich ich tluste cielska wychodowane na "cudownym jedzeniu" z pewnej restauracji "Mc" nie mogly funkcjonowac.
Dobrze, ze pojawiaja sie czasem takie posty jak ten kolegi jober26 bo przynajmniej mozna sie nieco rozerwac przy porannej kawie :ble: :ble:
Awatar użytkownika
scieslik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 332
Rejestracja: 18 paź 2011, 21:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chruszczobród

Nieprzeczytany post

U mnie przy herbacie - od wczoraj musiałam odstawić kawę :smutek:
Obrazek
Awatar użytkownika
krunner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
Życiówka na 10k: 42:53
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Chyba moglibyśmy pomyśleć o przeniesieniu wątku do "Melanż" :hej: Kto jest za ?
rufuz, ale masz awatar, ja nie mogę... W Szwecji poszedłbyś siedzieć za to :hej:
krunner
Awatar użytkownika
mariod
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 678
Rejestracja: 09 sty 2010, 17:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polska

Nieprzeczytany post

scieslik pisze:U mnie przy herbacie - od wczoraj musiałam odstawić kawę :smutek:
Nie żałuj tej kawy.Mam ponad 40 wiosen i nigdy nie piłem kawy,nawet napoji energetyzujących( nie wiem co to Red Bull) Tylko zielona herbata.
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

jober26 pisze: Dzieje się tak dlatego ponieważ przy każdym kroku podczas biegu mózg dosłownie obija się o ścianki czaszki i powstają mikrourazy.
na to jest rada: ćwiczenia umysłowe.
godzinę, połtorej dziennie spędzasz na rozwiązywaniu szarad i testów logicznych od czego powiększa się i fałduje twój mózg, dzięki czemu wypełnia szczelniej czaszkę, a powstałe fałdy tłumią drgania.
jober26 pisze: Substancja, która jest wydzielana przez "ranny mózg" to białko o nazwie S-100B. Jego obecność można wykryć w krwi.
Badania wykazały, że u pacjentów po łagodnych urazach głowy , wykazujących wysoki poziom białka S-100B, istnieje duże ryzyko powstania w przyszłości zaburzeń mózgu i niedoborów pamięci. Co więcej poziom białka S-100B jest wyższy u bokserów, którzy oczywiście wielokrotnie doznają urazów głowy. Badania wykazały, że osoby biegające długodystansowo mają tak dużo białka S-100B we krwi jak bokserzy.
a czy wspomniany doktor wiązał powstałe z wiekiem zaburzenia pamięci z dyscypliną uprawianą przez pacjenta? bo powiązanie statystyczne i podobny poziom białka nie dowodzą zależności przyczynowo-skutkowych.
innymi słowy; że bieganie powoduje zmiany w organiźmie to pewne, ale czy są one negatywne? równie dobrze można grzmieć że biegacze chorują masowo na bradykardię i hypertrofię cordis.
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Awatar użytkownika
scieslik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 332
Rejestracja: 18 paź 2011, 21:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chruszczobród

Nieprzeczytany post

mariod pisze:Nie żałuj tej kawy.Mam ponad 40 wiosen i nigdy nie piłem kawy,nawet napoji energetyzujących( nie wiem co to Red Bull) Tylko zielona herbata.
Jakbym nigdy nie pila to pewnie bym nie żałowała. A tak problem.
Dam radę, nie takich rzeczy człowiek sobie musiał odmawiać :hejhej:
Obrazek
rufuz

Nieprzeczytany post

krunner pisze:Chyba moglibyśmy pomyśleć o przeniesieniu wątku do "Melanż" :hej: Kto jest za ?
rufuz, ale masz awatar, ja nie mogę... W Szwecji poszedłbyś siedzieć za to :hej:
krunner
Mieszkam niedaleko - W Danii, ale tutaj panuje zdecydowanie daleko idacy liberalizm, tolerancja w tej dziedzinie :ble:

Wlasciwie moja kawa to 3/4 kubka to mleko a reszta to kawa czyli mleko z kawa :ble:
Awatar użytkownika
mszary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 630
Rejestracja: 27 wrz 2010, 07:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Witkowo Drugie

Nieprzeczytany post

jober26 pisze:Zacząłem biegać 24 sierpnia.

Plan? to bieganie 5 razy w tygodniu, od poniedziałku do piątku, czasem rano a czasem popołudniu - w zależności od możliwości.

Cel? Celów jest mnóstwo.. Zdrowotny: ważyć 70kg. Zaspokojenie ambicji: przebiec ponad 3km w teście Coopera, pobiec 1km w 3min, wystartować w maratonie i przebiec w czasie poniżej 4h..

Moje wyniki? marne.. w czasach ogólniaka 100m w 14s, 1km w 3min40s..

Do rzeczy: czytając nieustannie masę artykułów "zachorowałem" na punkcie biegania. Na początku moje biegi rozpocząłem od 3,5 do 7km. Wczoraj przebiegłem 11,6km i udało mi się tego dokonać bez wielkiego zmęczenia (biegłem truchtem).

Dziś postanowiłem się przetestować. Na trening wziąłem zegarek. Biegam po polach; przy pomocy map serwisu WROSIP wyznaczyłem sobie odcinek 1,5km. Miałem plan pobiec 6 takich długości (9km). Trasę podzieliłem na 3 odcinki (start i powrót odcinkiem 1,5km dawał w sumie 3km). Założenie było takie by każdy km w moim biegu przebiec w czasie 5min, a więc sprawdzałem po każdym 3 km odcinku czas. Pierwsze 3km przebiegłem w czasie 18min.. tragedia pomyślałem. Podkręciłem tempo.. niestety czas leciał szybciej niż kilometry.. Kolejne 3km przebiegłem z czasem 17 min i 15s... 2 min i 15s za dużo! I co gorsze już dalej nie mogłem.. Wróciłem truchtem do domu (około 1,3km).

Te wyniki są załamujące. Mam wielkiego doła i nie wiem czy znajdę chęć do jutrzejszego treningu.

Proszę mi powiedzieć wprost. Czy trenując 5 razy w tygodniu jestem w stanie biegać w tempie 4-5min/1km?

W przyszłym roku chciałbym wystartować w maratonie, ale jeśli miałbym go przebiec z czasem powyżej 4h, to chyba nie widzę sensu dalszego biegania.

Proszę o konstruktywną krytykę, bądź wybicie mi tej dyscypliny z głowy, bo może faktycznie nie ma sensu..

Pozdrawiam
jober26 pisze: Skoro bieganie ma być na zdrowie to polecam robić to z rozwagą. Ja przynajmniej stosuję się do tej zasady.
:hej:
jober26
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 24
Rejestracja: 07 wrz 2011, 13:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Czasem warto poskromić swoje wygórowane ambicje.
Awatar użytkownika
Ewa123
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 320
Rejestracja: 05 lis 2011, 14:17
Życiówka na 10k: 40,16
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Beskidy

Nieprzeczytany post

jober26 pisze:Czasem warto poskromić swoje wygórowane ambicje.

Niekoniecznie, bardziej zdać sobie sprawę z tego, że na każdy wyniki, oprócz predyspozycji sklada się praca, praca, praca i ... czas, w tym nie ma, że boli, że śnieg, deszcz, upał...
Wytrwałości życzę:)
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

jober26 pisze:Czasem warto poskromić swoje wygórowane ambicje.
Czasem ciężka praca pokazuje, że ambicje/marzenia, nawet te wygórowane, można spełnić :)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ