Właśnie zacząłem biegać. Głównie dlatego że ostatnio mi się za dużo utyło

Moje bieganie obecnie polega na przebiegnięciu ok 2,8 km ścieżką wzdłóż jeziora a następnie 1 km asfaltem (niestety) oraz 2 km poboczem drogi asfaltowej (3 razy w tyg). Teren po którym biegam jest mocno zróżnicowany (płaski, górki i spadki).
Generalnie nie postawiłem sobie jakiegoś czasu w którym muszę przebiec ten odcinek ale pokonuje go w 40 min.
Dodatkowo w miarę możliwości jestem 3 razy w tyg na siłowni żeby robić ogólne ćwiczenia tj brzuch, wzmacniać trochę nogi no i raz dorzucam interwały na bierzni (20 min)
Macie może jakieś rady na dobry początek?