Bieganie samo w sobie ma sens w kazdej dlugosci i o kazdej porze dnia. Jezeli tobie tak pasuje, i do tego czerpiesz z tego przyjemnosc i poprawiasz sylwetke to oczywiscie,ze ma sens.ZosiaSamosia pisze:chyba że ktoś mi powie, że to co robię naprawdę jest BEZ SENSU i poda rzeczowe argumenty
Co do 50 minut zamiast 25 chodzilo o to, ze organizm przez pierwsze ok 20-25 minut wysilku aerobowego spala glikogen z miesni., dopiero po tym czasie zaczynamy spalaj trojglicerydy (to co powstaje z tkanki tłuszczowej przy zamianie na energie) dopiero po ok 40 minutach biegu organizm zabiera sie za zapasy tluszczowe.
W dodatku radzono tobie by zwolnic, gdy wysilek jest za duzy - organizm po spaleniu glikogenu zabierze sie za zapasy bialka miesniowego, gdyz te latwiej mu "przerobic".
To tyle,
Pozdro