pytanie do wszystkich

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
haczyk1984
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 12 cze 2011, 21:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam mam takie pytanie.Kolega ktory biega od roku regularnie 3 razy w tyg po 16km namowil mnie na bieganie wczoraj.Ja mam 27 lat 182cm i 91kg przebieglem z nim 15.3km w 1h22min w tempie 9,5km/h -10,1km/h nie uprawiam zadnego sportu pijam piwo pale paczke papierosow dziennie.Na to dzisiejsze bieganie kolega dawal mi gora 2km z meska ambicja 2,5km ze supuchne i sie poddam, Ja zas przebieglem caly dystans w rownym tempie z kolega nie odstepujac go nawet o krok wczasie biegu kolega wypil 2 butelki 0,5l wody ja zas przez caly dystans nie zrobilem ani lyka picia, nie odczuwalem zadnego bolu w plucach ani zmeczenia czulem ze moge biec dalej nie odczulem zadnego zmeczenia teraz jedynie odczuwam lekki bol w okolichach bioder i w lydkach.Kolega stwerdzil ze jestem kozak i musze miec niesamowita wydolnosc organizmu.Moje pytanie brzmi jak Wy to widzicie czy mam angazowac sie w dlasze bieganie??
PKO
Awatar użytkownika
giggsy11
Wyga
Wyga
Posty: 64
Rejestracja: 01 cze 2011, 11:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

haczyk1984 pisze:Moje pytanie brzmi jak Wy to widzicie czy mam angazowac sie w dlasze bieganie??
Na pewno wszystko co tu opisałeś jest godne podziwu :hej: Natomiast, czy się angażować to już chyba sam powinieneś sobie na to pytanie odpowiedzieć. To jest tak jak z kobieta po jednej nocy. Jak czujesz chemię i Ci się podoba to się angażujesz i brniesz w to dalej. Jak nie to mówisz dziękuję, dobranoc. Podobnie jest z sytuacją przez Ciebie opisaną, gdzieś tam przypadkowo pobiegłeś, przeżyłeś swoją noc z bieganiem... Czujesz chemię? Podoba Ci się? Jak tak to zaangażuj się w to :usmiech: Jak nie to z tego związku nic nie będzie.

Ależ mnie poniosło :hej: pozdrawiam
"jeżeli czegoś bardzo chcesz to niezbyt odległe to jest"
Awatar użytkownika
robbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1180
Rejestracja: 09 kwie 2011, 13:05
Życiówka na 10k: 44:44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

haczyk1984 pisze: nie uprawiam zadnego sportu pijam piwo pale paczke papierosow dziennie.
Z tego wniosek, że dzięki papierosom poprawiłeś "wydolność tlenową" :spoczko: , a piwo dość dobrze cię nawodniło "na zapas" ;).
Dystans imponujący, tempo również nie najgorsze. Gabaryty mam takie same jak Ty, więc ci powiem, że jesteś kawał byka :taktak: , co akurat nie jest atutem w bieganiu. Żeby przebiec 15 km musiałem sporo pracować.
Jeżeli spodobał Ci się bieg, to nie ma się nad czym zastanawiać - bo punkt wyjściowy do biegów długodystansowych masz wręcz bajeczny.
Chyba sam zacznę palić papierosy :spoczko:
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ