Początki - prośba o pomoc.

[esso]

Witam.
Jestem nowy na tym forum, więc na początek chciałbym wszystkich przywitać
Mam 20 lat, 91kg wagi przy 186cm wzrostu. W liceum sporo się ruszałem, trenowałem taniec towarzyski, ćwiczyłem na wf-ie i dzięki temu spokojnie trzymałem wagę ok. 85kg i mniej. Potem zaczęły się studia i brak czasu. Spowodowało to skok wagi w ciągu roku do ~95kg. Postanowiłem coś z tym zrobić i zainteresowałem się bieganiem, chociaż zdecydowanie za nim nie przepadałem za czasów szkolnych. Na koniec marca zacząłem "marszobiegać" według planu znalezionego w internecie. Na początku 5min biegu/3 min marszu i stopniowo zwiększałem czas biegu. Po dwóch miesiącach doszedłem do 30 minut ciągłego biegu. 5,3km - 35:30. Przy okazji zgubiłem ok. 3 kg.
No i teraz chciałbym się zapytać co dalej? Chciałbym kiedyś pobiec w jakichś zawodach na 5km, potem pewnie i dłuższe. Jak trenować żeby wydłużać biegi i zwiększać szybkość? Nie mam pulsometru, biegam z programem runkeeper pro na telefonie, a buty, które posiadam to kalenji eikiden 50.
Może posłużyć się którymś planem na 10km z działu Plany treningowe?http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=431 lub http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=169. Jeden uwzględnia tętno, ale chyba można zrobić to na wyczucie.
Z góry dzięki wszystkim za pomoc i pozdrawiam

[Flapjack]

Widac efekty, w 2 miesiace zaczales spokojnie a doszedles do 30 minut biegu dobry postep. Wg mnie mozesz zabrac sie za jeden z tych planow i zobaczyc jak sie z nim bedziesz czul. Nie martw sie o tetno, zeby sprawdzic w ktorej fazie biegniesz wcale nie trzeba sprawdzac pulsu. Sa umowne objawy np faza pierwsza - mozesz swobodnie rozmawiac, druga pocisz sie intensywniej mozesz rozmawiac ale nie swobodnie itp itd (niestety nie pamietam dokladnie gdzie mozna je znalezc). Z drugiej strony podstawa jest zebys podczas treningu się dobrze czul (oczywiscie musisz sie zmeczyc i spocic ale nie zajechac) ; spora czesc biegaczy (w tym takze ja) biega na tzw "samopoczucie".

Swoja droga dobrze bedzie jak upatrzysz sobie jakis konkretny wyscig na jesieni np 10km i postawisz go sobie jako cel (nie zakladajac na razie czasu ukonczenia bo trudno okresic jak szybko bedziesz robil postepy). A w miedzyczasie jako forme testu mozesz jakas piatke wystartowac.

Powodzenia w treningach i gubieniu kilogramcow i pamietaj, ze dobrym pomocnikiem w tym drugim jest rozsadne odzywianie sie.

I uwazaj, ja po pierwszym wyscigu, uzaleznilem sie od biegania :D

[esso]

A czy będzie sporą różnicą jeżeli spróbuję planu przygotowującego do półmaratonu?
http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=432
Zainteresował mnie Półmaraton Katowice 02.10.11r. i jestem ciekawy czy jestem w stanie przygotować się do niego, żeby przebiec bez względu na czas.

[Flapjack]

Mozesz zaczac ten trening, ale musisz byc przygotowany ze bedzie ciezszy niz ktorykolwiek na 10k - zeby utrzymac te 1h45-2h biegu. Takze w wakacje czeka cie ciezka praca. Oczywiscie tego typu wyzwanie moze cie bardziej zmotywowac do treningu :D

Co do wagi, jako ciekawostke podam,ze moj kompan do biegania na jesieni wazyl 93kg (przy 33 latach i 170 wzrostu) i zrobil maraton w 3:42, 2 tygodnie temu przy 90kg zrobil polowke w 1:36. Dodam ,ze w tym roku ma juz ponad 600km przebiegniete (trenowal slusznie).

Powodzenia.
W najgorszym przypadku jezeli bedziesz sie zle czul z treningiem to go zmienisz.

Co do czasu, to wydaje mi sie ze jest go wystarczajaco duzo zebys dobrze sie przygotowal.