Witam,
Chciałam prosić Was o pomoc w wyborze planu treningowego.
Najpierw o mnie:
Jak dotąd biegałam bez żadnego planu, zazwyczaj 5-6 dni w tygodniu, jednorazowo po ok 8-10km, minimum 50km tygodniowo, zazwyczaj 60-70km.
W związku z tym, że w najbliższym czasie pewne rzeczy w moim życiu ulegną zmianie i będę miała dużo więcej obowiązków obawiam się, że moje bieganie może na tym ucierpieć, a chciałabym nadal biegać tyle samo co do tej pory i z czasem coraz więcej. Postanowiłam się wybrać jakiś plan treningowy, który byłby dla mnie mobilizacją do wychodzenia na treningi.
Dystans do jakiego przygotowywał by ten plan jest dla mnie sprawą drugorzędną, gdyż wyniki w zawodach nie są dla mnie tak istotne jak fakt, że systematycznie będę biegała. Niemniej rozważałam plany na 10km lub półmaratońskie, bo debiut w maratonie jak na razie planuję na jesień, więc nie ma sensu porywać się teraz na taki plan.
Teraz do sedna:
Przejrzełam plany na stronie bieganie.pl i plany dla początkujących obejmują bieganie 3-4 razy w tygodniu. Wśród planów dla średniozaawansowanych są plany na 5 lub 6 dni, ale ja nie jestem zdecydowanie początkującym biegaczo-truchtaczem.
Czy znacie może jakiś plan dla początkującego biegacza na minimun 5 dni w tygodniu?
Czy może powinnam wybrać plan dla początnujacych na 4 dni i 1 lub 2 dni dołożyć - ale jeśli tak, to jaki rodzaj treningu dołożyć?
Czy też może powinnam wybrać plan z puli dla średniozaawansowanych, tylko co zrobić, jeśli w którym miejscu okaże się on dla mnie za ciężki?
Gdy przyglądam się np. planowi na 21km http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=314 to uważam, że każdy z treningów jestem teraz w stanie zrealizować, ale nie wiem, czy jestem w stanie realizować je kolejno przez wiele tygodni?
Będę wdzięczna za wszelkie rady i sugestie.
Jak wybrać plan treningowy?
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ale dlaczego myślisz, że mogłabyś go nie móc w stanie zrealizować?
Spoko, spróbuj.
Moja jedyna obiekcja jest taka, że ten plan posiada pewne specyficzne akcenty które realizuje się wg mnie ewidentnie myśląc o jakimś starcie docelowym i osobie która nie jest zdeterminowana myślą o starcie może się czasami nie chcieć ich zrobić.. Tym się głównie rożni od Planów dla początkujących - że one nie maja żadnych specyficznych akcentów - maja przygotować do pokonania danego dystansu.
Spoko, spróbuj.
Moja jedyna obiekcja jest taka, że ten plan posiada pewne specyficzne akcenty które realizuje się wg mnie ewidentnie myśląc o jakimś starcie docelowym i osobie która nie jest zdeterminowana myślą o starcie może się czasami nie chcieć ich zrobić.. Tym się głównie rożni od Planów dla początkujących - że one nie maja żadnych specyficznych akcentów - maja przygotować do pokonania danego dystansu.
- trinity
- Stary Wyga
- Posty: 185
- Rejestracja: 24 paź 2008, 04:15
Myślę, że mogłabym nie dać rady, bo tam jest napisane, że ten plan jest dla osób, które biegają systematycznie 1-2 lata i startowały już w zawodach.
Ja natomiast biegam od przypadku do przypadku rok z hakiem, w miarę systematycznie od 4 miesięcy, a bardzo sytematycznie od 2 miesięcy.
Jeśli chodzi o starty to mam za sobą marszobieg na HR z czasem 1h9min i BN ledwo poniżej godziny, więc nie powiem, żeby było się zym pochwalić.
Nie wiem więc czy w pewnym momencie mój organizm się nie zbuntuje, że za ciężko, szczególnie w ostatnich tygodniach.
Co do przyszłych startów, to zamierzam wybrać się na Półmaraton Warszawski, więc akurat mogłabym się z tym planem wstrzelić przed.
Tylko tu się pojawia kolejna wątpliwość, że jeśli ostatnie tygodnie planu okażą się za ciężkie, to akurat na zawody będę zajechana.
Ja natomiast biegam od przypadku do przypadku rok z hakiem, w miarę systematycznie od 4 miesięcy, a bardzo sytematycznie od 2 miesięcy.
Jeśli chodzi o starty to mam za sobą marszobieg na HR z czasem 1h9min i BN ledwo poniżej godziny, więc nie powiem, żeby było się zym pochwalić.
Nie wiem więc czy w pewnym momencie mój organizm się nie zbuntuje, że za ciężko, szczególnie w ostatnich tygodniach.
Co do przyszłych startów, to zamierzam wybrać się na Półmaraton Warszawski, więc akurat mogłabym się z tym planem wstrzelić przed.
Tylko tu się pojawia kolejna wątpliwość, że jeśli ostatnie tygodnie planu okażą się za ciężkie, to akurat na zawody będę zajechana.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
60-70 km tygodniowo to jest już spory przebieg, zwłaszcza dla osoby która niedawno zaczęła biegać.
Nie wiem co radzić.
Nie wiem co radzić.

- Bartosh
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 771
- Rejestracja: 02 maja 2006, 02:49
Ja biegalem wg tego planu. Wprawdzie nie udalo mi sie go zrealizowac w 100%, ale mam jakies wyobrazenie na jego temat.
Nim zaczalem biegac wg planu MichalaJ truchtalem srednio 20-30 km, biegajac 2-3 razy w tygodniu.
Poczatkowe tygodnie planu sa dosc lagodne (1-5). Mocniejsze treningi da sie jednak odczuc (czwartki w tygodniach 6 do 10). Pozniej z realizacja planu bylo u mnie roznie, ale czwartkowe treningi w nastepnych tygodniach nie robily juz duzego wrazenia jak te 4x10 czy 5x8).
W szczycie biegalem 50-60 km.
Z tego (niepelnego) treningu pobieglem kilka razy 5K (w okolicach 20 minut), 10 mil i w koncu polowke (1:42). Gdyby udalo sie pobiegac do konca wg zalozen, to mysle, ze polmaraton pobieglbym pare minut szybciej. Moze za rok
Plan nie taki latwy jak sie wydaje na poczatku, ale warto sprobowac. W odroznieniu od niezweryfikowanego planu Tompoza ten jest wykonalny dla przecietnego smiertelnika
Nim zaczalem biegac wg planu MichalaJ truchtalem srednio 20-30 km, biegajac 2-3 razy w tygodniu.
Poczatkowe tygodnie planu sa dosc lagodne (1-5). Mocniejsze treningi da sie jednak odczuc (czwartki w tygodniach 6 do 10). Pozniej z realizacja planu bylo u mnie roznie, ale czwartkowe treningi w nastepnych tygodniach nie robily juz duzego wrazenia jak te 4x10 czy 5x8).
W szczycie biegalem 50-60 km.
Z tego (niepelnego) treningu pobieglem kilka razy 5K (w okolicach 20 minut), 10 mil i w koncu polowke (1:42). Gdyby udalo sie pobiegac do konca wg zalozen, to mysle, ze polmaraton pobieglbym pare minut szybciej. Moze za rok

Plan nie taki latwy jak sie wydaje na poczatku, ale warto sprobowac. W odroznieniu od niezweryfikowanego planu Tompoza ten jest wykonalny dla przecietnego smiertelnika

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 12 maja 2011, 09:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam,
biegam stosunkowo regularnie od ponad 3 lat i doszedłem do wniosku, że najwyższa pora spróbować urozmaicić trening. Jestem nowicjuszem jeśli chodzi o plany stąd moje pytanie planu "21km dla średniozaawansowanych, 5 tr / tydz" (http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=314). Czy oznaczenie czasu stosowane w planie oznaczają bieg ciągły np. 90' 75% = bieg z intenstywnościa 75% non-stop przez 90min? Pytam, gdyż przy niektórych pozycjach jest osobne oznaczenie mówiące "- G - bieg ciągły w zróżnicowanym pofałdowanym terenie".
biegam stosunkowo regularnie od ponad 3 lat i doszedłem do wniosku, że najwyższa pora spróbować urozmaicić trening. Jestem nowicjuszem jeśli chodzi o plany stąd moje pytanie planu "21km dla średniozaawansowanych, 5 tr / tydz" (http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=314). Czy oznaczenie czasu stosowane w planie oznaczają bieg ciągły np. 90' 75% = bieg z intenstywnościa 75% non-stop przez 90min? Pytam, gdyż przy niektórych pozycjach jest osobne oznaczenie mówiące "- G - bieg ciągły w zróżnicowanym pofałdowanym terenie".