Zaczołem biegać ale...

[grubcio]

czy mozna kochac las i przyrode bez systemu laserowego naprowadzania i noktowizorów?

nie spotkalem mysliwych prawdziwych ani nieprawdziwych. chyba to dobrze. nie wiem jak bym przetrwal widok rzedow cial zabitych zwierzat w trakcie polowania...

z tymi bezpanskimi zwierzatkami mysle ze sprawa ma sie poprzez analogie - czesto slychac ze np koty rozmnazaja sie bez opamietania w miastach i spsobem na regulacje tego zjawiska jest np ich sterylizowanie.
Wydaje mi sie ze jesli mamy podobna sytuacje w lesie - i stado saren albo dzikow albo czegos tam jeszcze zaczyna zagrazac jakiemus obszarowi to moze zamiast od razu zabijac pomyslec o sterylizacji/przesiedleniu/ ogrodzie zool, czymkolwiek innym?

[Pebe]

Podstawową przyczyną ginięcia dzikich zwierząt,
zarównio drapieżników jak i roślinożerców nie jest
wcale ich bezpośrednie zabijanie (może za wyjątkiem Afryki), ale niszczenie ich naturalnego środowiska, bez którego nie potrafią się wyżywić i rozmnażać. Przesiedlanie zwierząt byłoby oczywiście najlepsze ale w obecnaj sytuacji nie byłoby to wystarczające gdyż trzeba by było odtwarzać całe ekosystemy, w których te zwierzęta mogłyby normalnie żyć.

[Olek]

W radiowej trójce bardzo demaskatorsko opowiadał jakiś czas temu nawrócony mysliwy o tych miłosnikach przyrody. Kompletnie nie rozumiem takiej miłości do przyrody z giwerą w garści. ... Poza tym w moim TPK coś nie bardzo chcą budować paśniki - chętniej ambony. ... Może dlatego dziki wolą stołować na mieście  :)