Ja jak osiągałem swoją życiówkę na 4 km (14:23) biegałem jedynie 4 miesiące. Podziałał na mnie zakład - może i Ty z kimś się załóż? Szukaj tej motywacji.
Mimo to, uważam (zresztą jak poprzednicy) że z 18 minut ni jak nie zejdziesz na 12 w ciągu miesiąca. Do 15:30-16:00 w tym czasie może uda Ci się dojść, ale to jedynie wtedy, jeżeli będziesz ćwiczył, ćwiczył i ćwiczył.
Pomocy !!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 455
- Rejestracja: 27 sie 2010, 17:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=19922]Mój blog biegowy[/url]
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=19926]Komentarze do bloga[/url]
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=19926]Komentarze do bloga[/url]
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 02 lut 2011, 19:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Spoko wielkie dzięki za pomoc. Już wiem wszystko 

- kubako83
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 897
- Rejestracja: 08 wrz 2009, 08:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
To jakas mysl. Gdyby przedmiotem zakladu byla np nerka lub inny organ to nawet ja bym wyciagnal te 12min...Mateusssz pisze:Podziałał na mnie zakład - może i Ty z kimś się załóż? Szukaj tej motywacji.

Kuba -----> [url=http://www.kuba-pichci.pl]jesteś głodny? zjedz coś![/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=15372]mój blog[/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/posting.php?mode=reply&f=28&t=15605]skomentuj[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 455
- Rejestracja: 27 sie 2010, 17:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Z tego co pamiętam, ja się założyłem o dyszkę (którą potem przepiłem - coca colą ofc!), to jakbym biegł po takie rzeczy - chowaj się Haile! :Dkubako83 pisze:To jakas mysl. Gdyby przedmiotem zakladu byla np nerka lub inny organ to nawet ja bym wyciagnal te 12min...Mateusssz pisze:Podziałał na mnie zakład - może i Ty z kimś się załóż? Szukaj tej motywacji.
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=19922]Mój blog biegowy[/url]
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=19926]Komentarze do bloga[/url]
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=19926]Komentarze do bloga[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 418
- Rejestracja: 25 paź 2006, 09:39
To nie świadczy o złej jakoś pulsometru. Pamiętam, że jak mi kolano siadało po około 8km, to pozostałe 2km _szedłem_ szybkim tempem i utrzymanie tętna na poziomie 70% HRmax i wiecej nie było żadnym problemem.sok_pomidorowy pisze:Kupiłem sobie pulsometr niezbyt drogi wiec o jakości też pewnie nie można mówić, bo 70 % mojego maxymalnego tętna osiągam idąc!!..
- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
sam nie wiem, czy to jest w tym konkretnym przypadku do zrobienia;
jakbym się założył o nerkę
spróbowąłbym czegoś takiego:
pierwsze 2 tyg: aeroby + siła + odchudzanie.
w praktyce - codzienne bieganie po 4-6km takim tempem, żebyś DRUGĄ połowę treningu robił co najmniej tak szybko, jak pierwszą (i niech to nawet przez pierwsze dni będzie przeplatane marszem).
i żeby 2 razy w tygodniu utrzymanie tempa na drugiej połowie było DUŻYM wysiłkiem.
raz w tygodniu jakieś 10-12km, troszkę luźniej
drugi trening: 20-30 min ćwiczeń siłowych na nogi, choćby jakiś zestaw z portalu. (co drugi dzień)
jeśli czułbyś się mocno zmęczony przed wyjściem na trening - odpuść.
---------
do tego takie ścięcie spożywanych kalorii, żeby te 4-5kg zrzucić.
(pewnie, że wszechogarniająca słabawka przez 2 tyg, ale w końcu gramy o własną nerkę)
3 tydzień:
bieganie 3x 4-6km luuuźne,
1x 10-12km,
2 razy trening 3x1000m w czasie ok 4min (nie wiem jak blisko tych czterech minut będziesz, ale tu już się naprawdę trzeba sprężać), przerwy 4min
1x trening 2x 1500m w ~6min. przerwa 4-5min.
treningi na zmianę, mocny/luźny, ze dwa razy dołożyłbym jeszcze siłę nóg w luźne dni
4 tydzień wyluzowanie, cośtam pobiegać, ale bez ciśnień, trochę rytmów
edit: jeszcze jedno, te pierwsze 2 tygodnie spędziłbym gdzieś w górach na ~2000m. choćby słowackie tatry.
zdrówko
jakbym się założył o nerkę

pierwsze 2 tyg: aeroby + siła + odchudzanie.
w praktyce - codzienne bieganie po 4-6km takim tempem, żebyś DRUGĄ połowę treningu robił co najmniej tak szybko, jak pierwszą (i niech to nawet przez pierwsze dni będzie przeplatane marszem).
i żeby 2 razy w tygodniu utrzymanie tempa na drugiej połowie było DUŻYM wysiłkiem.
raz w tygodniu jakieś 10-12km, troszkę luźniej
drugi trening: 20-30 min ćwiczeń siłowych na nogi, choćby jakiś zestaw z portalu. (co drugi dzień)
jeśli czułbyś się mocno zmęczony przed wyjściem na trening - odpuść.
---------
do tego takie ścięcie spożywanych kalorii, żeby te 4-5kg zrzucić.
(pewnie, że wszechogarniająca słabawka przez 2 tyg, ale w końcu gramy o własną nerkę)
3 tydzień:
bieganie 3x 4-6km luuuźne,
1x 10-12km,
2 razy trening 3x1000m w czasie ok 4min (nie wiem jak blisko tych czterech minut będziesz, ale tu już się naprawdę trzeba sprężać), przerwy 4min
1x trening 2x 1500m w ~6min. przerwa 4-5min.
treningi na zmianę, mocny/luźny, ze dwa razy dołożyłbym jeszcze siłę nóg w luźne dni
4 tydzień wyluzowanie, cośtam pobiegać, ale bez ciśnień, trochę rytmów
edit: jeszcze jedno, te pierwsze 2 tygodnie spędziłbym gdzieś w górach na ~2000m. choćby słowackie tatry.
zdrówko
mastering the art of losing. even more.