Co robie zle?

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Havena
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 18 wrz 2009, 21:23

Nieprzeczytany post

Witajcie!
Zaczelam biegac 6 tygodni temu, cztery razy w tygodniu. Pierwszy tydzien wiadomo - troche marszu, troche biegu. Ale jak sie juz rozkrecilam ;) zaczelam przebiegac coraz dluzsze odcinki. Od trzech tygodni marsz zredukowalam do 2 minut. Pozniej spokojnie przebiegam ok 5 km. Biegam, bo lubie :) Gdybym tez troche zrzucila sadelka, byloby super! Jak doczytalam, w tym celu nalezy biegac z tetnem do 75% tetna maksymalnego. U mnie to 75% to ok. 140. To dla mnie za wolno, to szuranie jest bardziej meczace od biegu... Najlepiej (teraz biegam bez przerwy ok. 40 min, ale spokojnie dalabym rade dluzej, gdyby nie obowiazki...) biega mi sie z tetnem ok. 150. Jak to sie ma do spalania tluszczu? Powinnam sie jednak trzymac 75%?
Dodam jeszcze, ze biegam z psem i takie 'szuranie' jest dla niej zbyt wolne - strasznie wtedy ciagnie.

Z innej beczki - w sobote byl w naszej wsi bieg uliczny na 10km. Ech, z zalem patrzylam na zawodnikow, bo jeszcze za wczesnie na takie przedsiewziecia.
Jak myslicie, czy biegajac regularnie przez cala zime, dalabym rade pobiec w podobnym w maju? Bo za rok, to juz na pewno :hej:

Serdecznie pozdrawiam,
Havena
PKO
mirek87
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 233
Rejestracja: 06 cze 2010, 23:54
Życiówka na 10k: 42:08
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

O bieganiu w zakresie spalania tłuszczu poczytasz na stronie w kilku artykułach:) Szuranie powinno być męczące :) Bo na pewno dasz radę dłużej szurać niż biec pełnym tempem.

Co do startu, na pewno w maju dasz radę :) Formę buduje się zimą, by na wiosnę startować. Ułóż sobie plan działania i do biegu:)
I am addicted.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

Olej tętno, biegaj tak jak Tobie jest najwygodniej.
Temat wielokrotnie poruszany, jeżeli TEMPO nadal będzie konwersacyjne i swobodne, możesz spokojnie biec z nieco wyższym tętnem, nic się Tobie nie stanie.
Po dobrze przebieganej zimie na pewno dasz radę w zawodach, powodzenia!
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
wero
Wyga
Wyga
Posty: 58
Rejestracja: 06 wrz 2010, 11:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

przeczytaj to: http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=6&id=1548

Ja biegam "na czuja", tak jak radzi Qba i mi z tym dobrze, z czasem sama nauczyłam się tak regulować swoje tempo, żeby się nie zajechać w połowie dystansu.
kamyczak
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 28
Rejestracja: 19 lip 2010, 03:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dołączam się do chłopaków nie martw się tętnem o ile się nie przemęczasz i bieganie sprawia Ci frajdę biegaj jak Ci najlepiej. Ja po pół roku ponad dalej nie umiem zejść z tętnem poniżej 75% po prostu nie i już, za to czuje się świetnie się nie przejmuje a o zbędnym tłuszczyku już nie pamiętam :ble: Uważaj tylko przy zwiększaniu intensywności i dystansu nie za szybko, bo to się lubi mścić. Pozdrawiam.
MaMa DzIęCiOłA
wykastrowany kot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1221
Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Co robie zle?
To, że na razie nie wiesz czego tak na prawdę chcesz i dajesz się ponosić emocjom.
Havena, jeśli chcesz odchudzać się na tętno najlepiej biegać długo (1,5-2h...nie koniecznie codziennie) Wtedy 70% powinno być tętnem końcowym a początkowe to 60-65%. Przy tak rozłożonym tętnie będziesz wypalać minimalnie glikogen z mięśni a więcej tłuszczu z rezerw. To, że szurasz nic nie szkodzi, ważne aby sobie odpowiedzieć co jest twoim priorytetem: odchudzanie, kondycja czy samopoczucie pieska?! :taktak: Dla każdego z niżej wymienionych przykładów trening układa się inaczej.
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

jumper pisze:
Co robie zle?
ważne aby sobie odpowiedzieć co jest twoim priorytetem: odchudzanie, kondycja czy samopoczucie pieska?! :taktak:
Znałem kiedyś pewnego psa, co umarł :chlip: później na zawał... bo miał pana (wojskowego instruktora WF) który biegał... biegał... biegał... maratony i psa na śmierć zabiegał... a to był taki sympatyczny mały piesek :ojoj:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
wykastrowany kot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1221
Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

zoltar7 pisze:
jumper pisze:
Co robie zle?
ważne aby sobie odpowiedzieć co jest twoim priorytetem: odchudzanie, kondycja czy samopoczucie pieska?! :taktak:
Znałem kiedyś pewnego psa, co umarł :chlip: później na zawał... bo miał pana (wojskowego instruktora WF) który biegał... biegał... biegał... maratony i psa na śmierć zabiegał... a to był taki sympatyczny mały piesek :ojoj:
No dobrze, ale nie rozumiem dlaczego zacytowałeś moją wypowiedź?
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
Havena
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 18 wrz 2009, 21:23

Nieprzeczytany post

Bardzo dziekuje za wszystkie odpowiedzi!
Nie dam rady trenowac dluzej niz po godzinie 4x w tygodniu... I psa nie zamecze, spokojnie :hejhej: To w miare duzy psiak, ktory potrzebuje wiele ruchu.
Czyli bede sobie biegala dalej spokojnie, w konwersacyjnym tempie, nie przejmujac sie tak bardzo tetnem.

Jeszcze raz dzieki!
Havena
olekpp
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 251
Rejestracja: 15 sty 2010, 21:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Płock

Nieprzeczytany post

na koniec dołóż sobie kilka troszkę szybszych przebieżek .... metabolizm się troszkę rozpędzi na dalszą część dnia
Awatar użytkownika
ssokolow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1810
Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
Życiówka na 10k: 48:35
Życiówka w maratonie: 4:04:02
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

biegaj tak żeby było wygodnie... - jeśli to będzie 80% to znaczy że jeszcze jesteś na tyle "nie wysportowana" albo raczej twoje serducho jest jeszcze nie na tyle wyćwiczone, by po prostu pracować wolniej... -
75% to zakres moim zdaniem dla znacznie bardziej zaawansowanych biegaczy ;-) ot - dla amatora najważniejsze powinno być samopoczucie. Jeśli trenujesz 3-4x w tygodniu - to trening powinien cię lekko męczyć... (broń boże nie "na maksa) ale też powinno cię to trocszke zmęczyć (poczuć)
jednostki treningowe na poziomie tętna 75% to wg wielu mądrych książek bardziej aktywny wypoczynek niż sama jednostka treningowa... - dlatego nie byłbym taki radykalny z trzymaniem się tej wartości.

Z drugiej strony - trzeba się też nauczyć biegać wolno.. - bo lepiej szurać przez 60 minut... niż biec troszkę szybciej przez 45 ...

Co do 10 km ;-) jak pobiegasz zimą... to bez problemu dasz radę !
Szymon
Obrazek
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ