Nowy wita.

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
aplause
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 13 sie 2010, 22:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin

Nieprzeczytany post

Witam.
Postanowiłem się przywitać z Wami drodzy biegacze jako ten 'nowy' amator biegania. Sporo już na forum przeczytałem i mam nadzieję, że chociaż część zrozumiałem ;-) więc może wreszcie napiszę coś od siebie.

Nie będę zbyt oryginalny gdy powiem, że kiedyś za bieganiem nie przepadałem. W szkole jedynym wspomnieniem biegania jest bieg na 1600m. Wywaliłem się wtedy na starcie i biegłem z czerwoną plamą na kolanie, na metę ledwo dobiegłem oczywiście ostatni. Już wtedy mimo iż byłem dość szczupły bieganie mnie bardzo męczyło, pewnie biegałem za szybko jak na możliwości.

Właściwie na szkole średniej swoją przygodę ze sportem zakończyłem, na studiach zajęcie WF zamieniłem na sekcję szachową(szachy to moja życiowa pasja), przestałem rosnąć wzwyż i zacząłem wszerz. Po studiach było jeszcze gorzej dopiero przed trzydziestką gdy waga zaczęła pokazywać magiczną setkę postanowiłem coś ze sobą zrobić. Padło na bieganie i pływanie, ale bieganie jakoś bardziej mnie zafascynowało może dlatego, że z pływaniem już trochę miałem do czynienia.

Staram się coś biegać od dwóch lat, jednak ciągle coś nie wychodziło: brak motywacji, za szybkie bieganie i ostatni rok notoryczne choroby i kontuzje kostki. Raz nawet wybrałem się na zajęcia grupy biegowej, ale miałem pecha - trafiłem na test Coopera. Byłem w stanie biec tylko połowę czasu. ;-)

Dopiero od półtora miesiąca wziąłem się za siebie i zacząłem truchtać regularnie 3 razy w tygodniu. Na początku rozpocząłem zmodyfikowanym planem 10tygodniowym(Skarżyńskiego), który dzięki zmianom skrócił się do 5tygodni. Trucht mój jest raczej wolny ok. 8minut/1km, ale czuję się z tygodnia na tydzień forma się poprawia więc myślę, że będzie lepiej. Ostatnio truchtałem 30' + 25' przedzielone 5minutowym marszem - teraz najbliższe cele to: bieg godzinny(już prawie), bieg 10km, bieg 10km w czasie poniżej 1h. Jeśli uda mi się wszystko osiągnąć to już pozostaje tylko bieganie bez celu, gdyż zawody mnie raczej nie interesują. Chyba, że ktoś z Was mi podpowie jakiś sportowy cel.
Teraz czekam tylko na zamówiony pulsometr i do zobaczenia na ścieżce biegowej.
Pozdrawiam
Andrzej
Obrazek
PKO
Awatar użytkownika
Magaa
Wyga
Wyga
Posty: 64
Rejestracja: 05 sty 2010, 22:18
Lokalizacja: Poznań/Swarzędz/Warszawa

Nieprzeczytany post

Powodzenia:)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ