dzisiaj był mój debiut - mam pytanie
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 14 lis 2009, 20:22
Po powrocie do domu - ćwiczyłam ok 15 min.: bieg na zmianę z szybki marszem - przez ponad pół godziny wydmuchiwałam i wykaszlywałam flegmę z płuc i z zatok. Nie było to zbyt gwałtowne i nie jestem przeziębiona. Miałam raczej wrażenie, że organizm sam chce się pozbyć toksyn (?).
Czy ktoś z Was miał podobnie albo wie o co chodzi???
Czy ktoś z Was miał podobnie albo wie o co chodzi???
- piter82
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
takie bywają początki, przyzwyczaisz sie i bedzie dobrze 

Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1337
- Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
- Życiówka w maratonie: brak
Pierwszy miesiąc najgorszy kiedy 5km wydaje się wyboistą i męczącą nieskończonością. Forma przychodzi szybko. Nim się obejrzysz a 20km będziesz robić jako rozgrzewka umysłu przed nauką/pracą. Tylko się nie poddawaj.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1337
- Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
- Życiówka w maratonie: brak
Cha, cha - 5 km? Moja trasa miała najwyżej kilometr! Ale dzięki za wsparcie:)
No niekoniecznie musisz tyle biegać. Samo pomyślenie o tym wystarczy. Czy miałabyś kosmiczny problem przebiec 5km? Jeżeli tak to ta sytuacja z poprzedniego postu też to opisuje.
No niekoniecznie musisz tyle biegać. Samo pomyślenie o tym wystarczy. Czy miałabyś kosmiczny problem przebiec 5km? Jeżeli tak to ta sytuacja z poprzedniego postu też to opisuje.

- td0
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 610
- Rejestracja: 15 wrz 2009, 20:15
Teraz jeszcze musisz tylko powtarzać ten wysiłek regularnie, a za kilka tygodni czytając ten wpis będziesz zastanawiać się czy to rzeczywiście było kiedyś możliwe, żeby tak się zmęczyć po tak krótkim dystansie.
Biegaj regularnie a bardzo szybko poprawisz kondycję. Początki zawsze są trudne.
Biegaj regularnie a bardzo szybko poprawisz kondycję. Początki zawsze są trudne.
:) Tomek
- Novik-HKP
- Wyga
- Posty: 63
- Rejestracja: 03 lip 2009, 13:30
- Życiówka na 10k: 40:50
- Życiówka w maratonie: 3:35:44
- Lokalizacja: Szczecin
Zaczynając pół roku temu mialem podobną sytuację - kaszlałem i plułem po kilkuset metrach, a dystans 5K wydawał się nieosiągalny. Teraz biegam po 25-30K tygodniowo i wcale nie myślę, że to duzo... Kontynuowanie biegania to najlepsza rzecz, jaką mogłem dla siebie zrobic. Bez kitu.
[url=http://runmania.com/rlog/?u=Novik-HKP][img]http://runmania.com/f/eedb0a08f3de36b5b0de12b431b6b631.gif[/img][/url]
Kiedyś trzeba zacząć...
Kiedyś trzeba zacząć...
- ejchost
- Stary Wyga
- Posty: 185
- Rejestracja: 23 kwie 2009, 21:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Pamiętam jak w czerwcu zaczynałem plan 10-tygodniowy byłem w lekkim szoku... totalnie załamany.. Po pierwszym miesiącu było już znośnie. Biegaj systematycznie to najważniejsze, reszta sama przyjdzie. Bieg 30 minutowy bez przerw marszowych - bezcenne
powodzenia
powodzenia
[url=http://runmania.com/rlog/?u=ejrun][img]http://runmania.com/f/5348a6fe6b522b01bb6644fae69eee4e.gif[/img][/url]
-
- Stary Wyga
- Posty: 205
- Rejestracja: 11 maja 2006, 23:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia Dąbrowa
Każdy z nas miał takie początki, nie poddawaj się :D kontynuuj treningi, wyniki przyjdą same 

[url=http://runmania.com/rlog/?u=elendil1985][img]http://runmania.com/f/a0c3688d1943badea960989bf40d702b.gif[/img][/url]