od niedawna wziąłem się za siebie i biegam...na stronie znalazłem 6 tygodniowy trening pumy i jak na razie dotarłem do 3 dnia 3 tygodnia. Teraz pytanie...jak czuliście się w trakcie realizacji tego treningu ? Ja wcześniej nie biegałem, 3 miesiące temu rzuciłem palenie (nie paliłem dużo ale wystarczającą żeby zaśmiecić sobie płuca) W chwili obecnej po rozgrzewce trening właściwy jest dosyć ciężki a to dopiero 2 minuty biegu z 3 minutami spaceru. Nie wiem jak będzie szło dalej i szczerze powiem że sobie za bardzo nie mogę wyobrazić 30 minut ciągłego biegu. Czy u was wyglądało to podobnie ? Trening rozpoczynam 15 minutową rozgrzewką, biegam asfaltowymi scieżkami, gdzie niegdzie przerwanymi polną drogą, potem rozciąganie i wychaładzanie...pomimo tego każdy interwał jest dosyć ciężki...nie zrezygnuje tylko zastanawiam się czy można coś zrobić żeby szło mniej ociężale, w końcu będzie 4 minuty biegu z minutą przerwy i mogę fizycznie nie dać rady...tak jak wspomniałem zaczynam ale chciałbym dotrwać do konca i długo długo dłużej...pozdrawiam i czekam na info jak wam wychodziły wasze począrtki

ps. sorki za chaos w wypowiedzi ale nigdy nie miałem talentu do tworzenia postów na forach ...pozdrawiam
