POPROSZĘ O OCENĘ KOGOŚ DOŚWIADCZONEGO

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
agar28
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 17 sie 2009, 10:26

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich:-)Po 6-cio letniej przerwie uprawiania sportów w których wytrzymałość jest ważna (jesli judo można do takich zaliczyć:-) zachciało mi się pobiegac:-)zachciało mi się schudnąć. No to myslę, nic nie ejst tak dobre jak bieganie:-) Dotychczas sport ograniczał się do siłowni (tylko górne partie,zero nóg) -12 w tygodniu i niezdrowego trybu życia (papierosy,piwo). No więc zakupiłem buciki (a jakże,do biegania) i dalej w trase:-) Po 10 minutach płuca już niosłem w kieszeni,ale nie powiem, takie męczenie się sprawiło mi okropną frajdę. I teraz pytanie-dystans 7 km przebiegłem w 40 minut. Śmiać się?Płakać?Czy to w miarę dobry wynik jak na taką przerwę?
PKO
Awatar użytkownika
pusz73
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 155
Rejestracja: 31 sie 2008, 11:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Głogów

Nieprzeczytany post

Nie jestem co prawda doświadczony ale truchtam już drugi rok. Powiem ci że musisz od razu na początku ustalić co jest priorytetem. Czy zrzucenie mięśnia "szczęścia" ;) czy jak najszybsze bieganie ? Bo jedno wyklucza drugie, musisz mieć tego świadomość. Jeśli chcesz schudnąć to nie możesz biegać zbyt szybko, bo organizm zacznie spalać węglowodany a nie tłuszcze. I skończy sie przemęczeniem i zniechęceniem. Poczytaj sobie
http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=13&id=256.

Tak, 7km w 40min to jak na początkującego bieganie piwosza dość szybko. Za szybko. Ja przebiegałem na początku mniej więcej w podobnym czasie nieco ponad 5km.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

No - tak i nie.
Wszystko zależy od tego z jakiego poziomu chudniemy.
Plan który zacytowałeś - jest dla osób które mają naprawdę dużo do zrzucenia.
Zauważcie, że jest tam dużo ćwiczeń sprawnościowych na duże partie mięśni. Dlaczego? Żeby pobudzić metabolizm dodatkowym intensywnym bodźcem którego nie możemy wygenerować w biegu bo jeszcze jesteśmy za "grubi" i jest to niebezpieczne.

Czasami takie rzeczy się pisze, żeby ludzi ostrzec, żeby nie przesadzili.
Skopiuje dalej z własnego tekstu:

Jest przez fizjologów dowiedzione, że tłuszcze są wykorzystywane do produkcji energii, kiedy nasz organizm nie pracuje bardzo intensywnie, do 70-75% tętna maksymalnego. Co z tego wynika? Chcąc, aby w trakcie ćwiczeń energia czerpana była przede wszystkim z tłuszczy – powinniśmy utrzymywać intensywność na tym właśnie niskim poziomie. Czyli - biegamy spokojnie, ale długo.


Nie znaczy to jednak, że nie moglibyśmy spalić więcej tłuszczy w efekcie wykonania bardziej intensywnego treningu. Dlaczego? Bo jeśli wykonamy 30-to minutowy, bardziej intensywnego trening to:


1. Mimo że w trakcie intensywnego treningu spada udział tłuszczy jako źródła energii (spalamy węglowodany i białka), to łączny wydatek kaloryczny jest większy, więc ilość spalonych tłuszczy będzie pewnie podobna.


2. Po intensywnym treningu przemiany metaboliczne organizmu będą pracowały pełną parą, dużo mocniej niż po lekkim treningu - organizm będzie się zregenerować. A przez ten cały czas energia będzie bardzo intensywnie pozyskiwana właśnie z tłuszczy. Więc sumarycznie w efekcie mocnego treningu spalimy więcej tłuszczu.


Jest jednak jedno „ale”, które przemawia za… mniej intensywnym treningiem. Otóż każdy człowiek planujący schudnąć, chce to zrobić jak najszybciej. Wiadomo jednak, że nie schudniemy po jednym treningu. Muszą być to ćwiczenia regularne, przez jakiś okres (co najmniej kilka dni), abyśmy mogli zobaczyć pierwsze efekty. A wykonując często intensywny trening bardzo łatwo doprowadzimy się do stanu, w który wpadają także sportowcy zawodowi czy sportowcy amatorzy – w każdym razie wszyscy Ci którzy trenują zbyt często zbyt mocno – do stanu przetrenowania. Przetrenowanie skutecznie zniechęci nas do podejmowania jakiejkolwiek aktywności przez okres nawet kilku miesięcy. Dlatego – trenujmy często, ale uważajmy z intensywnością.

Dlatego najlepiej jest biegać długo i powoli - i jeśli już to potrafimy (a autor wątku potrafi) - dodawać jakieś intensywne, szybkie, krótkie odcinki. Np 6 do 8 x 20", 30"żwawego, technicznego biegu z przerwami do pełnego wypoczynku.
Awatar użytkownika
byVerter
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 09 sie 2009, 16:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

m47!
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 167
Rejestracja: 04 sty 2009, 18:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

niby tam ćwiczył ale nie wiadomo jaką ma wagę i czy hiit to nie będzie zbyt ryzykowne jak dla niego
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Ale proponowanie komuś początkującemu tego, co nazywa się HIIT - spowoduje, że raczej szybciej złapie kontuzję niż się odchudzi.(nie mówiąc, że w tej klasycznej HIITowskiej wersji to są odcinki o maksimum intensywności) - ja, nie będąc grubasem w 2003 roku naderwałem sobie w ten sposób tylne więzadło krzyżowe a byłem rozgrzany.

Idea HIIT i przebieżek jest taka sama - tylko że przebieżki robimy już kiedy jesteśmy naprawdę rozgrzani bo możliwie długim biegu, zasoby energetyczne też są już nieźle przetrzebione - więc efektywność przebieżek (z punktu widzenia chudnięcia) będzie o wiele, wiele lepsza (i jest to mniej ryzykowne).
agar28
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 17 sie 2009, 10:26

Nieprzeczytany post

Dzieki za odpowiedzi. Na siłowni ćwiczę tak spokojnie,6-10 powtórzeń.A co do biegu...to chcę po prostu biegac te 40-45 min. A o dystans zapytałem tak po prostu,z czystej ciekawości:-)Czy bardzo "leżę" kondycyjnie:-)
Awatar użytkownika
run
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 479
Rejestracja: 07 maja 2009, 14:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa / Dąbrowa Leśna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

agar28 - Jest dobrze :) Ja jestem grubasem i sprawnościowym antytalenciem. Od maja biegam regularnie też po długiej przerwie i dopiero teraz robię 7 km w 40 min.

Pytanko - na ile dokładnie zmierzyłeś czas i dystans?
Balbazuar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 273
Rejestracja: 14 sie 2009, 10:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opolszczyzna

Nieprzeczytany post

No właśnie, a jak to właściwie jest z tymi przebieżkami?
Ja wymyśliłem to sobie tak - po ok 20 min biegu, kiedy jestem juz w mojej ocenie dostatecznie rozgrzany co mniej więcej 5 minut robię sobie szybszy odcinek (tak na 60-100 kroków). Później wracam na kolejne 5 minut do swojego truchtania i kółeczko się zamyka. Czy to prawidłowe podejście do tematu?

Pozdrawiam

Balbazuar
Midi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 290
Rejestracja: 30 mar 2009, 21:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: zmienna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Ale proponowanie komuś początkującemu tego, co nazywa się HIIT - spowoduje, że raczej szybciej złapie kontuzję niż się odchudzi.(nie mówiąc, że w tej klasycznej HIITowskiej wersji to są odcinki o maksimum intensywności) - ja, nie będąc grubasem w 2003 roku naderwałem sobie w ten sposób tylne więzadło krzyżowe a byłem rozgrzany.

Idea HIIT i przebieżek jest taka sama - tylko że przebieżki robimy już kiedy jesteśmy naprawdę rozgrzani bo możliwie długim biegu, zasoby energetyczne też są już nieźle przetrzebione - więc efektywność przebieżek (z punktu widzenia chudnięcia) będzie o wiele, wiele lepsza (i jest to mniej ryzykowne).
Niekoniecznie. Ideą HIIT jest to, że starasz się dochodzić do HRmax - u osoby nie uprawiającej sportu na co dzień będzie to dużo mniejszy wysiłek mięśni, niż u zaprawionego biegacza. Przed HIIT, jak i każdym innym rodzajem wysiłku interwałowego trzeba się rozgrzać, to oczywiste. Jednak z punktu widzenia redukcji zaletą HIIT jest stosunkowo niski wpływ kataboliczny na mięśnie. "Po możliwie długim biegu" pali się stosunkowo dużo mięśni, a spalanie powysiłkowe fatu wcale nie jest wyższe niż po HIIT.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Midi pisze:Ideą HIIT jest to, że starasz się dochodzić do HRmax
1. Próbowałes dojść do HRmax przez 20-30 sekund?
2. Żaden początkujący biegacz nie potrafi się dobrze rozgrzac do takiego wysiłku
3. Jakie mięśnie się "palą" - konkretnie - serce to też miesień - też się "pali" ?
agar28
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 17 sie 2009, 10:26

Nieprzeczytany post

Odpowiedź do Run:Te 40 minut biegałem na bieżni, i wyszło mi 18 kółek.A czas?Normalnie,stoperem w komórce. Pomyslałem,że taki "sprawdzianowy" pierwszy bieg to trzeba zrobic na biezni.No to wsiadłem w autko i podskoczyłem na stadion.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

A ja tylko odpowiem Midi bo były to pytania retoryczne.

1. Nie da się dojść do HRmax w tak krótkim czasie
2. Takie odcinki wymagają niezwykle dobrzej rozgrzewki - sam kiedyś w ten sposób nabawiłem się naderwania więzadła krzyżowego - wszystkim jeśli nie odradzam to zalecam daleko posuniętą ostrożność (oczywiście mówię o naprawdę bardzo szybkich odcinkach).
tomcio81
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 13 wrz 2009, 13:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: z Zabrza

Nieprzeczytany post

Dalej nie kumam. Jesli biegam 10 km w 60 min, to mam dorzucic 2 km tym samym tempem, czy zwiekszyc tempo na 10 km ? (cel redukcja)
tequila
Wyga
Wyga
Posty: 146
Rejestracja: 15 lut 2005, 11:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: lubuskie

Nieprzeczytany post

Przepraszam, ze z 'konkurencyjnego' forum, ale bardzo na temat:

http://biegajznami.pl/forum/viewtopic.php?t=29089

Poczytaj ten watek, a w szczegolnosci wypowiedzi Platona! Zwroc uwage, ze bieganie ma za zadanie przede wszystkim doprowadzic do ujemnego bilansu kalorycznego. Natomiast to co bedzie zrodlem energii w czasie treningu nie ma w praktyce znaczenia. Oczywiscie polecane dlugie spokojne wybiegania sa jak najbardziej poprawne. Bo po pierwsze moga trwac dluzej, a roznica w ilosci spalanych kalorii w porownaniu w treningiem intesywnym nie jest szokujaca. Po drugie dla poczatkujacych sa bardziej bezpieczne. Nie sa kontuzjogenne.

A i jasno jest wytlumaczony mit katabolizmu miesni.
pozdrawiam
TeQuila
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ