Maraton - o której wystartowac?

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Leo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 413
Rejestracja: 06 cze 2006, 14:49

Nieprzeczytany post

asik_zoo pisze:Witam wszystkich biegaczy, to mój pierwszy post tutaj. :-)

Debiutuję w tegorocznym Maratonie Warszawskim i nie wiem, o której godzinie wystartowac. Myślę, że bieg powinien mi zając jakieś 6 h, ale to tylko przypuszczenia. W maju przebiegnięcie 10 km zajmowało mi 1 h i kilka minut, teraz jest już dużo lepiej i chociaż nie mierzę sobie czasu, to myślę, że schodzę już poniżej godziny.

Znajomi biegacze mówią, żebym się nie wygłupiałą i nie startowała o 7 rano, tylko o 9, jak wszyscy. Mówią, że "start o 7 jest dla emerytów". Nie chcę nikogo obrazac, to słowa moich znajomych.
Proszę o poradę. O której startowac? Zaznaczam, że moją mocną stroną jest wytrzymałośc.

Pozdrawiam wszystkich.
Wystartuj o 5:32
PKO
Awatar użytkownika
waldekolsztyn
Wyga
Wyga
Posty: 140
Rejestracja: 28 cze 2009, 15:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bydgoszcz

Nieprzeczytany post

Witaj.
Nie biegłem jeszcze maratonu, jestem początkującym, wystartuję w Poznaniu. Uważam, z mojego punktu widzenia, iż limit 8 godz. jest co najmniej dyskusyjny, w tym tempie można się przespacerować (robiłem już marsze z plecakiem na dłuższym dystansie). Uważam, że jest to dla podniesienia frekwencji. Więc jeżeli chcesz przebiec maraton to tylko o 9.

pozdrawiam, powodzenia
M 50
42.2 km 3:45:28
21.1 km 1:37:28
15 km 1:09:02
Obrazek
Awatar użytkownika
asik_zoo
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 209
Rejestracja: 13 sie 2009, 23:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki

Nieprzeczytany post

Nie miałam na razie czasu pobiec 10 km, bo w poniedziałki i wtorki zawsze dłużej siedzę w pracy. Pobiegłam 5km, czas: 27:00:40. Może się wydawac kiepski, ale jak wziąc pod uwagę to, że od warszawskiej sztafety w marcu br. poprawiłam ten wynik o 5 min. i 32 s., to wygląda to znacznie lepiej.
Myślę, że utrzymam to tempo w biegu na 10 km. Zmierzę sobie czas, jak tylko będę miała czas. ;-)
Awatar użytkownika
Jędrzej
Wyga
Wyga
Posty: 57
Rejestracja: 25 wrz 2008, 23:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Radzymin

Nieprzeczytany post

Z podanego przez Ciebie czasu wynika, że możesz przebiec maraton w czasie ok. 4,5h!

Uwzględniając to, iż jest to Twój pierwszy maraton proponował bym od początku zacząć bieg na złamanie 5h.

Co do trzydziestki: na tym poziomie wynikowym nie zalecam biegania 30km podczas jednego treningu ponieważ czas potrzebny do pokonania takiego dystansu to ponad trzy godziny (wiąże się to ze zbyt dużym wysiłkiem). Zamiast trzydziestki proponuję dwie i pół godziny długiego spokojnego rozbiegania.
Awatar użytkownika
asik_zoo
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 209
Rejestracja: 13 sie 2009, 23:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki

Nieprzeczytany post

Naturalnie, maraton będę biec w znacznie wolniejszym tempie. A co do rady Jędzreja, żeby na treningu nie biec 30 km, tylko 2 i pół godziny, to chyba tak właśnie zrobię. Ale już bez mierzenia dystansu, bo przez ten czas na pewno pomyli mi się, które kółko biegnę (biegam na stadionie).
Awatar użytkownika
lejek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 493
Rejestracja: 12 wrz 2007, 09:17
Życiówka na 10k: 45:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Trzeba biegać tak jak Russian ;-). Co kółko zmienieć tor, po ośmiu kółkach zmienieć kierunek biegu i łatwiej się wtedy liczy ;-).



Pozdrawiam,
Lejek
Awatar użytkownika
asik_zoo
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 209
Rejestracja: 13 sie 2009, 23:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki

Nieprzeczytany post

Pobiegłam sobie 2 i pół godziny, nie liczyłam okrążeń, ale pewnie wyszedł jakiś półmaraton albo coś koło tego. Nie wiem, może więcej. W każdym razie kondycyjnie bez problemu. Tempo leciutkie i mogłabym tak biec i biec i biec.
Przeszkadzał mi tylko ból łydek, który pojawił się jakoś w ciągu ostatnich 30 minut biegu. Chyba ze 3 razy wcierałam w nie Ben Gaya i masowałam, i pomagało na jakieś 2 km, a potem znowu zaczynało bolec. A to przecież dopiero połowa trasy, jaką mam przebiec w Warszawie. Proszę, doradźcie mi co z tym zrobic.
Tylko nie piszcie, żeby odpuścic maraton w tym roku i pobiec kiedy indziej. Jestem zdeterminowana i biegnę w tym roku. Koniec kropka.
Awatar użytkownika
jakub738
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1372
Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle

Nieprzeczytany post

Może za słaba rozgrzewka przed biegiem albo to problem wynikający z braku długich wybiegań (ale co ja mogę powiedzieć jak nie widzę jak trenujesz)
Obrazek
Awatar użytkownika
asik_zoo
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 209
Rejestracja: 13 sie 2009, 23:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki

Nieprzeczytany post

Rozgrzewkę rzeczywiście robię leciutką i to może byc to. A długie wybiegania, takie powyżej 15 km, robię już tylko co 2 tygodnie, bo raz w tygodniu to było dla mnie za dużo (przy moim dosyc intensywnym trybie życia).
Awatar użytkownika
jakub738
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1372
Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle

Nieprzeczytany post

Długie to wg mnie 25-35 km i może tu jest problem że mięśnie nie są przyzwyczajone do takiego długiego wysiłku.
Obrazek
Awatar użytkownika
asik_zoo
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 209
Rejestracja: 13 sie 2009, 23:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki

Nieprzeczytany post

Teraz to już trochę za późno, żeby je przyzwyczaic. został niecały miesiąc. :ojoj:
Awatar użytkownika
jakub738
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1372
Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle

Nieprzeczytany post

No właśnie,najbardziej zadziwia mnie u debiutantów postawa podobna do Twojej.Nie obraź się ale maraton to 42 kilometry tu nie ma żartów takiego biegu nie biega się bez odpowiedniego przygotowania,tylko zrobicie sobie krzywdę i nabierzecie niechęci do biegania.
Do maratonu został miesiąc a więc można jeszcze zrobić dwa długie wybiegania np 25km i ok 30km,ale powiedz dlaczego nie robisz kilku długich wybiegań? Jeszcze nie widziałem takiego planu treningowego pod maraton żeby nie było w nim wybiegań.
Obrazek
Awatar użytkownika
asik_zoo
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 209
Rejestracja: 13 sie 2009, 23:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki

Nieprzeczytany post

Faktycznie, nie biegam 25 ani 30 km. Ze strachu przed przetrenowaniem.
Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

asik_zoo pisze:Faktycznie, nie biegam 25 ani 30 km. Ze strachu przed przetrenowaniem.
Strach ma wielkie oczy. Walnij se dziewczyno 30-35km i nie będziesz się tak bała. Weź ze sobą izotonik i leć.
Przetrenowanie? Zrób se dwa dni wolnego po wybieganiu i nic Ci nie grozi.

Pozdro...
Awatar użytkownika
asik_zoo
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 209
Rejestracja: 13 sie 2009, 23:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki

Nieprzeczytany post

OK. :-)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ