Wystartuj o 5:32asik_zoo pisze:Witam wszystkich biegaczy, to mój pierwszy post tutaj.
Debiutuję w tegorocznym Maratonie Warszawskim i nie wiem, o której godzinie wystartowac. Myślę, że bieg powinien mi zając jakieś 6 h, ale to tylko przypuszczenia. W maju przebiegnięcie 10 km zajmowało mi 1 h i kilka minut, teraz jest już dużo lepiej i chociaż nie mierzę sobie czasu, to myślę, że schodzę już poniżej godziny.
Znajomi biegacze mówią, żebym się nie wygłupiałą i nie startowała o 7 rano, tylko o 9, jak wszyscy. Mówią, że "start o 7 jest dla emerytów". Nie chcę nikogo obrazac, to słowa moich znajomych.
Proszę o poradę. O której startowac? Zaznaczam, że moją mocną stroną jest wytrzymałośc.
Pozdrawiam wszystkich.
Maraton - o której wystartowac?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 413
- Rejestracja: 06 cze 2006, 14:49
- waldekolsztyn
- Wyga
- Posty: 140
- Rejestracja: 28 cze 2009, 15:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Witaj.
Nie biegłem jeszcze maratonu, jestem początkującym, wystartuję w Poznaniu. Uważam, z mojego punktu widzenia, iż limit 8 godz. jest co najmniej dyskusyjny, w tym tempie można się przespacerować (robiłem już marsze z plecakiem na dłuższym dystansie). Uważam, że jest to dla podniesienia frekwencji. Więc jeżeli chcesz przebiec maraton to tylko o 9.
pozdrawiam, powodzenia
Nie biegłem jeszcze maratonu, jestem początkującym, wystartuję w Poznaniu. Uważam, z mojego punktu widzenia, iż limit 8 godz. jest co najmniej dyskusyjny, w tym tempie można się przespacerować (robiłem już marsze z plecakiem na dłuższym dystansie). Uważam, że jest to dla podniesienia frekwencji. Więc jeżeli chcesz przebiec maraton to tylko o 9.
pozdrawiam, powodzenia
- asik_zoo
- Stary Wyga
- Posty: 209
- Rejestracja: 13 sie 2009, 23:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
Nie miałam na razie czasu pobiec 10 km, bo w poniedziałki i wtorki zawsze dłużej siedzę w pracy. Pobiegłam 5km, czas: 27:00:40. Może się wydawac kiepski, ale jak wziąc pod uwagę to, że od warszawskiej sztafety w marcu br. poprawiłam ten wynik o 5 min. i 32 s., to wygląda to znacznie lepiej.
Myślę, że utrzymam to tempo w biegu na 10 km. Zmierzę sobie czas, jak tylko będę miała czas.
Myślę, że utrzymam to tempo w biegu na 10 km. Zmierzę sobie czas, jak tylko będę miała czas.

- Jędrzej
- Wyga
- Posty: 57
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 23:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Radzymin
Z podanego przez Ciebie czasu wynika, że możesz przebiec maraton w czasie ok. 4,5h!
Uwzględniając to, iż jest to Twój pierwszy maraton proponował bym od początku zacząć bieg na złamanie 5h.
Co do trzydziestki: na tym poziomie wynikowym nie zalecam biegania 30km podczas jednego treningu ponieważ czas potrzebny do pokonania takiego dystansu to ponad trzy godziny (wiąże się to ze zbyt dużym wysiłkiem). Zamiast trzydziestki proponuję dwie i pół godziny długiego spokojnego rozbiegania.
Uwzględniając to, iż jest to Twój pierwszy maraton proponował bym od początku zacząć bieg na złamanie 5h.
Co do trzydziestki: na tym poziomie wynikowym nie zalecam biegania 30km podczas jednego treningu ponieważ czas potrzebny do pokonania takiego dystansu to ponad trzy godziny (wiąże się to ze zbyt dużym wysiłkiem). Zamiast trzydziestki proponuję dwie i pół godziny długiego spokojnego rozbiegania.
- asik_zoo
- Stary Wyga
- Posty: 209
- Rejestracja: 13 sie 2009, 23:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
Naturalnie, maraton będę biec w znacznie wolniejszym tempie. A co do rady Jędzreja, żeby na treningu nie biec 30 km, tylko 2 i pół godziny, to chyba tak właśnie zrobię. Ale już bez mierzenia dystansu, bo przez ten czas na pewno pomyli mi się, które kółko biegnę (biegam na stadionie).
- lejek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 493
- Rejestracja: 12 wrz 2007, 09:17
- Życiówka na 10k: 45:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Trzeba biegać tak jak Russian
. Co kółko zmienieć tor, po ośmiu kółkach zmienieć kierunek biegu i łatwiej się wtedy liczy
.
Pozdrawiam,
Lejek


Pozdrawiam,
Lejek
- asik_zoo
- Stary Wyga
- Posty: 209
- Rejestracja: 13 sie 2009, 23:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
Pobiegłam sobie 2 i pół godziny, nie liczyłam okrążeń, ale pewnie wyszedł jakiś półmaraton albo coś koło tego. Nie wiem, może więcej. W każdym razie kondycyjnie bez problemu. Tempo leciutkie i mogłabym tak biec i biec i biec.
Przeszkadzał mi tylko ból łydek, który pojawił się jakoś w ciągu ostatnich 30 minut biegu. Chyba ze 3 razy wcierałam w nie Ben Gaya i masowałam, i pomagało na jakieś 2 km, a potem znowu zaczynało bolec. A to przecież dopiero połowa trasy, jaką mam przebiec w Warszawie. Proszę, doradźcie mi co z tym zrobic.
Tylko nie piszcie, żeby odpuścic maraton w tym roku i pobiec kiedy indziej. Jestem zdeterminowana i biegnę w tym roku. Koniec kropka.
Przeszkadzał mi tylko ból łydek, który pojawił się jakoś w ciągu ostatnich 30 minut biegu. Chyba ze 3 razy wcierałam w nie Ben Gaya i masowałam, i pomagało na jakieś 2 km, a potem znowu zaczynało bolec. A to przecież dopiero połowa trasy, jaką mam przebiec w Warszawie. Proszę, doradźcie mi co z tym zrobic.
Tylko nie piszcie, żeby odpuścic maraton w tym roku i pobiec kiedy indziej. Jestem zdeterminowana i biegnę w tym roku. Koniec kropka.
- jakub738
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle
- asik_zoo
- Stary Wyga
- Posty: 209
- Rejestracja: 13 sie 2009, 23:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
Rozgrzewkę rzeczywiście robię leciutką i to może byc to. A długie wybiegania, takie powyżej 15 km, robię już tylko co 2 tygodnie, bo raz w tygodniu to było dla mnie za dużo (przy moim dosyc intensywnym trybie życia).
- jakub738
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle
No właśnie,najbardziej zadziwia mnie u debiutantów postawa podobna do Twojej.Nie obraź się ale maraton to 42 kilometry tu nie ma żartów takiego biegu nie biega się bez odpowiedniego przygotowania,tylko zrobicie sobie krzywdę i nabierzecie niechęci do biegania.
Do maratonu został miesiąc a więc można jeszcze zrobić dwa długie wybiegania np 25km i ok 30km,ale powiedz dlaczego nie robisz kilku długich wybiegań? Jeszcze nie widziałem takiego planu treningowego pod maraton żeby nie było w nim wybiegań.
Do maratonu został miesiąc a więc można jeszcze zrobić dwa długie wybiegania np 25km i ok 30km,ale powiedz dlaczego nie robisz kilku długich wybiegań? Jeszcze nie widziałem takiego planu treningowego pod maraton żeby nie było w nim wybiegań.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1374
- Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32
Strach ma wielkie oczy. Walnij se dziewczyno 30-35km i nie będziesz się tak bała. Weź ze sobą izotonik i leć.asik_zoo pisze:Faktycznie, nie biegam 25 ani 30 km. Ze strachu przed przetrenowaniem.
Przetrenowanie? Zrób se dwa dni wolnego po wybieganiu i nic Ci nie grozi.
Pozdro...