Biganie - odżywianie- cel: 5kg mniej

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
ultima-thule
Wyga
Wyga
Posty: 117
Rejestracja: 08 maja 2009, 23:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Dziennik posiłków przydaje mi się w tym momencie do liczenia, ile co ma kalorii. Nie potrafię sensownie i wiarygodnie policzyc swojego zapotrzebowania, jem więc na wyczucie - po prostu trochę mniej niż wcześniej.
Do tego bieganie 3 razy w tyg i dwa razy ćwiczenia wzmacniające.
Szkoda mi czasu na ukladanie szczegółowego jadłospisu na każdy dzień, chociaż wiem, że to by mi pomogło. Za długo to trwa jednak.
Tak więc powoli i spokojnie poczekam na rezultaty.

A bieganie sprawia mi coraz większą frajdę :)
Przeciwności losu są jak kamienie, które ostrzą mój miecz - Ave Raf
PKO
Malwina88
Wyga
Wyga
Posty: 62
Rejestracja: 27 kwie 2009, 18:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Olsztyn

Nieprzeczytany post

To tak samo jak u mnie, zdecydowany brak czasu na liczenie tego wszystkiego, a szczególnie rozbijanie na ilość białka węgli i tłuszczu... No i do tego kcal. Za 3 tygodnie wakacje, może wtedy bardziej się w to zagłębie. Na razie policzyłam przykładowe jadłospisy pod wzg zawartości kcal i białka, żeby go było więcej niż dotychczas no i teraz dobieram to mniej więcej na oko.
Ja biegam 5 razy w tygodniu i po bieganiu robię ćwiczenia conajmniej 2 razy w tygodniu a po każdym rozciąganie. Do tego coraz więcej przebieżek. Waga i tak stoi ale i dieta nie była najlepsza w ciągu dwóch ostatnich dni :ojoj: ogólnie te odchudzanie kiepska sprawa, kiedyś tak łatwo mi zeszło co i raz tylko na wagę wchodziłam i mniej i mniej a teraz porażka. Nic nie drgnie. Ale co tam, z biegania na pewno nie zrezygnuję. Uzależniłam się już. Ostatnio nawet się przez to trochę pochorowałam, bo nie mogłam się doczekać popołudniowego biegania i wyszłam trochę za wcześnie na trening po jedzeniu i najpierw skurcze żołądka podczas biegu a potem to już rewelacje same że tak powiem. Dlatego zdecydowanie powracam do biegania porannego :hej:
Pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
ultima-thule
Wyga
Wyga
Posty: 117
Rejestracja: 08 maja 2009, 23:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

hmmm.... waga stoi w miejscu... wkurza mnie to trochę, ale wiem, że też z mojej winy - nie trzymam się należycie...
Dobija mnie to, że im mniej ważę, tym więcej wysiłku kosztuje mnie zrzucienie każdego kilograma.
No nic, nr 1 to bieganie, odchudzanie to nr 2.

Więc sobie truchtam swoim tempem :)
Przeciwności losu są jak kamienie, które ostrzą mój miecz - Ave Raf
Malwina88
Wyga
Wyga
Posty: 62
Rejestracja: 27 kwie 2009, 18:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Olsztyn

Nieprzeczytany post

U mnie też waga stoi... Pocieszyłoby mnie gdyby u Ciebie chociaż drgnęła, byłby to znak, że w końcu może i u mnie ruszy... A tak to kiepsko.
Dlatego staram się o tym nie myśleć, a w następną niedzielę chyba pójdę na swój pierwszy bieg oficjalny na 10 km :) Trochę mnie to przeraża bo przez te deszcze odpadło mi trochę treningów a znowu dobiec jako ostatnia to też słabo motywujące, jak z tą wagą....
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ