zbyt piękne...?
-
- Wyga
- Posty: 92
- Rejestracja: 04 mar 2009, 17:23
postawilam sobie piatek za termin ostateczny. jesli do tego czasu sie nie poprawi zaczynam dzialac konkretniej. ortopede i tak mam w innym miescie, wiec nie przyspiesze, a do miejscowych chirurgow nie mam zaufania, bo przez nich wyglada to w ten sposob. na razie mnostwo lodu, masci i delikatne rozciaganie. chociaz zaczynam byc przekonana, ze nie skonczy sie to dobrze...
[url=http://runmania.com/rlog/?u=nationals_karen][img]http://runmania.com/f/e7dcb9919414218a69ba3f2310f826f1.gif[/img][/url]
-
- Wyga
- Posty: 92
- Rejestracja: 04 mar 2009, 17:23
donosze, iz nie wytrzymalam i pojechalam do ortopedy. niestety moj krotki, acz burzliwy romans z bieganiem musze tymczasowo odstawic...jestem wsciekla, nie wspominajac juz o lzach w oczach. uslyszalam pare milych slow o wkrecaniu srub w noge...a co najsmieszniejsze - zaraz po wyjsciu na ulicy minelo mnie dwoch biegaczy. to sie nazywa ironia losu...ale zapowiadam, ze sie nie poddam:)
[url=http://runmania.com/rlog/?u=nationals_karen][img]http://runmania.com/f/e7dcb9919414218a69ba3f2310f826f1.gif[/img][/url]
Karen, moge tylko wspolczuc.
Mysle, ze Cie rozumiem, choc nie zdazylas sie pewnikiem jeszcze uzaleznic. O tyle bedzie Ci latwiej zrobic przerwe - to tak, na dowod, iz w kazdym koszmarnym tunelu, mozna odnalezc jakies swiatelko ;)
Mysle, ze Cie rozumiem, choc nie zdazylas sie pewnikiem jeszcze uzaleznic. O tyle bedzie Ci latwiej zrobic przerwe - to tak, na dowod, iz w kazdym koszmarnym tunelu, mozna odnalezc jakies swiatelko ;)
-
- Wyga
- Posty: 92
- Rejestracja: 04 mar 2009, 17:23
troche zdarzylam. naprawde nic mi ostatnio wiekszej radosci nie sprawialo...nie wiem...w tym momencie totalnie mnie rezygnacja ogarnela...jak juz wreszcie znalazlam sobie cos takiego no swojego po prostu, to musialo cos pojsc nie tak.
[url=http://runmania.com/rlog/?u=nationals_karen][img]http://runmania.com/f/e7dcb9919414218a69ba3f2310f826f1.gif[/img][/url]
- ssokolow
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1810
- Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
- Życiówka na 10k: 48:35
- Życiówka w maratonie: 4:04:02
- Lokalizacja: Kraków
karen - wygląda na to że ze 2 tygodnie (co najmniej) musisz odpuścić i się doprowadzić do stanu używalności...
a co do lekarzy - to niestety ale 70% ortopedów powie ci że po prostu masz nie robić tego co robisz... - dlatego jak ci zależy na uprawianiu sportu to się chodzi do lekarzy sportowych...
oni znacznie więcej rozumieją... w tym i to że jak ktoś łapie kontuzję to nie koniec świata - tylko że przegiął i musi zacząć robić coś inaczej ... - tak by w przyszłości kontuzji uniknąć.
- weź załóż wątek w dziale "zdrowie" - tam jest większa szansa że ktoś mądry się wypowie...
a spuchnięta kostka kiedyś przestanie puchnąć... ot co..
a co do lekarzy - to niestety ale 70% ortopedów powie ci że po prostu masz nie robić tego co robisz... - dlatego jak ci zależy na uprawianiu sportu to się chodzi do lekarzy sportowych...

- weź załóż wątek w dziale "zdrowie" - tam jest większa szansa że ktoś mądry się wypowie...
a spuchnięta kostka kiedyś przestanie puchnąć... ot co..
-
- Stary Wyga
- Posty: 205
- Rejestracja: 11 maja 2006, 23:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia Dąbrowa
Karen głowa do góry.
Mam dyskopatię, lekarz powiedział, że nie będę mógł biegać.
Poszedłem do masażysty - rehabilitanta.
Powiedział, że próbować powoli i jak nie boli to biegać. Jest po prostu super.
Jedno jest pewne daj trochę odpocząć nodze
a później będzie tylko lepiej 
Mam dyskopatię, lekarz powiedział, że nie będę mógł biegać.
Poszedłem do masażysty - rehabilitanta.
Powiedział, że próbować powoli i jak nie boli to biegać. Jest po prostu super.
Jedno jest pewne daj trochę odpocząć nodze


[url=http://runmania.com/rlog/?u=elendil1985][img]http://runmania.com/f/a0c3688d1943badea960989bf40d702b.gif[/img][/url]
- Pit
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1350
- Rejestracja: 27 wrz 2002, 09:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa okolice Agrykoli
Rozumiem az za dobrze, bo bieganie to jedna z niewielu rzeczy o których mysle, ze musza byc ze mna do konca i ze jesli beda to nic mnie nie zniszczy. a jednoczesnie biegajac od strasznie dawna zaliczyłem juz wiele przerw na kontuzje trwających czasem i kilka lat. Teraz tez sie to moje bieganie waha czy byc ze mna czy nie. Ale zawsze miałem plany cele i im dłuzej to trwało i im wiecej było po drodze przeszkód tym potem radość, spełnienie, taki spokój gdy sie udało był wiekszy. I tego życzę
A z tego co napisałas wynika, że lekarz nie powiedział koniec tylko pauza, wiec nie jest tak źle. Przerwa, kontuzja to biegowy czas próby, kto przetrwa wróci twardszy, fajnie jak przy okazji mądrzejszy o wiedze jak sie obchodzic ze soba, jak sie słuchąc siebie. To selekcja, jedni odpadaja a zostają ci z charakterem.
Nie daj sie zniecheceniu, pielegnuj marzenia i spokojnie, cierpliwie a nawet podwójnie cierpliwie działaj!
Powodzenia!

A z tego co napisałas wynika, że lekarz nie powiedział koniec tylko pauza, wiec nie jest tak źle. Przerwa, kontuzja to biegowy czas próby, kto przetrwa wróci twardszy, fajnie jak przy okazji mądrzejszy o wiedze jak sie obchodzic ze soba, jak sie słuchąc siebie. To selekcja, jedni odpadaja a zostają ci z charakterem.
Nie daj sie zniecheceniu, pielegnuj marzenia i spokojnie, cierpliwie a nawet podwójnie cierpliwie działaj!
Powodzenia!
biec goniąc marzenia
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
-
- Dyskutant
- Posty: 50
- Rejestracja: 19 mar 2009, 00:15
Karen - szczerze współczuję! Naprawdę nie ma nic gorszego niż takie sytuacje
Trzymaj się!

Trzymaj się!
-
- Wyga
- Posty: 92
- Rejestracja: 04 mar 2009, 17:23
dzieki za wsparcie:) czuje, ze musze to ogarnac i wrocic, bo nie wytrzymam. moj ortopeda nie jest taki straszny, bo poza ketonalem zaserwowal mi tabletki, ktore w jeden dzien calkowicie zwalczyly opuchlizne. juz normalnie chodze i zaczelam rehabilitacje. boje sie troche, ze moze za szybko to znika, bo znowu nie bede mogla usiedziec w miejscu, ale na razie plan wyglada tak, ze teraz substytutem bedzie basen, za 2-3 tyg. moze rower, a biegac sprobuje nie pozniej niz za 2 miesiace. mam nadzieje, ze rehabilitacje pojda pomyslnie i obedzie sie bez tej operacji...
[url=http://runmania.com/rlog/?u=nationals_karen][img]http://runmania.com/f/e7dcb9919414218a69ba3f2310f826f1.gif[/img][/url]