Moje osiągniecia. {Dla Grubasów}
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 16 lut 2009, 01:38
Wzrost 1 80
97 kg przed bieganiem ----------- 79 kg z ręka na sercu na wadze
Czas trwania treningu
około ponad 5 miechów
Stosowane specyfiki
L-Karnityna z olimpu przez 2 miechy
TSE * Turbo Speed Extreme około 2 miechów
Moj pierwszy bieg ...
400 m po którym bylem zaspany jak .. nie powiem co ...
Codzienny trening ..
Biegam co 2 dzień mniej więcej po 10 km średnim tempem a kiedy się mecze to zwalniam ..do wolnego
Bóle
Odczuwam ból śródstopia..przy forsownym tempie.. i ból łydek
Dieta
0 słodyczy w pierwszych .. 3 miechach
Poza tym nie odmawiałem sobie niczego tyle ze miałem żelazna zasadę
nie jeść po 18 00
Gdy zaczynałem biegać mój trening odbywał się codziennie kiedy do szlem do 6 km doszły bóle .. i biegam co 2 dzień
Schudłem jednak na zimę zacząłem tyć teraz moja waga wynosi 85 kg ale odrazu wziąłem się do roboty i dzięki .. treningowi nie muszę zaczynać od nowa już biegam te 10 km .. i na wiosnę mam nadzieje na piorunujące efekty ..
Ps : nie przygotowuje się do niczego nie biegam dla jakiś maratonów biegam dla siebie bo znalazłem sposób na życie .. Poszukuje jakiś źródeł motywacji ..
Ps Dzisiaj Wolne
97 kg przed bieganiem ----------- 79 kg z ręka na sercu na wadze
Czas trwania treningu
około ponad 5 miechów
Stosowane specyfiki
L-Karnityna z olimpu przez 2 miechy
TSE * Turbo Speed Extreme około 2 miechów
Moj pierwszy bieg ...
400 m po którym bylem zaspany jak .. nie powiem co ...
Codzienny trening ..
Biegam co 2 dzień mniej więcej po 10 km średnim tempem a kiedy się mecze to zwalniam ..do wolnego
Bóle
Odczuwam ból śródstopia..przy forsownym tempie.. i ból łydek
Dieta
0 słodyczy w pierwszych .. 3 miechach
Poza tym nie odmawiałem sobie niczego tyle ze miałem żelazna zasadę
nie jeść po 18 00
Gdy zaczynałem biegać mój trening odbywał się codziennie kiedy do szlem do 6 km doszły bóle .. i biegam co 2 dzień
Schudłem jednak na zimę zacząłem tyć teraz moja waga wynosi 85 kg ale odrazu wziąłem się do roboty i dzięki .. treningowi nie muszę zaczynać od nowa już biegam te 10 km .. i na wiosnę mam nadzieje na piorunujące efekty ..
Ps : nie przygotowuje się do niczego nie biegam dla jakiś maratonów biegam dla siebie bo znalazłem sposób na życie .. Poszukuje jakiś źródeł motywacji ..
Ps Dzisiaj Wolne
Ostatnio zmieniony 18 lut 2009, 21:56 przez Perkot, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
- Życiówka w maratonie: brak
Perkot, ok przedstawiłeś swoje osiągnięcia tylko co dalej? Czego oczekujesz po tym co napisałeś?
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
wykastrowany kot
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 29 sty 2009, 13:44
Po prostu chciał się pochwalić - to normalne.
~Perkot
Gratuluje osiągnięć.
Biegaj dalej i pilnuj się bo waga może szybko wrócić! Myślę że warto by wyznaczyć jakiś cel wtedy trening ma większy sens.
A swoją drogą to grubasom łatwiej o motywację. Ja po roku biegania i ponad 1000km ważę tyle samo, wyglądam tak samo i nawet biegam podobnie co na starcie, no może poprawiłem się o 2-3min na 10km ale też nie miałem okazji sprawdzić. Czy to ma jakiś sens?
~Perkot
Gratuluje osiągnięć.
Biegaj dalej i pilnuj się bo waga może szybko wrócić! Myślę że warto by wyznaczyć jakiś cel wtedy trening ma większy sens.
A swoją drogą to grubasom łatwiej o motywację. Ja po roku biegania i ponad 1000km ważę tyle samo, wyglądam tak samo i nawet biegam podobnie co na starcie, no może poprawiłem się o 2-3min na 10km ale też nie miałem okazji sprawdzić. Czy to ma jakiś sens?

[url=http://runmania.com/rlog/?u=Spiochu][img]http://runmania.com/f/cd3346326771da0930f33102de242f63.gif[/img][/url]
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 16 lut 2009, 01:38
Szukam wsparcia .. bo trudny mam okres .. trudno się biega w zimie .. .czasami mam dosyć .. i wręcz .. bierze mnie nerwa ze przytyłem ale zmieniłem tryb życia gwałtownie ;/jumper pisze:Perkot, ok przedstawiłeś swoje osiągnięcia tylko co dalej? Czego oczekujesz po tym co napisałeś?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 559
- Rejestracja: 26 sty 2008, 23:33
dobrze Cię rozumiem. Ciężkie są te biegowe dołki, jakkolwiek by nie wyglądały (np. przerwa w bieganiu, wzrost masy ciała, psychiczny dół). Pewnie znalazłby się wspólny mianownik dla takich jak Ty i czy dla przykładu jaPerkot pisze:Szukam wsparcia .. bo trudny mam okres .. trudno się biega w zimie .. .czasami mam dosyć .. i wręcz .. bierze mnie nerwa ze przytyłem ale zmieniłem tryb życia gwałtownie ;/

nie sądzę, żeby to była kwestia wspomnianej przez Ciebie pogody - że za zimno, czy za dużo śniegu. Może to przerost ambicji? Rozczarowanie, że oczekiwaliśmy czgoś więcej? W końcu motywem rozpoczęcia biegania było schudnąć. Przedstawiona przez Ciebie historia to powtarzający sie w wielu przypadkch scenariusz. Dlaczego dzieje się tak, że osiągamy jakiś poziom i dalej nic - wszystko się zatrzymuje albo pogarsza?
w takich przypadkach dobrze jest szukać zmian - jakichkolwiek zmian - pory biegania, miejsca biegania, dobrze jest poszukać kogoś, kto biega podobnym tempem jak my (w grupie zupełnie inaczej się biega; nie czujesz zmęczenia, bólu. Tego typu biegi dobrze się sprawdzają w pzypadku długich, kilkugodzinnych wybiegań. Super sprawa), zmiany w diecie. Znaczenie też ma fakt, jak traktujemy bieganie - czy tylko jako obowiązkowy punkt dnia, czy jako coś więcej. W którymś z ostatnich magazynów bieganie był artykuł o biegowych rytuałach ("Siła rytuału" grudzień 2008). Sami (czesto nieświadomie) tworzymy sobie otoczkę wokół czystego biegu - im jest grubsza (im więcej różnych elementów), tym ważniejsze staje się dla nas bieganie (subiektywna ocena amatora). To nadaje chyba szczególność temu typowi aktywności.
- MIRO-F
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 12:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Ruda Śląska
proponuje pulsometr i I zakres biegu - normalnie mistrzostwo świata, można się rozkoszowac naprawde długim i przyjemnym biegiem a czasy same się poprawiają - stosuję od niedawna i moim zdaniem bombaspiochu pisze:Po prostu chciał się pochwalić - to normalne.
A swoją drogą to grubasom łatwiej o motywację. Ja po roku biegania i ponad 1000km ważę tyle samo, wyglądam tak samo i nawet biegam podobnie co na starcie, no może poprawiłem się o 2-3min na 10km ale też nie miałem okazji sprawdzić. Czy to ma jakiś sens?
Perkot!!! kup psa - ja biegam z moim i jemu nie da się wytłumaczyć, że masz lenia. A jak go do biegania przyzwyczisz to po 2 dniach przerwy tak go będzie nosiło że jak go nie wybiegasz to "wybuchnie"

- wysek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Jakies plany treningowe i jazda do bojuPerkot pisze:Dzieki za motywacje Właśnie dzisiaj mam biegać .. ale to dopiero później :P kolo 21.. ehh będzie ciężko najwyżej sobie dostosuje tempo będę bieg wolniej
.. wkoncu ma byc - 7 - 8 stopni ;/

Pozdrawiam
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 29 sty 2009, 13:44
Może sobie kiedyś kupie ale na razie biegam bez pulsometru i nawet ręcznie nie potrafię zmierzyć tętna. Biegam na samopoczucie lub na tempo a zakres szacuje z tabel Danielsa i chyba się mniej więcej zgadza. Wszyscy polecają wolne bieganie ale to trochę nudne jak dla mnie, najlepiej lubię biegać tempoproponuje pulsometr i I zakres biegu - normalnie mistrzostwo świata, można się rozkoszowac naprawde długim i przyjemnym biegiem a czasy same się poprawiają - stosuję od niedawna i moim zdaniem bomba
czyli coś ok. 2/3 zakresu. Staram się jednak pamiętać o wolnym bieganiu.
Jeśli chodzi o postępy to pisałem z lekką ironią, po prostu biegam relatywnie mało i chaotycznie (częste przerwy po 2-3tyg - wyjazdy). Zaczynałem z poziomu 10km w ok. 48min i już w 2 tygodniu potrafiłem przebiec ciągłym 20km(5:40/km). Chodziło mi o to że przyzwoita kondycja i waga na starcie pozbawia nas radości z gwałtownych postępów(wielokrotnie tu opisywanych)
i tym samym trudniej o motywację.
[url=http://runmania.com/rlog/?u=Spiochu][img]http://runmania.com/f/cd3346326771da0930f33102de242f63.gif[/img][/url]
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 16 lut 2009, 01:38
dla mnie tez .. jest problemem ze ludzie patrzą sie na mnie jak na idiotę .. normalnie jak na forresta gumpa .. Ale pamiętają mnie jeszcze z przed biegania ze nie potrafiłem .. się ruszyć .. Nienawidzę takich ludzi ;/ ale dziewczyny jakoś inaczej na to patrzą tylko goście to jacyś maczo Powiem wam odczucia z bieżni biegnę jedno kółko <400m> cala trybuna ludzi .. praktycznie wszyscy śmieją le gdy skończyłem na 15 kółkach to już pytali ile już biegam .. i jak często trenuje .. szczególnie da się to zaobserwować w zimie ludzie nie rozumieją po co się biega .. Ale jakbym się tym przejmował to bym już dawno zrezygnował i rzucił to . Macie jakieś podobne problemy ;>?
-
- Wyga
- Posty: 72
- Rejestracja: 24 cze 2008, 08:25
L-Karnityna z olimpu przez 2 miechy
TSE * Turbo Speed Extreme około 2 miechów
a ja zapytam o te specyfiki...
do czego one służą?
przyspieszają spalanie tk.tłuszczowej?
bo też walcze z mała oponką....może trochę by to pomogło
TSE * Turbo Speed Extreme około 2 miechów
a ja zapytam o te specyfiki...
do czego one służą?
przyspieszają spalanie tk.tłuszczowej?
bo też walcze z mała oponką....może trochę by to pomogło
"Możesz przegrać z przeciwnikiem ale nie z samym sobą"
-
- Dyskutant
- Posty: 50
- Rejestracja: 19 mar 2009, 00:15
Hej
Na bieganie.pl jest artykuł na temat L-karnityny
http://bieganie.pl/?cat=27&id=369&show=1
Ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć, że nie zauważyłam żadnego efektu.
Co roku zrzucenie 'zimowych nadprogramowych kilogramów' zajmuje mi miesiąc (z L-karnityną czy bez).
Szkoda kasy

Na bieganie.pl jest artykuł na temat L-karnityny
http://bieganie.pl/?cat=27&id=369&show=1
Ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć, że nie zauważyłam żadnego efektu.
Co roku zrzucenie 'zimowych nadprogramowych kilogramów' zajmuje mi miesiąc (z L-karnityną czy bez).
Szkoda kasy