Wiem że jest to dziwne!!!
Jednak dla osoby która w pracy cały czas siedzi, kilogramów przybywa i formy brak, a do tego palenie od kilkunastu lat kwestia rzucenia nie jest taka łatwa. Dopóki nie zacząłem biegać to nawet nie myślałem rzuceniu palenia. Postępem jest fakt że zacząłem się ograniczać i świtają mi myśli o skończeniu.
Wspomniałem o tym również dla tego że inni palacze często myślą iż dopóki nie skończą palić to nie mają co zaczynać przygody ze sportem. Widzę po sobie że nie jest to na początku duża przeszkoda a przy okazji bodziec aby zastanowić się CO Z TYM DALEJ ROBIĆ.
Wszystkim takim jak ja gorąco życzę aby się udało!!!
Dziś zacząłem! (nie jest lekko)
-
- Dyskutant
- Posty: 32
- Rejestracja: 28 sty 2009, 12:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice
[url=http://runmania.com/rlog/?u=adiamusx][img]http://runmania.com/f/99977e34b4d5ed30f641b734f10f030c.gif[/img][/url]
[b][size=75]BIEGAĆ KAŻDY MOŻE. TROCHĘ LEPIEJ LUB TROCHĘ GORZEJ!!! :)[/size][/b]
[b][size=75]BIEGAĆ KAŻDY MOŻE. TROCHĘ LEPIEJ LUB TROCHĘ GORZEJ!!! :)[/size][/b]
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 10 lut 2009, 11:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
"adiamusx" - w kwestii palenia grunt to motywacja. Ja paliłem dość długo i intensywnie, ale w końcu przyszedł jeden dzień, jeden moment, w którym tak się zmobilizowałem, że momentalnie wyrobiłem w sobie wstręt do tego paskudnego nałogu. Spróbuj pobiegać kilka dni po odstawieniu papierosów - od razu poczujesz kolosalną różnicę. Żeby rzucić trzeba tylko psychiki - żadne wspomagacze farmakologiczne nie pomogą bez odpowiedniego nastawienia. Powodzenia!
- MIRO-F
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 12:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Ruda Śląska
do wszystkiego trzeba dorosnąc - ja zaczołem biegać z chęci biegania ale dzięki mojemu pieskowi. Jechałem z nim na 1h spacer on biegał a ja sobie paliłem. Po 3 miesiącach takiego spaceru samo palenie zaczeło mi się nudzić i zaczołem biegać z nim a po skończonym biegu sobie paliłem.
Minoł jakiś czas i płynnie z palenia przeszedłem do samego biegania i już tak zostało. Nie pale praktycznie tak długo jak biegam a biegania już nie mam zamiaru rzycać.
Przy bieganiu łatwiej skończyć z paleniem. Po godzinnym wdychaniu świeżego powietrza papieros nie smakuje jeszcze przez długie godziny, dni, miesiące, lata...
Minoł jakiś czas i płynnie z palenia przeszedłem do samego biegania i już tak zostało. Nie pale praktycznie tak długo jak biegam a biegania już nie mam zamiaru rzycać.
Przy bieganiu łatwiej skończyć z paleniem. Po godzinnym wdychaniu świeżego powietrza papieros nie smakuje jeszcze przez długie godziny, dni, miesiące, lata...