Bieganie I Narty

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
stepow
Wyga
Wyga
Posty: 135
Rejestracja: 25 sie 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie pamiętam już dokładnie, ale zacząłem coś koło 1992-1994.

Pozdrawiam,
Marek, Wrocław
http://www.stepow.net/
New Balance but biegowy
ruh hożuf
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 710
Rejestracja: 26 gru 2007, 09:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A trudno się nauczyć? Są jakieś specjalne techniki itp, czy po prostu zapinasz te boazerie i lecisz przed siebie?
stepow
Wyga
Wyga
Posty: 135
Rejestracja: 25 sie 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ludzie dają radę :-) moim zdaniem jest to dość proste i bezpieczne (nigdy nie zrobiłem sobie najmniejszej krzywdy).

Co jest łatwe:
poruszanie się techniką klasyczną po terenie raczej płaskim i ubitych, przygotowanych trasach, jest to naturalny sposób poruszania się na nartach, zacząć trzeba od oczywiście od chodu. Najlepiej kogoś podpatrzeć, (polecam Jakuszyce, są wypożyczalnie sprzętu, mnóstwo ludzi którzy dobrze lub bardzo dobrze radzą sobie na nartach no i przygotowane trasy). Instruktor raczej zbędny, wystarczy podpatrywać doświadczonych narciarzy. Wycieczka dla początkujących to tzw. droga spacerowa do Orla (po 5 km w każdą stronę). "Uczyłem" parę osób i wszyscy na luzie dawali radę bez względu na wiek i poruszali się całkiem sprawnie.

Co jest trudne:
1. zjazdy - ale oczywiście da się zjeżdżać, wykonywać różne ewolucje, zakręty, hamowanie pługiem itd. Jest to znacznie trudniejsze niż na nartach zjazdowych ale da się zrobić.
2. poruszanie się po lodzie twardym jak beton, upadki też bywają na tym bolesne.
3. styl łyżwowy (dowolny) - bardzo piękny, szybki, wymaga specjalnego sprzętu (krótsze narty i dłuższe kije) no i kondycji - bo wolno biec to się raczej tak nie da. Lepiej uczyć się pod okiem instruktora.


W każdym razie zabawa świetna i bezpieczna :-)

Największą frajdę daje moim zdaniem poruszanie się po terenie pofałdowanym - są podbiegi, zjazdy, można łączyć różne techniki.


Pozdrawiam,
Ostatnio zmieniony 10 gru 2008, 15:01 przez stepow, łącznie zmieniany 2 razy.
Marek, Wrocław
http://www.stepow.net/
airda

Nieprzeczytany post

Marzy mi sie sprobowac w tym sezonie biegowek. Carving jest swietny, ale jakby go jakos uzupelnic :)

No wlasnie - robiles kurs? No, bo ja z tych, co zawsze wola wziac pare godzin z instruktorem.
airda

Nieprzeczytany post

No widzisz, powiadasz, ze bez kursu... a potem patrzec zalosc na tych 'domoroslych' biegowkowiczow. Troche jak z nartami zjazdowymi - ilu widzisz na stoku takich, ktorzy ladnie krawedziuja? Moje obserwacje - jak jest ich 10% rekord. Tego chce uniknac.
stepow
Wyga
Wyga
Posty: 135
Rejestracja: 25 sie 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja nie robiłem kursu, ale to były czasy kiedy nie znałem nawet nikogo kto umie biegać na nartach. Nie było też kogo podpatrzeć. Pierwsze narty kupiłem na giełdzie samochodowej w Lubinie od człowieka który nie wiedział nawet co to jest :-). Uczyłem się sam z książek (takich podręczników z AWF-u). Było ciężko, leżałem setki razy (a może i tysiące) :-). Po kilku latach dowiedziałem się o Jakuszycach i można było popatrzeć na zawodników :-). Teraz są inne czasy, przygotowane trasy, dobry sprzęt i instruktorzy, ubrania itd.

Jeśli ktoś chce się uczyć pod okiem instruktora to oczywiście są możliwości (zwłaszcza w Jakuszycach) i jest to oczywiście dobry pomysł. Bieganie na nartach w dobrych warunkach śniegowych i terenowych jest bardzo proste i naturalne, zdecydowana większość ludzi po kilku godzinach świetnie sobie radzi.

Pozdrawiam,
Marek, Wrocław
http://www.stepow.net/
ODPOWIEDZ