Biega się fajnie a wrażenia do bani...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 776
- Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Mimo wszystko gdzieś tam w podświadomości, jest myśl, że jak startuje się w zawodach to chce się być jak najwyżej. Jak tak się zastanowiłem nad tym wczorajszym biegiem to chyba wiem czemu taka myśl mnie naszła. Zakładając, że to był mój ostatni start w tym roku, to tym samym straciłem szansę na to by w jakiś zawodach stanąć na podium w swojej kategorii wiekowej (najwyżej byłem 5) a gdzieś tam po cichu marzyło się by chociaż raz być przynajmniej na 3 miejscu. Teraz wskakuję do kategorii chyba najliczniejszej... Teraz wypada wziąć się do roboty, zasuwać zimą, żeby na wiosnę była forma