Kolka
-
- Wyga
- Posty: 91
- Rejestracja: 03 kwie 2008, 22:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: się biorą dzieci?
2-3 godziny, najlepiej biegac rano przed pracą/szkołą
[url=http://runmania.com/rlog/?u=radjin][img]http://runmania.com/f/03c44357b035fd87b20b06f9fea6979c.gif[/img][/url]
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 23 cze 2008, 12:00
Kolka często łapie podczas zwiększenia/zmniejszenia w pewnych momentach intensywności ćwiczenia.
- rabarbarka_16
- Wyga
- Posty: 85
- Rejestracja: 01 maja 2008, 21:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Stryszawa
Mnie jeszcze rano kolka nigdy nie złapała, natomiast wieczorem to...
Zeby kolka nie chwytała, trzeba nic nie jeść, nic nie pić, zrobić rozgrzewkę i pobić się po brzuchu jak goryl. Może to dla niektórych śmieszne, ale tak się chyba przez to rozgrzewa mięśnie, że później się nie kurczą.
Zeby kolka nie chwytała, trzeba nic nie jeść, nic nie pić, zrobić rozgrzewkę i pobić się po brzuchu jak goryl. Może to dla niektórych śmieszne, ale tak się chyba przez to rozgrzewa mięśnie, że później się nie kurczą.
- Powiedz mi, co jest takiego wyjątkowego w bieganiu? (...)
- To prawie jak latanie. Jesteś lekki, jesteś najszybszą rzeczą w kosmosie, jakbyś nic nie ważył. Wysysasz prędkość z Drogi Mlecznej i czujesz, że możesz dotknąć gwiazd.
- To prawie jak latanie. Jesteś lekki, jesteś najszybszą rzeczą w kosmosie, jakbyś nic nie ważył. Wysysasz prędkość z Drogi Mlecznej i czujesz, że możesz dotknąć gwiazd.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 252
- Rejestracja: 12 sie 2007, 14:29
Tego nie próbowałam . Kolka jest moim starym przyjacielem, chwyta mnie czy coś zjem czy nie. Mając do wyboru biegać z kolką albo biegać z kolką i na głodnego wybrałam to pierwsze . Nie jestem w stanie przewidzieć, kiedy mnie złapie ale jak już mi się to przydarzy to robię skłony w bok (jeszcze na wfie mnie uczyli - rzeczywiście pomaga) i uciskanie bolącego boku.rabarbarka_16 pisze: Zeby kolka nie chwytała, trzeba nic nie jeść, nic nie pić, zrobić rozgrzewkę i pobić się po brzuchu jak goryl.
Swoją drogą czytałam też gdzieś tutaj o kolce barkowej - macie na to sposoby? Mi pomagają krążenia ramion, ale czasem to nie wystarcza.
[url=http://runmania.com/rlog/?u=PinUpGirl][img]http://runmania.com/f/f7c2c3e8ea675093ff0011c7b9248496.gif[/img][/url]
-
- Dyskutant
- Posty: 41
- Rejestracja: 10 cze 2008, 21:06
Kurczą się mięśnie... ale zupełnie inne. Skurcz mięśni brzucha to zupełnie co innego niż kolka. Nie jestem znawcą, więc myślę że zainteresowanym Google wyjaśni to lepiej niż ja.rabarbarka_16 pisze:Mnie jeszcze rano kolka nigdy nie złapała, natomiast wieczorem to...
Zeby kolka nie chwytała, trzeba nic nie jeść, nic nie pić, zrobić rozgrzewkę i pobić się po brzuchu jak goryl. Może to dla niektórych śmieszne, ale tak się chyba przez to rozgrzewa mięśnie, że później się nie kurczą.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 433
- Rejestracja: 16 mar 2008, 20:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
to jest skurcz mieśni. a sposóbów jest kilka z tego co zapamietałem z bariniaca 4 to tak
1. zwolnic i zaczac oddychać nosem (trzeba długo czekać)
2.Docisnąc bolące miejsce pięścią(średnio)
3. podniesc ręce do góry i takbiec dalej chyba najlepsze z wszyskich bo wmiare szybkie w porównaniu z pozostałymi 2
4. położyć sie na ziemi i podkórczyć kolano az do klatki piersiowej od strony bolącej podobno wystarczy około 10 sekund ale jak to wykonac podczas biegu?? nie wiem :P moze skipping od bolacej strony pozdro.
1. zwolnic i zaczac oddychać nosem (trzeba długo czekać)
2.Docisnąc bolące miejsce pięścią(średnio)
3. podniesc ręce do góry i takbiec dalej chyba najlepsze z wszyskich bo wmiare szybkie w porównaniu z pozostałymi 2
4. położyć sie na ziemi i podkórczyć kolano az do klatki piersiowej od strony bolącej podobno wystarczy około 10 sekund ale jak to wykonac podczas biegu?? nie wiem :P moze skipping od bolacej strony pozdro.
gg 3305061
-
- Dyskutant
- Posty: 41
- Rejestracja: 10 cze 2008, 21:06
- ooco
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 850
- Rejestracja: 13 kwie 2008, 21:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skierniewice
HA HA HA Kto by się spodziewał ???? :Drabarbarka_16 pisze:Mnie jeszcze rano kolka nigdy nie złapała, natomiast wieczorem to...
Zeby kolka nie chwytała, trzeba (...) pobić się po brzuchu jak goryl. .
sprawdzone, DZIAŁA!!!
- rabarbarka_16
- Wyga
- Posty: 85
- Rejestracja: 01 maja 2008, 21:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Stryszawa
Mówiłam! y, znaczy się pisałam.
- Powiedz mi, co jest takiego wyjątkowego w bieganiu? (...)
- To prawie jak latanie. Jesteś lekki, jesteś najszybszą rzeczą w kosmosie, jakbyś nic nie ważył. Wysysasz prędkość z Drogi Mlecznej i czujesz, że możesz dotknąć gwiazd.
- To prawie jak latanie. Jesteś lekki, jesteś najszybszą rzeczą w kosmosie, jakbyś nic nie ważył. Wysysasz prędkość z Drogi Mlecznej i czujesz, że możesz dotknąć gwiazd.
-
- Wyga
- Posty: 100
- Rejestracja: 26 cze 2008, 00:10
Dzisiaj wyjatkowo byłem zmuszony zrobic 1/3 treningu i pod koniec złapała mnie kolka zwykle to po pełnym biegu pod koniec mnie łapała i tak sie zastanawiam czy to nie zalezy od intensywnosci bo dzisiaj chciałem sie szybko zmeczyc ;/ i byłem bez rozgrzewki
-
- Stary Wyga
- Posty: 214
- Rejestracja: 02 lip 2008, 15:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Marki
Mnie przez kilka treningów kolka praktycznie eliminowała z zawodów. Ktoś jednak przytoczył na forum radę, aby oddychać nosem ( na początku ciężko, ale z czasem następuje stabilizacja). Dodałam do tego max. zwalnianie, do truchtu.
Efekty są.
Efekty są.