Nogi, nożki, nożyska!:)

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
rabarbarka_16
Wyga
Wyga
Posty: 85
Rejestracja: 01 maja 2008, 21:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Stryszawa

Nieprzeczytany post

Sorki, że zaczynam nowy temat, ale niech ktoś mi powie: Co to znaczy, że ktoś biega 120`, albo np. 80`? Czy np. 120` to znaczy, że ktoś biega 2 godziny( 120 minut)?. :orany:
Od jakiegoś czasu strasznie rozrastają mi się nogi. Nie wiem, czy tylko ja to widzę, ale porównując je ze wszystkimi napotkanymi nogami, moje są tak ohydnie grube! :ech: Co zrobić, by nie stawały się grubsze? Może jakieś ćwiczenia? Tylko nie strechingi, bo to już akurat wypróbowalam i owszem widać zmianę, ale baaardzo małą, wręcz żadną. Może jakbym się zaczęła odchudzać, ale tak na serio, że np. tylko woda i ewentualnie, jak mnie ktoś przymusi obiad? Matko! Nie chcę wyglądać jak słoń To dla mnie bardzo ważne, jak dla każdej dziewczyny... :hej: :chlip:
http://mentosikk.wrzuta.pl/audio/zp88CE ... zarni_nogi
- Powiedz mi, co jest takiego wyjątkowego w bieganiu? (...)
- To prawie jak latanie. Jesteś lekki, jesteś najszybszą rzeczą w kosmosie, jakbyś nic nie ważył. Wysysasz prędkość z Drogi Mlecznej i czujesz, że możesz dotknąć gwiazd.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
kryminalistyk
Wyga
Wyga
Posty: 88
Rejestracja: 19 cze 2008, 22:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

Anorexia nervosa - jak podaje Wikipedia - ulegają jej głównie dziewczyny w wieku lat 16-21.

Poddaję pod rozwagę ;)
[url=http://runmania.com/rlog/?u=yacca][img]http://runmania.com/f/a8fe816431c32b319621955ea814a757.gif[/img][/url]
madzias94
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 20
Rejestracja: 03 cze 2008, 13:15

Nieprzeczytany post

a ile właściwie ważysz, rabarbarko? Jeśli masz odpowiednią wagę, to może po prostu ci się wydaje, że masz grube nogi? Też tak myślałam jakieś parę miesięcy temu, chociaż wszyscy wokół mi powtarzali, że jakie to ja mam ładne, szczupłe nogi, co za szczęściara ze mnie, ble, ble...Teraz tak nie myślę, bo zrobiłam się szkieletem, co wcale mi się nie podoba. Ważyłam 51kg(168cm). Potem zaczęłam racjonalnie się odżywiać(mam taką nadzieję): nie jem w ogóle słodyczy, fast-foodów, ziemniaków, normalnego chleba, tylko pełnoziarnisty, 5 posiłków dziennie itd. Schudłam 2 kg, a odkąd biegam aż 5!!!!Czyli razem siedem kilo. Dla mnie to mega(biegam od miesiąca), dlatego dziwię się, że biegasz, a wydaje ci się, że masz coraz grubsze nogi. A może wpierdzielasz słodycze, które idą ci od razu w nogi?

ps. Drodzy biegacze: Co zrobić, by równocześnie biegać, zdrowo się odżywiać i PRZYTYĆ??? Jeszcze parę kilo pójdzie w dół, a matka zabroni mi biegać!
Awatar użytkownika
rabarbarka_16
Wyga
Wyga
Posty: 85
Rejestracja: 01 maja 2008, 21:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Stryszawa

Nieprzeczytany post

Według mnie ta "przestrzeń nożna" to chyba raczej nie tłuszcz, tylko mięśnie.
Zastanawiam się nad tym, żeby przestać biegać przez wakacje (2 miesiące), może wrócą do swojej dawnej formy.
Moje nogi są na prawdę grube! (43 cm na zakończeniu ścięgna Achillesa i początku mięśnia brzuchatego łydki).
- Powiedz mi, co jest takiego wyjątkowego w bieganiu? (...)
- To prawie jak latanie. Jesteś lekki, jesteś najszybszą rzeczą w kosmosie, jakbyś nic nie ważył. Wysysasz prędkość z Drogi Mlecznej i czujesz, że możesz dotknąć gwiazd.
cleo1223
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 214
Rejestracja: 02 lip 2008, 15:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Marki

Nieprzeczytany post

Droga Rabarbarko, moje nogi były zawsze moim największym problemem. Co wprowadzało mnie w sytuację bez wyjścia - wstydziłam się uprawiać jakikolwiek sport, bo wstydziłam się swoich nóg. Paradoks. Kiedy na początku stycznia obwód ud osiągnąl 78 cm, zdałam sobie sprawę, że ... No i tak pojawił się ROWER. Ale w zasadzie bez diety; staram się jeść zdrowo, ale nie stronię od słodyczy. Potrafię zjeść litr lodów. Czekoladowych. Sama. Pychotka. Ale jeżdżę na rowerze; min. 4 razy w tygodniu. Tempo spokojne, ale trening KARDIO jest długiii... Efekty? Maj - obwód uda 64 cm!!!!! W życiu nie spodziewałam się aż takich efektów. Z łydkami nie poszło aż tak dobrze, dlatego od niedawna biegam. Odchudzanie się - NIE NIE NIE !!!!! Katowanie się daje efekty tylko tymczasowe, a częściej szkodzi niż pomaga. Powolutku wprowadzam do swojej diety zdowe produkty (sushi mniam), jak jestem głodna, to pod ręką mam owoce albo bakalie. A KAŻDY TRENING KARDIO USZCZĘŚLIWIA I ZACZYNAMY DOSTZREGAĆ, CO TAK NAPRAWDĘ MOŻEMY ZROBIĆ DLA SWOJEGO CIAŁA I ŻYCIA - BO NA PEWNO NIE ZAGŁĄDZAĆ SIĘ I ŻYĆ W CIĄGŁYM RYGORZE Pozdrawiam : :hej: :hejhej: :hej: :hejhej:
Xander
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 41
Rejestracja: 10 cze 2008, 21:06

Nieprzeczytany post

Rabarbarka - Hmm... masz (z tego co się orientuję z innych tematów) 15 lat? Nie masz nadwagi? Chcesz mieć ładne długie szczupłe nogi? Cóż, musisz zwyczajnie normalnie nadal dorastać :) . Nie możesz mieć już teraz takich samych super nóg jak za np. gdy będziesz miała 18 lat (choć to kwestia indywidualna). A co poza tym? Stretching to jest jednak mimo twojej awersji jeden z najlepszych sposobów, co widać po dziewczynach ćwiczących np. sztuki walki czy gimnastykę. Oczywiście musi to być robione rozsądnie i odpowiednio długo - ale że to nie forum o rozciąganiu i kompleksach na punkcie nóg, kończę wywód i odsyłam do literatury i serwisów o tej tematyce.
A samo bieganie? Cóż, przy rozsądnej diecie (a nie nie-jedzeniu) pozwala wydobyć na światło dzienne to co przykryte lekkim tłuszczykiem. Poza tym zmiany we włóknach mięśniowych powodują, że te stają się "węższe", więc noga nam się robi ładna i szczupła (strasznie nieprofesjonalnie to zabrzmiało, jeśli ktoś może doprecyzować to prosiłbym bardzo).

Cleo - dieta odchudzająca nie jest zła ani tak bolesna, po prostu dziś mało kto potrafi odróżnić dietę od katorżniczego jadłospisu wziętego chyba prosto z Oświęcimia - niektórzy nawet cuda z prasy kobiecej sugerujące jedzenie 300 kcal dziennie (to nie żart!) nazywają "dietą".
cleo1223
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 214
Rejestracja: 02 lip 2008, 15:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Marki

Nieprzeczytany post

piękny upalny dzień... właśnie wróciłam z lasu, gdzie przez pół godziny ładowałam akumulatory; teraz kąpiel w zimnej wodzie i będę jak nowo narodzona (może) a propo's - czy lubicie biegać w takie gorąco? bo muszę się przyznać, że dla mnie ma to swój urok
PinUpGirl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 252
Rejestracja: 12 sie 2007, 14:29

Nieprzeczytany post

Rabarbarko - jesteś pewna, że to mięśnie :>? Założe się, że nie. U początkujących mogą wystąpić _niewielkie_ i _chwilowe_ przyrosty. Wyrobienie mięśni nie jest takie hop-siup, zwłaszcza dla kobiet.

Chcesz się odchudzać "na poważnie" - czekają Cię godziny czytania fachowych artykółów (nudnych jak flaki dla kogoś, kogo specjalnie nie jara i często niezrozumiałych, zmuszających do przeczytania kolejnych pięciu żeby cokolwiek wyciągnąć z tego jednego), potem planowanie, wędrówka z każdym kęsem na wagę, kalkulator Twoim przyjacielem. Na pewno nie będziesz głodna, pod warunkiem że dobrze Ci poszły pierwsze dwa punkty. Potem braki efektów - dlaczego? Znów artykuły, gdzie ten błąd???
Teraz najlepsze - jeśli popełnisz jakiś błąd (zwłaszcza w tym wieku) będzie się mścił miesiącami, latami a nawet przez całe życie.
Ostatnim krzykiem mody w dietetyce jest to:
http://www.sfd.pl/10_wskaz%C3%B3wek_%C5 ... 15293.html

o ile się orientuję, bo nie śledzę już tak tych nowinek.

Niektórych to kręci, ale jeśli nie chcesz samodzielnie studiować dietetyki lepiej nic nie ruszaj, możesz ograniczyć trochę słodycze i postawić na sport uprawiany w rozsądny sposób.
[url=http://runmania.com/rlog/?u=PinUpGirl][img]http://runmania.com/f/f7c2c3e8ea675093ff0011c7b9248496.gif[/img][/url]
Xander
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 41
Rejestracja: 10 cze 2008, 21:06

Nieprzeczytany post

Hm, czy przypadkiem nie przesadzasz w drugą stronę? Wielu ludzi (także z mojego otoczenia) chudnie bez ukończenia kursów dietetyki. Te "tony papieru" i "negatywne skutki" odczuwalne przez długi czas tyczą się raczej osób ze znaczną nadwagą, które faktycznie potrzebują indywidualnej pomocy. Po co od razu straszyć wszystkich chętnych do zrzucenia kilku kilogramów? Chociaż przyznam że faktycznie chyba tylko tona literatury będzie w stanie przekonać nastolatkę że niejedzenie obiadu wcale nie uczyni cię piękną i smukłą .
Za to przyznaję absolutną rację z nogami. Bieganie nie rozbuduje mięśni nóg na szerokość (taki efekt daje chyba jedynie siłownia połączona z dietą "na masę"). Rabarbarko - wmówiłaś sobie to grubnięcie nóg od biegania. Podejrzewam że tak samo wmówiłaś sobie jakąś zmianę od stretchingów. Na wyraźne optyczne efekty trzeba sobie zapracować. No, a teraz odłóż centymetr i nie gap się już w to w lustro! Buty i biegamy! :hej:

No i odpowiedź na pierwsze pytanie: te ' przy liczbach to właśnie minuty. jakoś się to rozmyło.
(o)(o)
Wyga
Wyga
Posty: 80
Rejestracja: 31 mar 2008, 15:37

Nieprzeczytany post

kurczę.
Rabarbarko, żebyś się nie zdemoralizowała! moja rada...

biegaj, rośnij, ciesz się wszystkim, ciesz sie, że masz te nogi i ręce, wszystkie sztuki...
jedz rozsądnie, nie przeginaj w zdrową stronę (ortoreksja) ani w niezdrową...i gites! Atrakcyjna i przyciągająca jest postawa życiowa: optymizm, radość, dystans, poczucie humoru, a nie hiper sylwetka. trust me :hej:
aaa, co nie znaczy że nie możesz nad nią popracować, ale rozsądnie...Arystoteles by się ucieszył, gdybyś zastosowała regułę złotego środka :oczko:
Lady_Kala
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 01 lip 2008, 09:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Witam:) Ja bym szczerze polecala silownie... nie dajmy sie zwieść stereotypom,ze na silowni sie cwiczy tylko po to zeby rosnac i nabierac masy... ja jestem kobietka 20letnia i chodze na silownie regularnie... odpowiedni trening moze sprawic,ze nozki pieknie wysmukleja... ja np na trening nog poswiecam tylko jeden dzien w tygodniu a efekty i tak sa super:) biegaj dalej i nie przejmuj sie! od samego biegania miesnie wcale tak znowu nie rosna tylko wzmacniaja sie i ujedrniaja. Jesli Twoim problemem jest nadmiar tkanki tluszczowej to siegnij po jakis spalacz tłuszczu! Pozdrawiam
Sport nie ma wakacjii...
PinUpGirl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 252
Rejestracja: 12 sie 2007, 14:29

Nieprzeczytany post

Xander pisze:Hm, czy przypadkiem nie przesadzasz w drugą stronę? Wielu ludzi (także z mojego otoczenia) chudnie bez ukończenia kursów dietetyki.
Oczywiście, że można schudnąć bez tego. Nawet gdzieś tu na forum czytałam o kilkunastu kilogramach miesięcznie (dobrze, że wygodnie siedziałam). Chodzi o to, żeby to zrobić rozsądnie i trwale. A do tego trzeba trochę wiedzy i dużo zdrowego rozsądku.
Xander pisze: Te "tony papieru" i "negatywne skutki" odczuwalne przez długi czas tyczą się raczej osób ze znaczną nadwagą, które faktycznie potrzebują indywidualnej pomocy.
Właśnie o to chodzi, żeby do znacznej nadwagi nie doprowadzić. Poza milionem innych przykrości ryzykujemy jeszcze piękne jojo i prawdziwy problem. Rozregulowany przemianę można ratować latami, wiem po sobie. Każda kolejna nieudana dieta oddala nas od pięknej sylwetki. Poza tym Rabarbarka jeszcze rośnie, jestem wielkim przeciwnikiem odchudzania się na własną rękę w tym wieku. Jeśli problem z nadwagą jest prawdziwy, a nie wydumany to lepiej żeby w tym maczał palce specjalista.

Xander pisze: Chociaż przyznam że faktycznie chyba tylko tona literatury będzie w stanie przekonać nastolatkę że niejedzenie obiadu wcale nie uczyni cię piękną i smukłą .
O to to!
Xander pisze: Za to przyznaję absolutną rację z nogami. Bieganie nie rozbuduje mięśni nóg na szerokość (taki efekt daje chyba jedynie siłownia połączona z dietą "na masę"). Rabarbarko - wmówiłaś sobie to grubnięcie nóg od biegania.
Możliwe, że sobie nie wmówiła, bo jeśli do tej pory jej tryb życia był komputerowo-kanapowy a teraz zaczęła może się zdażyć lekki przyrost nawet przy ujemnym bilansie. Jest to chwilowe i trzeba poprostu się tym nie przejmować tylko ćwiczyć dalej.
[url=http://runmania.com/rlog/?u=PinUpGirl][img]http://runmania.com/f/f7c2c3e8ea675093ff0011c7b9248496.gif[/img][/url]
Browser
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 433
Rejestracja: 16 mar 2008, 20:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

PinUpGirl pisze:Jeśli problem z nadwagą jest prawdziwy, a nie wydumany to lepiej żeby w tym maczał palce specjalista.
NIe no ona jest zamała żeby jakiś facet w niej palce maczał. Wiesz co tak koleżanke z forum popychać do złych rzeczy:)


Moze narazie niech biega dalej i pozna rpzyjemnosc biegania bo na forum znajdzie sie kilka dorbych postów o tym jakie to biegniae jest inne.
gg 3305061
ODPOWIEDZ