Witam,
Z tego co wyczytałem, to dla początkującego biegacza(załóżmy, że początek to plan 10-tygodniowy) bieganie z pulsometrem nie ma większego sensu, bo puls i tak szaleje bez względu na wszystko. Od jakiego więc etapu można zacząć myśleć o pulsometrze? Czy zaraz po zakończeniu planu 10-tygodniowego człowiek powinien być w stanie kontrolować swój puls czy może dopiero po jakimś czasie, gdy te 30 minut biegu będzie już dla niego standardem?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
pzdr
Od kiedy bieganie z pulsometrem?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 433
- Rejestracja: 16 mar 2008, 20:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Ja pulsometr nabyłęm jakjuz byłęm w stanie biegać godzine bez końca teraz robie treniengi 2 h na 75% hrmax awiec jest mi przydatny bo ja jakos tak sobie samoczynnie lubie przyspieszać:) kontroluje sie dziki niemu.
gg 3305061
- wysek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 04 maja 2008, 20:26
wysek pisze:To nie ma wielkiego znaczenia. Pulsometr mozesz zakupic nawet podczas planu 10-tygodniowego. Zobaczysz jak Twoj puls sie zmienia wraz z Twoim postepem biegowym
Sęk w tym, że jestem w trakcie planu 10-tygodniowego. Z każdym kolejnym treningiem jest lepiej i lepiej. Ale gdy pomyślę o samym początku, to zastanawiam się czy wystarczyłoby skali na pulsometrze
![hahaha :hahaha:](./images/smilies/icon_lol.gif)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
A poza tym pulsometr dla początkujących to fajny gadżet (pod warunkiem, że ma się wolne fundusze) szczególnie dla tych, którzy lubią przeglądać wyniki, porównywać i bawić się w statystyki ![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
-
- Wyga
- Posty: 91
- Rejestracja: 06 maja 2008, 08:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków / Stalowa Wola
ja od poczatku mialem pulsometr
chyba z ciekawosci ale szybko przerodzilo sie to w nawyk kontroli
bo czasem zdaza mi sie przyspieszczac i podbiegac slysze pi-pi-pi i juz wiem ze cos jest nei tak, i powoli zwalniam probujac dostosowac tepo do zaplanowanego zakresu %
od poczatku pulsometr sie przydaje
po co masz wwypluwac pluca jesli mozesz wlasciwie kontrolowac swoj organizm
ja zaczalem biegac zeby zrzuc obwodzik tu i tam
zastosowalem do tego artykuly z internetu gdzie czesto nawiazywano do pulsu i czasu biegu
chyba z ciekawosci ale szybko przerodzilo sie to w nawyk kontroli
bo czasem zdaza mi sie przyspieszczac i podbiegac slysze pi-pi-pi i juz wiem ze cos jest nei tak, i powoli zwalniam probujac dostosowac tepo do zaplanowanego zakresu %
od poczatku pulsometr sie przydaje
po co masz wwypluwac pluca jesli mozesz wlasciwie kontrolowac swoj organizm
ja zaczalem biegac zeby zrzuc obwodzik tu i tam
zastosowalem do tego artykuly z internetu gdzie czesto nawiazywano do pulsu i czasu biegu