Mam doła jak stodoła

[maneater1]

Surprise: Musisz mieć coś nie tak z dietą. Podejrzewam, że pod wpływem wysiłku zaczęłaś jeść dużo więcej no i efekt jest taki że, paradoksalnie, tyjesz..Symptomatyczne jest to że zwiększa ci się obwód ud co jest ewidentnym znakiem przyrostu tkanki tłuszczowej ( gdyby, w dużym uproszczeniu mówiąc, następowała zamiana tkanki tłuszczowej na mięśnie, to nawet przy nie zmienionej wadze obwód ud by się zmniejszał ).

[suprise]

Witam wszystkich po malej przerwie. Musze sie pochwalic, po zakonczeniu planu 10 tygodniowego zaczelam sobie biegac 40 minut. Jednak dzisiaj tak rewelacyjnie mi sie biegalo, ze machnelam godzinke a na koniec przebiezki, co prawda tylko 2 i nie na "maxa" bo mam zdziebko udo nadwyrezone od wczorajszego zrywu za mlodym (mowie o moim dziecku hahah) na rowerze. Co do mojego schudniecia to bez komentarza nadal nie chudne, ale nie tyje. No ale nie czuje sie juz jak balonik, wiec moze te prochy powoli puszczaja.
Tak czy inaczej, nadal jestem z Wami, nie wiem po co biegam kurde chyba bo lubie .

pozdrawiam
Suprise

[andzyaa]

wiem co masz z dieta nie tak.
Przede wszystkim niejedzienie po 18 jest najwiekszym mitem i bledem jaki moze popelnic odchudzajaca sie osoba. Organizm sie wtedy zamraza , i znacznie spowalnia sie metabolizm. Ostatni posilek powinno sie jesc najpozniej 1,5 godziny przed snem. I powinno to byc cos lekkiego, chudy serek czy cos co zawiera bialko. Nie chodzi oczywiscie o olbrzymi posilek ale taki,ktory pozwoli na podkrecenie naszej przemiany materii a nie ja zablokuje.No i dzieki temu ksztaltuja sie miesnie a tluszczyk sie spala