Na początku serdecznie was witam, bo jestem tu nowa
Cóż, unikanie wfu i siedzacy tryb zycia zrobily swoje i... nie umiem biegac :| Mecze sie po 100 metrach i puls mam nie do pomyslenia. Ale postanowilam to zmienic. Jutro rano ide do parku pobiegac. Czy ktos moze dorazic, jak zwiekszyc wytrzymalosc? Ile razy w tygodniu powinnam biegac? Jakies ogolne rady dla poczatkujacych?
Taaaaaaaaaaaa.... Jesli po stu metrach juz sie meczysz to trudno bedzie Twoje wyjscia do lasu nazwac biegowymi, ale nie ma mocnych, zanim zaczniesz biegać polecam marsze, rower i wszystko w czasie dnia co ma jakikolwiek zwiazek z ruchem ( proste czynnosci domowe, sprzatanie robienie zakupów, praca w ogródku) a po pewnym czasie prawdopopodobnie dosyc długim i tylko teorytycznie obfityjacym w nudne zajecia plan 10 tygodniowy. Powodzenia - świat biegaczy jest ciekawszy i nie trzeba tyle leżeć ogladając beznadziejne programy TV - to biegacze kreuja rzeczywistosc, a nie postaci zza szklanego ekranu.
dzieki za odpowiedzi. Plan 10 tygodniowy sie przyda.
Juz powoli zaczelam zmieniac swoj tryb zycia. Codziennie mam 2 h aerobiku i raz w tygodniu basen. Chcialabym to jeszcze dopelnic biegami i rozruszac sie jeszcze bardziej
Wojas nie przesadzaj z tym basenem i rowerem. Na początek pół godzinny wysiłek co drugi dzień wystarczy, organizm musi się przywyczaić do pracy nie tylko stopy i kolana, ale przede wszystkim serce. przez pierwsze 10 tyg. przynajmniej trzy dni w tygodniu MUSISZ SIĘ REGENEROWAĆ (to taka właściwa nazwa odpoczynku). Potem dopiero wolne dni możesz wypełniać rowerem i basenem, aczkolwiek zostawiając zawsze przynajmniej jeden dzień regeneracji w tygodniu.