Obecnie biegam w nausznych JBL (bezprzewodowe oczywiście) i są średnio wygodne przy dłuższym bieganiu. Chyba wolałbym coś lżejszego, co zostawia więcej "otwartej przestrzeni" i lepiej trzyma się głowy. Szczególnie zważywszy, że robię coraz dłuższe odcinki.
Zaintrygowały mnie słuchawki z przewodnictwem kostnym. Wydają się być ultra lekkie i chyba do biegania nadają się idealnie. Nurtuje mnie jednak kilka kwestii. Jak jest z jakością dźwięku? Przy podcastach ma to średnie znaczenie, ale w przypadku muzyki już większe. W jakim stopniu zagłuszają otoczenie? Nigdy nie miałem na sobie, ale zakładam, że nie odcinają zupełnie niczym ekran przy drodze szybkiego ruchu?
Dodatkowo przeraziła mnie cena. Shokz kosztują spokojnie 600+ zł a tyle na słuchawki na pewno nie wydam, priorytetem są buty.

